20
10
dziennikarz-wyjadacz #Maciak trafił na żółtodziobów z radia zet. fajnie się to ogląda jak demaskuje ich brak rzetelnego rozeznania na tematy w których się wypowiadają.
chyba najlepszy występ z nim jaki dotąd widziałem, na debatach czy w wywiadach zawsze był jakiś apatyczny i depresyjny, a tu jest wyraźnie ożywiony. może zapalił mocnego papieroska przed nagraniem? 😁
w ogóle to sobie przypomniałem, że kiedyś subskrybowałem jakiś jego kanał na #youtube, który mu #google po cichu usunęło w ramach bohaterskiej walki o wolność słowa i mediów
http://youtu.be/MLApE-7Qshg
#polityka #wybory
chyba najlepszy występ z nim jaki dotąd widziałem, na debatach czy w wywiadach zawsze był jakiś apatyczny i depresyjny, a tu jest wyraźnie ożywiony. może zapalił mocnego papieroska przed nagraniem? 😁
w ogóle to sobie przypomniałem, że kiedyś subskrybowałem jakiś jego kanał na #youtube, który mu #google po cichu usunęło w ramach bohaterskiej walki o wolność słowa i mediów
http://youtu.be/MLApE-7Qshg
#polityka #wybory
12
12
W #wybory jedna rzecz jest niezmienna #ziemkiewicz i jego tyrady utożsamiające pis z polskimi interesami i szkalujących innych za błędy pisu.
http://www.youtube.com/watch?v=SQRKjQwWmVE
http://www.youtube.com/watch?v=SQRKjQwWmVE
8
Braun w wywiadzie dla Redacted powiedział "... z drugiej strony bardzo martwimy się, że USA znowu nas sprzeda, w ramach swoich handlowych gier z Moskwą i Pekinem..."
Typowa ruska onuca.
http://youtu.be/aRHyDztl02s?si=ltKDDfS0bXdO56GI&t=813
#polityka #wybory #braun
Typowa ruska onuca.
http://youtu.be/aRHyDztl02s?si=ltKDDfS0bXdO56GI&t=813
#polityka #wybory #braun
6
#ue #uniaeuropejska #polska #wybory
W swoim ostatnim wpisie @HerbaMate postawił dość kontrowersyjną tezę parafrazując "Polacy wiedzieli w co się pakowali wchodząc do UE i sami się oszukali."
W przeddzień wyborów aneksyjnych do UE, pojęcie jak i wszechobecna propaganda promująca unię nie były takie same jak obecnie. Politycy wpychający polaków do UE zawarli z całym narodem umowę socjalną "na gębę". Jako, że ostały się materiały archiwalne, chcę tylko przypomnieć co obiecywała agitacja. Wnioski wyciągnijcie samemu.

Prezydent od kielicha był "europejczykiem" szkoda, że nie Polakiem. Propaganda głosiła że "Polska nie będzie w Europie jak nie wejdzie do UE."

Młodzi Demokraci to dziś mem. Miałem (nie) przyjemność rozmawiać z ich przedstawicielami. W referendum wybrali szansę życia w kraju "bezpiecznym i bogatym" niestety nie napisali który to kraj.

No to jak wam dziś poszedł ten test?

To były obietnice Socjaldemokracji (lewactwo). Zwłaszcza ten punk 7 im świtanie poszedł.

No i jak tam się czujecie z "przywilejami bycia członkiem wspólnoty"?

A to było z ulotki Marka Siwca. Mowa trawa, ale najważniejsze, że punkty które zawarł były bez konkretów. Miał się, zabiegać, ubiegać, walczyć ect. ale przyznam, że nie pamiętam go za nic konkretnego.

A to coś dla rolników. Kiełbasa referendalna. Za ile oddasz swój głos by sprzedać kraj i konsekwencje będą prawie nieodwracalne?


A tu historyjka z Kowalskim. Takie trochę sci-fi , trochę "slice of life".

Wiele mówiąca ulotka sponsorowana między innymi przez GazWyb. Im mniej konkretów tym lepiej. Jak przy każdych wyborach.
Tak właśnie wyglądał szybki przejazd przez propagandę UE 2003r. To właśnie na tych truizmach oparło się całe referendum i decyzje milionów ludzi, którzy faktycznie wierzyli, że ich życie zmieni się na lepsze. Jak tylko sprzedadzą się złotemu cielcowi... "no bo przecież chcesz być Europejczykiem", to takie postępowe i nowoczesne. Elitarne. Prawda?
W swoim ostatnim wpisie @HerbaMate postawił dość kontrowersyjną tezę parafrazując "Polacy wiedzieli w co się pakowali wchodząc do UE i sami się oszukali."
W przeddzień wyborów aneksyjnych do UE, pojęcie jak i wszechobecna propaganda promująca unię nie były takie same jak obecnie. Politycy wpychający polaków do UE zawarli z całym narodem umowę socjalną "na gębę". Jako, że ostały się materiały archiwalne, chcę tylko przypomnieć co obiecywała agitacja. Wnioski wyciągnijcie samemu.

Prezydent od kielicha był "europejczykiem" szkoda, że nie Polakiem. Propaganda głosiła że "Polska nie będzie w Europie jak nie wejdzie do UE."

Młodzi Demokraci to dziś mem. Miałem (nie) przyjemność rozmawiać z ich przedstawicielami. W referendum wybrali szansę życia w kraju "bezpiecznym i bogatym" niestety nie napisali który to kraj.

No to jak wam dziś poszedł ten test?


To były obietnice Socjaldemokracji (lewactwo). Zwłaszcza ten punk 7 im świtanie poszedł.

No i jak tam się czujecie z "przywilejami bycia członkiem wspólnoty"?

A to było z ulotki Marka Siwca. Mowa trawa, ale najważniejsze, że punkty które zawarł były bez konkretów. Miał się, zabiegać, ubiegać, walczyć ect. ale przyznam, że nie pamiętam go za nic konkretnego.

A to coś dla rolników. Kiełbasa referendalna. Za ile oddasz swój głos by sprzedać kraj i konsekwencje będą prawie nieodwracalne?


A tu historyjka z Kowalskim. Takie trochę sci-fi , trochę "slice of life".

Wiele mówiąca ulotka sponsorowana między innymi przez GazWyb. Im mniej konkretów tym lepiej. Jak przy każdych wyborach.
Tak właśnie wyglądał szybki przejazd przez propagandę UE 2003r. To właśnie na tych truizmach oparło się całe referendum i decyzje milionów ludzi, którzy faktycznie wierzyli, że ich życie zmieni się na lepsze. Jak tylko sprzedadzą się złotemu cielcowi... "no bo przecież chcesz być Europejczykiem", to takie postępowe i nowoczesne. Elitarne. Prawda?
23
niektórzy takie bzdury tu wygadują, że aż mnie mdli, ale tak widocznie TRZA bo POlki i POlacy tego oczekują🤡
http://youtu.be/94_Obg8edkA
#polityka #wybory #debata
http://youtu.be/94_Obg8edkA
#polityka #wybory #debata
5
mamy co najmniej 118 organizacji żydowskich w POlin
http://youtu.be/z_SbHaxmlxw
#ciekawostki #GrzegorzBraun #zydostwo #zydzi #polityka #wybory
http://youtu.be/z_SbHaxmlxw
#ciekawostki #GrzegorzBraun #zydostwo #zydzi #polityka #wybory
16
Wybory w Rumunii. Ludzie nie chcą rozmawiać z ankieteraminczas.info
W powtórzonych wyborach prezydenckich w Rumunii do godz. 15 czasu polskiego zagłosowało ponad 6,4 mln osób, ale po porannym zrywie frekwencja na terenie Rumunii utraciła tempo. Według portalu Hotnews.ro służby socjologiczne alarmują, że wyborcy nie chcą udzielać im odpowiedzi o preferencjach.

O godz. 15 czasu polskiego ( godz. 16 w Bukareszcie) frekwencja w lokalach na terytorium kraju osiągnęła poziom 31,72 proc., podczas gdy o tej samej porze w listopadowych wyborach, które zostały później unieważnione, była nieco wyższa – 33,67 proc. Jeszcze w południe frekwencja była wyższa niż w listopadzie.
Cały czas utrzymuje się jednak wysoki poziom uczestnictwa w wyborach za granicą, gdzie mieszka ponad 6 mln obywateli rumuńskich i gdzie głosowanie trwa już od piątku. Po południu liczba wyborców, którzy oddali głos, była o ok. 200 tys. wyższa niż w listopadzie (637 tys. wobec 437 tys.)
Media informują również, powołując się na sondażownie, że operatorzy przeprowadzający w dniu głosowania badania exit poll skarżą się na wysoki odsetek odmów. „Mamy 50 proc. odmów” – powiedział w telewizji Antena 3 CNN przedstawiciel jednego z ośrodków badań.
To podobna sytuacja do tej, która miała miejsce w listopadzie. Według socjologów wysoki odsetek odmów zazwyczaj wskazuje na głosowanie protestu. W listopadzie różnica ta była na tyle duża, że do II tury przeszli inni kandydaci niż ci, na których wskazywały badania exit poll.
W mediach pojawiła się – niepotwierdzona jednak oficjalnie – informacja o atakach hakerskich DDoS na strony niektórych rumuńskich instytucji. Donosili o nich m.in. dziennikarze i blogerzy, wskazując na rosyjską grupę hakerską. Według ministerstwa spraw wewnętrznych nie doszło do ataku hakerskiego. Jak widać siły postępu nadal próbują nabrać ludzi na ten tani chwyt z „ruskimi hakierami”.
Na listach wyborczych znajdują się nazwiska 11 kandydatów. Według sondaży do II tury mają szanse przejść: George Simion, szef prawicowej partii AUR (Związek na rzecz Jedności Rumunów), Crin Antonescu, liberał wspierany przez koalicję rządzącą, startujący jako niezależni burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan i były premier z ramienia socjaldemokratów Victor Ponta.
W wyborach startują także: Elena Lasconi, liderka centroprawicowej partii USR (Związek Ocalenia Rumunii), Cristian Terhes z Rumuńskiej Narodowej Partii Konserwatywnej, Marcela Sandru (Humanistyczna Partia Socjalno-Liberalna), Sebastian Popescu z Partii Nowej Rumunii, Silviu Predoiu z Partii Ligi Akcji Narodowej oraz kandydaci niezależni John-Ion Banu-Muscel i Petru Funeriu.
Tuż po zamknięciu lokali wyborczych o godz. 21 (godz. 20 czasu polskiego) oczekiwane jest publikacja wyników sondaży exit poll.
Jeśli zwycięzca wyborów nie zostanie wyłoniony w pierwszej turze, druga odbędzie się po dwóch tygodniach – 18 maja.
Niedzielne wybory są powtórnym głosowaniem. Odbywają się po tym, gdy w grudniu ub. r. Sąd Konstytucyjny unieważnił pierwszą turę wyborów prezydenckich z 24 listopada 2024 r. Przyczyną tej decyzji były zarzuty wobec jednego z kandydatów – Calina Georgescu, który zdobył wówczas pierwsze miejsce – o nadużycia w kampanii i złamanie zasad uczciwej konkurencji wyborczej, a także wsparcie ze strony „aktora zewnętrznego” (Rosji). Nie przedstawiono na to żadnych dowodów, ale kogo w „demokracji walczącej” dzisiaj obchodzą jakieś dowody…
http://nczas.info/2025/05/04/wybory-w-rumunii-ludzie-nie-chca-rozmawiac-z-ankieterami/
#demokracjawalczaca #eurokolchoz #bolszewicy #rumunia #wybory #rumunia

O godz. 15 czasu polskiego ( godz. 16 w Bukareszcie) frekwencja w lokalach na terytorium kraju osiągnęła poziom 31,72 proc., podczas gdy o tej samej porze w listopadowych wyborach, które zostały później unieważnione, była nieco wyższa – 33,67 proc. Jeszcze w południe frekwencja była wyższa niż w listopadzie.
Cały czas utrzymuje się jednak wysoki poziom uczestnictwa w wyborach za granicą, gdzie mieszka ponad 6 mln obywateli rumuńskich i gdzie głosowanie trwa już od piątku. Po południu liczba wyborców, którzy oddali głos, była o ok. 200 tys. wyższa niż w listopadzie (637 tys. wobec 437 tys.)
Media informują również, powołując się na sondażownie, że operatorzy przeprowadzający w dniu głosowania badania exit poll skarżą się na wysoki odsetek odmów. „Mamy 50 proc. odmów” – powiedział w telewizji Antena 3 CNN przedstawiciel jednego z ośrodków badań.
To podobna sytuacja do tej, która miała miejsce w listopadzie. Według socjologów wysoki odsetek odmów zazwyczaj wskazuje na głosowanie protestu. W listopadzie różnica ta była na tyle duża, że do II tury przeszli inni kandydaci niż ci, na których wskazywały badania exit poll.
W mediach pojawiła się – niepotwierdzona jednak oficjalnie – informacja o atakach hakerskich DDoS na strony niektórych rumuńskich instytucji. Donosili o nich m.in. dziennikarze i blogerzy, wskazując na rosyjską grupę hakerską. Według ministerstwa spraw wewnętrznych nie doszło do ataku hakerskiego. Jak widać siły postępu nadal próbują nabrać ludzi na ten tani chwyt z „ruskimi hakierami”.
Na listach wyborczych znajdują się nazwiska 11 kandydatów. Według sondaży do II tury mają szanse przejść: George Simion, szef prawicowej partii AUR (Związek na rzecz Jedności Rumunów), Crin Antonescu, liberał wspierany przez koalicję rządzącą, startujący jako niezależni burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan i były premier z ramienia socjaldemokratów Victor Ponta.
W wyborach startują także: Elena Lasconi, liderka centroprawicowej partii USR (Związek Ocalenia Rumunii), Cristian Terhes z Rumuńskiej Narodowej Partii Konserwatywnej, Marcela Sandru (Humanistyczna Partia Socjalno-Liberalna), Sebastian Popescu z Partii Nowej Rumunii, Silviu Predoiu z Partii Ligi Akcji Narodowej oraz kandydaci niezależni John-Ion Banu-Muscel i Petru Funeriu.
Tuż po zamknięciu lokali wyborczych o godz. 21 (godz. 20 czasu polskiego) oczekiwane jest publikacja wyników sondaży exit poll.
Jeśli zwycięzca wyborów nie zostanie wyłoniony w pierwszej turze, druga odbędzie się po dwóch tygodniach – 18 maja.
Niedzielne wybory są powtórnym głosowaniem. Odbywają się po tym, gdy w grudniu ub. r. Sąd Konstytucyjny unieważnił pierwszą turę wyborów prezydenckich z 24 listopada 2024 r. Przyczyną tej decyzji były zarzuty wobec jednego z kandydatów – Calina Georgescu, który zdobył wówczas pierwsze miejsce – o nadużycia w kampanii i złamanie zasad uczciwej konkurencji wyborczej, a także wsparcie ze strony „aktora zewnętrznego” (Rosji). Nie przedstawiono na to żadnych dowodów, ale kogo w „demokracji walczącej” dzisiaj obchodzą jakieś dowody…
http://nczas.info/2025/05/04/wybory-w-rumunii-ludzie-nie-chca-rozmawiac-z-ankieterami/
#demokracjawalczaca #eurokolchoz #bolszewicy #rumunia #wybory #rumunia
14
durny #stanowski poddał walkowerem wywiad z nim, a co on takiego strasznego mówi?
http://youtu.be/e3Ppi54s8sM
#polityka #wybory
http://youtu.be/e3Ppi54s8sM
#polityka #wybory
10
Wyborca Brauna zaatakowany nożem przez uśmiechniętego akolitę tuskamagnapolonia.org
Mowa miłości tuskowych wyznawców w natarciu. Dziś kogoś dźgną, jutro zabiją Cyba 2.0 już się robi
http://www.magnapolonia.org/pilne-wyznawca-trzaskowskiego-zaatakowal-wolontariusza-partii-brauna-nozem/
#braun #polska #wybory
http://www.magnapolonia.org/pilne-wyznawca-trzaskowskiego-zaatakowal-wolontariusza-partii-brauna-nozem/
#braun #polska #wybory
24
Cześć
Trafiłam ostatnio na artykuł w internecie, w którym wypowiada się Monika Braun, siostra Grzegorza Brauna. Zapraszam do lektury.
"Medialna debata poprzedzająca zbliżające się wielkimi krokami wybory prezydenckie właśnie trwa. Teraz w centrum uwagi znalazła się osoba, która osobiście nie startuje w kampanii, a za to jest osobą z bliskiego środowiska jednego z kandydatów — jest to Monika Braun, siostra Grzegorza Brauna, która właśnie opublikowała list otwarty, w którym krytykuje brata: „Przez lata sądziłam, że 'nie kala się własnego gniazda', i milczałam, zastanawiając się, gdzie jest granica. Właśnie została przekroczona” czytamy.
Siostra polityka w opublikowanym na łamach „Tygodnika Powszechnego” piśmie wyznała, że momentem, w którym zdecydowała się po raz pierwszy raz zabrać głos publicznie była sytuacja z 16 kwietnia 2025 roku, gdy jej brat postanowił uwięzić ginekolożkę z Oleśnicy, Gizelę Jagielską, w jednym z gabinetów. „Zarówno sama dzikość tej napaści, kompletne lekceważenie norm prawnych i społecznych w poczuciu własnej nietykalności, jak i to, że ofiarą była lekarka wykonująca swoje obowiązki, kobieta identyfikująca się z innymi kobietami (tak jak ja) – sprawiają, że chcę wyrazić wzburzenie i smutek. Może nawet rozpacz. Nie po raz pierwszy mężczyzna chce zarządzać ciałem kobiety – tej i innych. Nie po raz pierwszy czuje się do tego w prawie. Tak poprzez fizyczny atak, jak i przez forsowanie regulacji mających dalej ograniczać ludzkie swobody. Po raz pierwszy jest to mój brat” czytamy.
Jak tłumaczyła, właśnie to wydarzenie przelało czarę jej goryczy i właśnie dlatego postanowiła publicznie sprzeciwić się własnemu bratu: „Przez lata sądziłam, że „nie kala się własnego gniazda”, i milczałam, zastanawiając się, gdzie jest granica. Właśnie została przekroczona. Nie rozpoznaję w nim tamtego delikatnego, uważnego chłopca, z którym się wychowywałam. Wydaje mi się teraz, że nie wyszliśmy z „jednego gniazda”, a jeśli jednak, to w każdym razie żyjemy w całkowicie odmiennych światach wartości” pisała w liście otwartym.
Monika Braun w liście przyznała również, że wstydzi się tego, co reprezentuje sobą jej brat i grubą linią odcina się od promowanych przez niego wartości. Przyznała także, że zupełnie nie rozpoznaje dziś w nim człowieka, którym był przed laty: „Wychowałam się z Grzegorzem Braunem w jednym domu, od lat obserwuję przepoczwarzanie się tego niegdyś łagodnego, miłego blondynka w brutala o zaciętej twarzy, łatwo sięgającego po przemoc, okazującego pogardę wszystkim i wszystkiemu, co nie zgadza się z jego wizją świata. W kogoś, kto przestał pytać (choć kiedyś pytał i chciał rozumieć), bo sam wie wszystko, a przynajmniej tak mu się wydaje, i czuje się desygnowany na sędziego innych” wyznała.
„Nie godzę się też na to, by wciąż odbywało się to przy powszechnym przyzwoleniu (bo okazywane przez wielu oburzenie nie ogranicza dalszych jego aktów przemocy). Nie potrafię przejść do porządku dziennego nad stosowanymi latami poniżaniem i wyśmiewaniem ludzi oraz ich poglądów, pomiataniem tymi, których uznał za wrogów i adwersarzy. Nie mogę milczeć, gdy obiektem jego ataków są ci, których szanuję, z którymi się przyjaźnię, których podziwiam, a których on uznał za szkodliwie „innych” – kobiety, imigranci, Żydzi, ludzie o poglądach lewicowych i liberalnych, feministki, przedstawiciele społeczności LGBTQ, ateiści” czytamy.
„Nie wiem, skąd w Grzegorzu taki bezmiar złości i wzgardy wobec innych. Nie pamiętam ich z domu ani też nie było ich kiedyś w nim samym. Co się stało?” pytała.
Monika Braun list zakończyła wyrażając nadzieję, że jej słowa staną się inspiracją do zmiany: „Strzegę zwykle swojej prywatności. Liczę jednak, że dzięki temu, co po raz pierwszy mówię publicznie, znajdą się tacy, którzy wyrażą głośno swą niezgodę – choćby miało się to skończyć kolejnymi obelżywymi słowami skierowanymi przeciwko szanującym wolność, dążącym do koncyliacyjnych rozwiązań, uznającym równość wobec prawa oraz ludzką podmiotowość, zgadzającym się co do tego, że wartością jest człowiek bez względu na religię, przekonania, płeć oraz wszystkie przypisywane mu czyny, skazy czy nawet występki – chcącym rozmawiać, a nie dyktować, porozumiewać się, a nie narzucać” przekazała.
„Mam też mimo wszystko cień nadziei, że spadnie w końcu popyt na przemoc, znaną nam z tak wielu obszarów życia społecznego, rozprzestrzeniającą się jak zaraza, a która uprzedmiotawia wszystkich, którzy są jej poddawani, i że uczyni to odrobinę lepszą rzeczywistość, w której przyszło nam istnieć” zakończyła swój list.
Źródło: Tygodnik Powszechny"
Ja cytuję za viva.pl
#polityka #wybory #rodzina

Trafiłam ostatnio na artykuł w internecie, w którym wypowiada się Monika Braun, siostra Grzegorza Brauna. Zapraszam do lektury.
"Medialna debata poprzedzająca zbliżające się wielkimi krokami wybory prezydenckie właśnie trwa. Teraz w centrum uwagi znalazła się osoba, która osobiście nie startuje w kampanii, a za to jest osobą z bliskiego środowiska jednego z kandydatów — jest to Monika Braun, siostra Grzegorza Brauna, która właśnie opublikowała list otwarty, w którym krytykuje brata: „Przez lata sądziłam, że 'nie kala się własnego gniazda', i milczałam, zastanawiając się, gdzie jest granica. Właśnie została przekroczona” czytamy.
Siostra polityka w opublikowanym na łamach „Tygodnika Powszechnego” piśmie wyznała, że momentem, w którym zdecydowała się po raz pierwszy raz zabrać głos publicznie była sytuacja z 16 kwietnia 2025 roku, gdy jej brat postanowił uwięzić ginekolożkę z Oleśnicy, Gizelę Jagielską, w jednym z gabinetów. „Zarówno sama dzikość tej napaści, kompletne lekceważenie norm prawnych i społecznych w poczuciu własnej nietykalności, jak i to, że ofiarą była lekarka wykonująca swoje obowiązki, kobieta identyfikująca się z innymi kobietami (tak jak ja) – sprawiają, że chcę wyrazić wzburzenie i smutek. Może nawet rozpacz. Nie po raz pierwszy mężczyzna chce zarządzać ciałem kobiety – tej i innych. Nie po raz pierwszy czuje się do tego w prawie. Tak poprzez fizyczny atak, jak i przez forsowanie regulacji mających dalej ograniczać ludzkie swobody. Po raz pierwszy jest to mój brat” czytamy.
Jak tłumaczyła, właśnie to wydarzenie przelało czarę jej goryczy i właśnie dlatego postanowiła publicznie sprzeciwić się własnemu bratu: „Przez lata sądziłam, że „nie kala się własnego gniazda”, i milczałam, zastanawiając się, gdzie jest granica. Właśnie została przekroczona. Nie rozpoznaję w nim tamtego delikatnego, uważnego chłopca, z którym się wychowywałam. Wydaje mi się teraz, że nie wyszliśmy z „jednego gniazda”, a jeśli jednak, to w każdym razie żyjemy w całkowicie odmiennych światach wartości” pisała w liście otwartym.
Monika Braun w liście przyznała również, że wstydzi się tego, co reprezentuje sobą jej brat i grubą linią odcina się od promowanych przez niego wartości. Przyznała także, że zupełnie nie rozpoznaje dziś w nim człowieka, którym był przed laty: „Wychowałam się z Grzegorzem Braunem w jednym domu, od lat obserwuję przepoczwarzanie się tego niegdyś łagodnego, miłego blondynka w brutala o zaciętej twarzy, łatwo sięgającego po przemoc, okazującego pogardę wszystkim i wszystkiemu, co nie zgadza się z jego wizją świata. W kogoś, kto przestał pytać (choć kiedyś pytał i chciał rozumieć), bo sam wie wszystko, a przynajmniej tak mu się wydaje, i czuje się desygnowany na sędziego innych” wyznała.
„Nie godzę się też na to, by wciąż odbywało się to przy powszechnym przyzwoleniu (bo okazywane przez wielu oburzenie nie ogranicza dalszych jego aktów przemocy). Nie potrafię przejść do porządku dziennego nad stosowanymi latami poniżaniem i wyśmiewaniem ludzi oraz ich poglądów, pomiataniem tymi, których uznał za wrogów i adwersarzy. Nie mogę milczeć, gdy obiektem jego ataków są ci, których szanuję, z którymi się przyjaźnię, których podziwiam, a których on uznał za szkodliwie „innych” – kobiety, imigranci, Żydzi, ludzie o poglądach lewicowych i liberalnych, feministki, przedstawiciele społeczności LGBTQ, ateiści” czytamy.
„Nie wiem, skąd w Grzegorzu taki bezmiar złości i wzgardy wobec innych. Nie pamiętam ich z domu ani też nie było ich kiedyś w nim samym. Co się stało?” pytała.
Monika Braun list zakończyła wyrażając nadzieję, że jej słowa staną się inspiracją do zmiany: „Strzegę zwykle swojej prywatności. Liczę jednak, że dzięki temu, co po raz pierwszy mówię publicznie, znajdą się tacy, którzy wyrażą głośno swą niezgodę – choćby miało się to skończyć kolejnymi obelżywymi słowami skierowanymi przeciwko szanującym wolność, dążącym do koncyliacyjnych rozwiązań, uznającym równość wobec prawa oraz ludzką podmiotowość, zgadzającym się co do tego, że wartością jest człowiek bez względu na religię, przekonania, płeć oraz wszystkie przypisywane mu czyny, skazy czy nawet występki – chcącym rozmawiać, a nie dyktować, porozumiewać się, a nie narzucać” przekazała.
„Mam też mimo wszystko cień nadziei, że spadnie w końcu popyt na przemoc, znaną nam z tak wielu obszarów życia społecznego, rozprzestrzeniającą się jak zaraza, a która uprzedmiotawia wszystkich, którzy są jej poddawani, i że uczyni to odrobinę lepszą rzeczywistość, w której przyszło nam istnieć” zakończyła swój list.
Źródło: Tygodnik Powszechny"
Ja cytuję za viva.pl
#polityka #wybory #rodzina
5
najgorsze jest to, że mnóstwo ćwierćmózgów zmarnuje głos na stanoskiego
http://youtu.be/0u3Wi8aU22U
http://youtu.be/Vbx-r1CW1wU
#demokracja #wybory #polityka #kanalzero
http://youtu.be/0u3Wi8aU22U
http://youtu.be/Vbx-r1CW1wU
#demokracja #wybory #polityka #kanalzero
7
z tą żenadą #kanalzero przebił nie tylko standardy rosyjskie, ale i białoruskie http://youtu.be/8YBWcAUQr3U
#demokracja i jakakolwiek #debata szoruje po dnie na całej linii. istny cyrk na kółkach.
#polityka #stanowski #wybory
#demokracja i jakakolwiek #debata szoruje po dnie na całej linii. istny cyrk na kółkach.
#polityka #stanowski #wybory
14
jak to jest, że w radiu czyli generalnie medium przeznaczonym do słuchania, a nie oglądania można zobaczyć takie ładne dziennikarki jak w linku, a w największej telewizji finansowanej z naszych podatków straszą takie wredne stare wiedźmy z podejrzanymi naszyjnikami?
http://youtu.be/e8G2GSdLsRY?t=3715
#media #tvp #GrzegorzBraun #wybory #polityka
http://youtu.be/e8G2GSdLsRY?t=3715
#media #tvp #GrzegorzBraun #wybory #polityka
10
Rafałowi nie poszło na debatach? Szybko, musimy ratować demokrację!!!
http://www.pap.pl/aktualnosci/raport-pap
#polityka #wybory
http://www.pap.pl/aktualnosci/raport-pap
#polityka #wybory
13