#ciekawoski #mapa #kraje
Właśnie się dowiedziałem, że kilka dni temu powstało nam nowe państwo na świecie. A media dupa cicho.
W czasie gdy Pakistan i Indie napierdalały w siebie pociskami, zachodnia część Pakistanu ogłosiła secesję. Beludżystan z stolicą w Kwecie.

O co poszło. Beludżystan był ongiś krainą zajmującą część obecnego Pakistanu i Afganistanu. Jedną z grup etnicznych tej krainy są Pushtuni którzy żyli po obu stronach granicy między Afganistanem a Pakistanem. Z czasem Beludżystan stał się jedną z prowincji Pakistanu mimo silnych chęci autonomicznych. Brodaci Ahmedzi wyznający "religie pokoju" nie za bardzo lubili oficjeli Pakistanu. Wraz z odkryciem złóż mineralnych Pakistan (współpracujący z Chinami) zaczął podkręcać im tam śrubę, aż wrzucił na 11.
Mimo bogatej ziemi, ludność klepie tam biedę, a armia Pakistanu gwałci kobiety i stawia punkty kontrolne w strategicznych miejscach. W odpowiedzi wkurwieni Pushtuni zaczęli atakować konwoje wojskowe i odstrzeliwać pakistańskich oficjeli. Z kolei w odpowiedzi armia się bardziej nakręcała... tak ten konflikt trwał od lat.
W tych warunkach właśnie Ahmedy ogłosiły secesję. Zapewne gremium światowe postrzega to jako "burdel u sąsiada" i nie spieszy się z wyrokowaniem, stąd wyciszenie medialne.
Czekają aż sprawa sama się rozwiąże. Albo armia Pakistanu wjedzie tam na pełnej kur...ie - co jest mało prawdopodobne bo przegrywa z kozojebcami, albo Pushtuni ogarną swój teren i stworzą sensowny rząd - co tez jest mało prawdopodobne mimo ze już mają swoją flagę i zarys konstytucji (o dziwo kobiety mają tam równe prawa <zaskoczenie>).
Pozostaje więc impas.
Właśnie się dowiedziałem, że kilka dni temu powstało nam nowe państwo na świecie. A media dupa cicho.
W czasie gdy Pakistan i Indie napierdalały w siebie pociskami, zachodnia część Pakistanu ogłosiła secesję. Beludżystan z stolicą w Kwecie.

O co poszło. Beludżystan był ongiś krainą zajmującą część obecnego Pakistanu i Afganistanu. Jedną z grup etnicznych tej krainy są Pushtuni którzy żyli po obu stronach granicy między Afganistanem a Pakistanem. Z czasem Beludżystan stał się jedną z prowincji Pakistanu mimo silnych chęci autonomicznych. Brodaci Ahmedzi wyznający "religie pokoju" nie za bardzo lubili oficjeli Pakistanu. Wraz z odkryciem złóż mineralnych Pakistan (współpracujący z Chinami) zaczął podkręcać im tam śrubę, aż wrzucił na 11.
Mimo bogatej ziemi, ludność klepie tam biedę, a armia Pakistanu gwałci kobiety i stawia punkty kontrolne w strategicznych miejscach. W odpowiedzi wkurwieni Pushtuni zaczęli atakować konwoje wojskowe i odstrzeliwać pakistańskich oficjeli. Z kolei w odpowiedzi armia się bardziej nakręcała... tak ten konflikt trwał od lat.
W tych warunkach właśnie Ahmedy ogłosiły secesję. Zapewne gremium światowe postrzega to jako "burdel u sąsiada" i nie spieszy się z wyrokowaniem, stąd wyciszenie medialne.
Czekają aż sprawa sama się rozwiąże. Albo armia Pakistanu wjedzie tam na pełnej kur...ie - co jest mało prawdopodobne bo przegrywa z kozojebcami, albo Pushtuni ogarną swój teren i stworzą sensowny rząd - co tez jest mało prawdopodobne mimo ze już mają swoją flagę i zarys konstytucji (o dziwo kobiety mają tam równe prawa <zaskoczenie>).
Pozostaje więc impas.