Wyspy Kanaryjskie: masowy napływ imigrantów. Powodem sytuacja w Libii i odrodzenie targów niewolnikówm.pch24.pl
Położone na Atlantyku Wyspy Kanaryjskie przeżywają największy najazd imigrantów od roku 2006. Wtedy na Wyspy dostało się aż 30 tys. osób – głównie z krajów Afryki Zachodniej.
Jak podaje Czerwony Krzyż, na tę część terytorium Hiszpanii w ciągu 48 godzin przybyło ponad tysiąc imigrantów. Do siedmiu wysp archipelagu w ciągu ostatniego tygodnia dotarło łącznie 485 (!) łodzi. Byłoby ich więcej, gdyby nie zdecydowana postawa władz Senegalu. W ciągu jednej tylko interwencji tamtejsze władze zatrzymały 186 Senegalczyków kierujących się w stronę administracyjnej Europy.
Skąd bierze się większe zainteresowanie imigrantów z Afryki Wyspami Kanaryjskimi? Bez wątpienia jednym z powodów jest niestabilna sytuacja w Libii, tlący się tam wciąż konflikt zbrojny, a także – jak miało to miejsce w wiekach minionych – odrodzone w Libii targi niewolników! Migranci wybierając szlak zachodni nie muszą także ryzykować niebezpiecznej pod wieloma względami przeprawy przez Saharę.
#imigranci #Afryka #europa
Jak podaje Czerwony Krzyż, na tę część terytorium Hiszpanii w ciągu 48 godzin przybyło ponad tysiąc imigrantów. Do siedmiu wysp archipelagu w ciągu ostatniego tygodnia dotarło łącznie 485 (!) łodzi. Byłoby ich więcej, gdyby nie zdecydowana postawa władz Senegalu. W ciągu jednej tylko interwencji tamtejsze władze zatrzymały 186 Senegalczyków kierujących się w stronę administracyjnej Europy.
Skąd bierze się większe zainteresowanie imigrantów z Afryki Wyspami Kanaryjskimi? Bez wątpienia jednym z powodów jest niestabilna sytuacja w Libii, tlący się tam wciąż konflikt zbrojny, a także – jak miało to miejsce w wiekach minionych – odrodzone w Libii targi niewolników! Migranci wybierając szlak zachodni nie muszą także ryzykować niebezpiecznej pod wieloma względami przeprawy przez Saharę.
#imigranci #Afryka #europa
6
Somalia - przykład totalnego obumarcia państwowościen.wikipedia.org
Czy anarchizm jest utopią? Niemal każdy powie że tak. Ale historia, nawet najnowsza, zna przypadki, gdzie instytucja państwa kompletnie się rozpadła. Jednakże, prawie nigdy nie kończyło się to dobrze. I tak też było w przypadku Somalii.
Somalia to mega przesrane miejsce do życia. Klimat skrajnie gorący i dość suchy przez cały rok. Pustynie przeplatają się ze skalistymi górami. Ludność tubylczą, Somalijczyków, można spokojnie określić jako lud wojowników, co jest ważną wzmianką. Struktura tej nacji jest oparta na rodach/klanach, wzajemnie skonfliktowanych ze sobą. Islam (praktycznie jedyna religia w Somalii) dotarł na te tereny w VIII wieku n.e., a na wybrzeżu zaczęły powstawać ośrodki cywilizacji na modłę arabską bądź perską. Po ukończeniu budowy Kanału Sueskiego, Somalią zaczęły się interesować europejskie mocarstwa. Koniec końców, owa część świata została podzielona między Francję (dzisiejsze Dżibuti), Włochy i Wielką Brytanię. W czasach rządów Mussoliniego, włoska część Somali była zamieszana w wojnę z Etiopią, a później również z Wielką Brytanią (Włochy zajęły Somali Brytyjskie, które wkrótce i tak utracili). W 1960r. Somalia uzyskała pełną niepodległość. Wtedy też zaczęła się zabawa w spory graniczne - a to z Etiopią (z która notabene, Somalia zawsze miała spinę), a to z Kenią, również z wówczas francuskim Dżibuti. Było to trochę zrozumiałe - 62% mieszkańców Dżibuti to właśnie Somalijczycy… Mimo wszystko, nieciekawie zrobiło się dopiero w roku 1969.
Wtedy to doszło do wojskowego zamachu stanu, a dyktatorską władzę objął Mohammed Siad-Barre. Powtórzę - gościu został dyktatorem.
W kraju zamieszkałym przez dość wojowniczą, pół koczowniczą nację. Nację, która obok szariatu i prawa cywilnego wykształciła własny, policentryczny system prawny zwany "xeer" (polecam poczytać na ten temat, bardzo ciekawa kwestia - https://en.wikipedia.org/wiki/Xeer). Jeśli wziąć jeszcze pod uwagę to, że Barre był marksistowska kanalią, zakochaną z ZSRR, to mamy przepis na katastrofę. Znacjonalizowano prywatne przedsiębiorstwa, ustanowiono monopartię (Somalijska Rewolucyjna Partia Socjalistyczna), przejęto kontrolę nad meczetami a pismo arabskie zastąpiono alfabetem łacińskim. Dzięki temu Somalia otrzymała pokaźną pomoc od ZSRR. Na tyle pokaźna, że w 1977r. Somalia najechała Ogaden, znajdujący się pod kontrolą Etiopii. Był to duży błąd - Etiopia również była krajem socjalistycznym, a Breżniew ewidentnie traktował ją bardziej poważnie niż jakąś pipidówę w Rogu Afryki. Ruska pomoc od razu ustała, a Barre zwrócił się o pomoc do USA. Wojna, koniec końców, została przegrana, a Amerykanie nijak nie byli w stanie pomóc Somalii, która wpadła w olbrzymi kryzys gospodarczy. Wkrótce potem, w wyniku suszy, nastał głód. Wówczas odżyły konflikty między poszczególnymi klanami/rodami/plenieniami, mimo iż dyktatura aktywnie zwalczała przejawy plemienności. W kraju zapanowały nastroje antyrządowe - i co typowe dla Afryki - wojna domowa
Barre bronił się na wszelkie możliwe sposoby, ustanawiając system wielopartyjny, zapowiadając reformy… na próżno. Zbiegł z Mogadiszu w 1991r., po czym zamieszkał w Nigerii, gdzie zmarł.
Dezintegracji państwa nie dało się zatrzymać. Przedstawiciele poszczególnych rodów zaczęli zbrojnie walczyć o stołek prezydenta, a części składowe Somalii odłączały się od macierzy. W kraju zapanowała prawdziwa anarchia. Centralny rząd przestał istnieć (de iure, de facto kontrolował jakieś tam skrawki terytorium). Xeer wróciło do łask, mediatorzy znów mogli rozwiązywać spory (tak to tam działało ( ͡° ͜ʖ ͡°)). W obliczu chaosu, tylko jedno odłączone państwo - Somaliland, zasługuje na miano stabilnego, z działającymi, demokratycznymi strukturami państwa. U wybrzeży Morza Czerwonego zapanowało piractwo, rodem z XVII wieku, a kto nie pamięta reportaży o somalijskich piratach?
Co na to świat zachodni? Niezwykłe - najbardziej zbędna i bezużyteczna organizacja w historii naszego gatunku - (((ONZ))) wysłała misje wojskową celem ogarnięcia katastrofy humanitarnej. I o ile klęskę głodu udało się na chwilę opanować, o tyle próba poskromienia wojny domowej zakończyła się totalna kompromitacją cwela #pdk. W istocie - przygłodniała banda mudżynów w rozklekotanymi kałachami w ręku i odrzutami z pomocy z czasów zimnej wojny rozniosła wojska ONZ. Podczas bitwy w byłej stolicy upadłego państwa, 3 października 1993 zmarło ponad 2000 wojskowych i cywili… ONZ wycofało się z Somalii w 1995 roku, by wrócić do wyrażania głębokiego zaniepokojenia. Nic z wartości nie zostało stracone ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Niestety, na terytorium byłej Somalii pojawiło się większe zagrożenie - fundamentalizm islamski i Al-Kaida. Kozoje***m udało się przejąć część terytorium, przez co wojna domowa weszła w nową fazę.
Mimo to, po 15 latach od obalenia Barre, udało się stworzyć Tymczasowy Rząd Federalny, zalążek zcentralizowanej władzy. Przy pomocy wojsk Etiopii, udało się rozjechać dżihadystów, którzy na dzień dzisiejszy nadal okupują skrawki terytorium Somalii. Udało się nawet dogadać z niektórymi zbuntowanymi prowincjami i złączyć się w jedno państwo z okręgami autonomicznymi.
Ale kolorowo i spokojnie nadal nie jest. Wojna domowa nadal trwa - umiarkowani muzułmanie leją się z fundementalami, klany między sobą zresztą też, w kraju ze względu na susze panuje głód. I o ile jest stabilniej niż ~15 lat temu, Somalia nadal jest uznawana za jedno z najtrudniejszych państw do życia. Na szczęście sytuacja gospodarcza poprawia się z roku na rok, wzrost PKB oscyluje w okolicach 3%. A Somalijczycy? 2 miliony światowej sławy lekarzy, inżynierów i artystów żyje poza granicami kraju, szczególnie upodobali sobie taki gównokraik słynący z eksportu mebli, cegieł na kółkach i pederastii.( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Poniżej - mapa przestawiająca sytuację polityczną w Somalii.

Tekst autorski. Możecie go profanować do woli.
#afryka #somalia #wakanda #anarchia #geopolityka #taihoucontent
Somalia to mega przesrane miejsce do życia. Klimat skrajnie gorący i dość suchy przez cały rok. Pustynie przeplatają się ze skalistymi górami. Ludność tubylczą, Somalijczyków, można spokojnie określić jako lud wojowników, co jest ważną wzmianką. Struktura tej nacji jest oparta na rodach/klanach, wzajemnie skonfliktowanych ze sobą. Islam (praktycznie jedyna religia w Somalii) dotarł na te tereny w VIII wieku n.e., a na wybrzeżu zaczęły powstawać ośrodki cywilizacji na modłę arabską bądź perską. Po ukończeniu budowy Kanału Sueskiego, Somalią zaczęły się interesować europejskie mocarstwa. Koniec końców, owa część świata została podzielona między Francję (dzisiejsze Dżibuti), Włochy i Wielką Brytanię. W czasach rządów Mussoliniego, włoska część Somali była zamieszana w wojnę z Etiopią, a później również z Wielką Brytanią (Włochy zajęły Somali Brytyjskie, które wkrótce i tak utracili). W 1960r. Somalia uzyskała pełną niepodległość. Wtedy też zaczęła się zabawa w spory graniczne - a to z Etiopią (z która notabene, Somalia zawsze miała spinę), a to z Kenią, również z wówczas francuskim Dżibuti. Było to trochę zrozumiałe - 62% mieszkańców Dżibuti to właśnie Somalijczycy… Mimo wszystko, nieciekawie zrobiło się dopiero w roku 1969.
Wtedy to doszło do wojskowego zamachu stanu, a dyktatorską władzę objął Mohammed Siad-Barre. Powtórzę - gościu został dyktatorem.
W kraju zamieszkałym przez dość wojowniczą, pół koczowniczą nację. Nację, która obok szariatu i prawa cywilnego wykształciła własny, policentryczny system prawny zwany "xeer" (polecam poczytać na ten temat, bardzo ciekawa kwestia - https://en.wikipedia.org/wiki/Xeer). Jeśli wziąć jeszcze pod uwagę to, że Barre był marksistowska kanalią, zakochaną z ZSRR, to mamy przepis na katastrofę. Znacjonalizowano prywatne przedsiębiorstwa, ustanowiono monopartię (Somalijska Rewolucyjna Partia Socjalistyczna), przejęto kontrolę nad meczetami a pismo arabskie zastąpiono alfabetem łacińskim. Dzięki temu Somalia otrzymała pokaźną pomoc od ZSRR. Na tyle pokaźna, że w 1977r. Somalia najechała Ogaden, znajdujący się pod kontrolą Etiopii. Był to duży błąd - Etiopia również była krajem socjalistycznym, a Breżniew ewidentnie traktował ją bardziej poważnie niż jakąś pipidówę w Rogu Afryki. Ruska pomoc od razu ustała, a Barre zwrócił się o pomoc do USA. Wojna, koniec końców, została przegrana, a Amerykanie nijak nie byli w stanie pomóc Somalii, która wpadła w olbrzymi kryzys gospodarczy. Wkrótce potem, w wyniku suszy, nastał głód. Wówczas odżyły konflikty między poszczególnymi klanami/rodami/plenieniami, mimo iż dyktatura aktywnie zwalczała przejawy plemienności. W kraju zapanowały nastroje antyrządowe - i co typowe dla Afryki - wojna domowa

Barre bronił się na wszelkie możliwe sposoby, ustanawiając system wielopartyjny, zapowiadając reformy… na próżno. Zbiegł z Mogadiszu w 1991r., po czym zamieszkał w Nigerii, gdzie zmarł.
Dezintegracji państwa nie dało się zatrzymać. Przedstawiciele poszczególnych rodów zaczęli zbrojnie walczyć o stołek prezydenta, a części składowe Somalii odłączały się od macierzy. W kraju zapanowała prawdziwa anarchia. Centralny rząd przestał istnieć (de iure, de facto kontrolował jakieś tam skrawki terytorium). Xeer wróciło do łask, mediatorzy znów mogli rozwiązywać spory (tak to tam działało ( ͡° ͜ʖ ͡°)). W obliczu chaosu, tylko jedno odłączone państwo - Somaliland, zasługuje na miano stabilnego, z działającymi, demokratycznymi strukturami państwa. U wybrzeży Morza Czerwonego zapanowało piractwo, rodem z XVII wieku, a kto nie pamięta reportaży o somalijskich piratach?
Co na to świat zachodni? Niezwykłe - najbardziej zbędna i bezużyteczna organizacja w historii naszego gatunku - (((ONZ))) wysłała misje wojskową celem ogarnięcia katastrofy humanitarnej. I o ile klęskę głodu udało się na chwilę opanować, o tyle próba poskromienia wojny domowej zakończyła się totalna kompromitacją cwela #pdk. W istocie - przygłodniała banda mudżynów w rozklekotanymi kałachami w ręku i odrzutami z pomocy z czasów zimnej wojny rozniosła wojska ONZ. Podczas bitwy w byłej stolicy upadłego państwa, 3 października 1993 zmarło ponad 2000 wojskowych i cywili… ONZ wycofało się z Somalii w 1995 roku, by wrócić do wyrażania głębokiego zaniepokojenia. Nic z wartości nie zostało stracone ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Niestety, na terytorium byłej Somalii pojawiło się większe zagrożenie - fundamentalizm islamski i Al-Kaida. Kozoje***m udało się przejąć część terytorium, przez co wojna domowa weszła w nową fazę.
Mimo to, po 15 latach od obalenia Barre, udało się stworzyć Tymczasowy Rząd Federalny, zalążek zcentralizowanej władzy. Przy pomocy wojsk Etiopii, udało się rozjechać dżihadystów, którzy na dzień dzisiejszy nadal okupują skrawki terytorium Somalii. Udało się nawet dogadać z niektórymi zbuntowanymi prowincjami i złączyć się w jedno państwo z okręgami autonomicznymi.
Ale kolorowo i spokojnie nadal nie jest. Wojna domowa nadal trwa - umiarkowani muzułmanie leją się z fundementalami, klany między sobą zresztą też, w kraju ze względu na susze panuje głód. I o ile jest stabilniej niż ~15 lat temu, Somalia nadal jest uznawana za jedno z najtrudniejszych państw do życia. Na szczęście sytuacja gospodarcza poprawia się z roku na rok, wzrost PKB oscyluje w okolicach 3%. A Somalijczycy? 2 miliony światowej sławy lekarzy, inżynierów i artystów żyje poza granicami kraju, szczególnie upodobali sobie taki gównokraik słynący z eksportu mebli, cegieł na kółkach i pederastii.( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Poniżej - mapa przestawiająca sytuację polityczną w Somalii.

Tekst autorski. Możecie go profanować do woli.
#afryka #somalia #wakanda #anarchia #geopolityka #taihoucontent
10
Imigranci z Ugandy udawali homoseksualistów by dostać się do Holandiimagnapolonia.org
Jak podaje portal polsatnews.pl uchodźcy z Ugandy mieli kłamać na temat swojej orientacji seksualnej, aby uzyskać azyl w Holandii. Z dokumentów urzędu imigracyjnego, do których dotarli dziennikarze, wynika, że może chodzić nawet o kilkaset przypadków takiego postępowania. Holenderski urząd imigracyjny przeprowadził śledztwo w sprawie 200 pozytyw…
#uganda #afryka #imigranci #lgbt #holandia #heheszki
#uganda #afryka #imigranci #lgbt #holandia #heheszki
14
Niekończące się kłopoty ONZ. Pracownicy kolejnej agencji są podejrzani o gwałtyniezalezna.pl
Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ) rozpoczęła wewnętrzne śledztwo w UNICEF, agencji mającej dbać o prawa dzieci. To kolejne takie dochodzenie dotyczące rzekomych gwałtów, jakich pracownicy ONZ mieli dopuszczać się w jednym z najbiedniejszych krajów świata - Kongo.
#onz #polityka #gwalt #sledztwo #afryka
#onz #polityka #gwalt #sledztwo #afryka
11
Pracownicy WHO dopuszczali się nadużyć seksualnych?!zyciestolicy.com.pl
Ponad 50 kobiet w Demokratycznej Republice Konga oskarża pracowników Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) walczących z epidemią wirusa Ebola wykorzystywali je seksualnie. Mężczyźni mieli proponować albo zmuszać je do stosunków seksualnych w zamian za pracę.
#who #swiatowaorganizacjazdrowia #afryka #kongo
#who #swiatowaorganizacjazdrowia #afryka #kongo
18
Francisco Macias Nguema [Gwinea Rónikowa] - ponieważ dekolonializacja była błędem
Kolejny chory pojeb – typowy czarnu… -Afrykańczyk z BLM? Taki Raz Simone na miarę lat 70-tych? Tak średnio bym powiedział. Kim był ten troglodyta?
Najpierw należy przedstawić zadupie Afryki – Gwineę Równikową. Leży toto na zachodzie Afryki w okolicach równika [lel] nad Oceanem Atlantyckim. Składa się z niewielkiego kawałka ziemi (raptem 20 tysięcy km2) i kilku wysepek, na największej znajduje się stolica tej pipidówy. A raczej znajdowała się – nowa jest w budowie, już na kontynencie. Historia mało ciekawa – byli sobie Pigmeje, potem zjawili się Portugalczycy, którzy następnie przekazali Gwineę Hiszpanom. Dalej typowo dla Afryki w XIX wieku – plantacje, niewolnictwo, schyłek niewolnictwa, import chrześcijaństwa, mix wszelkich kultur z innych kolonii…
W 1963r. Gwinea dostała autonomię, a w 1968 stała się w pełni niepodległa. I tu dochodzimy do naszego watażki:
Nguema urodził się w 1924r., jego ojciec był czarownikiem (xDDDDD) Próbował oczarować hiszpańskich urzędasów celem zwiększenia płac – nie wyszło, został zatłuczony na śmierć na oczach 9-letniego Francisco. Matka również zmarła niedługo później, chłopiec i jego rodzeństwo w liczbie sztuk 10 musiało radzić sobie samo.
Co ciekawe, Nguema w pewien sposób wyszedł na ludzi.Pomimo trzykrotnego oblania egzaminów wstępnych do służby cywilnej (xD) został burmistrzem przygranicznego miasta podlegając hiszpańskiemu rządowi kolonialnemu, a następnie stał się ministrem w już autonomicznym rządzie. Reprezentował dość populistyczną i prawicową partię MONALIGE. W 1968, z racji uzyskania niepodległości, odbyły się wybory, gdzie rzutem na taśmę pokonał swojego przeciwnika. I się zaczęło, z początku dość niewinnie – jest liberalnie, wolne społeczeństwo. Niestety, już po roku mu odjebało. I to konkretnie. #narkotykizawszespoko ? Chuja tam.
Spore ilości konopi i ibogi narkotycznej skutecznie zaburzyły osąd Maciasa. Kto mu zagrażał został odjebany, m.in. w Wigilię 1969r. na stadionie w Santa Isabel 150 osobistych oponentów Nguemy zostało rozstrzelanych przez oficerów w strojach Św. Mikołaja, podczas gdy w tle leciało "Those Were The Days" Mary Hopkin (psychodelicznie, co nie?) Dalej było tylko gorzej:
– wszyscy biali zostali wydaleni z kraju
– obraza rządu/prezydenta? 30 lat w obozie
– wszystkie partie politycznie zostały połączone w jedną monopartie
– konstytucja z 1968 została zaorana
– przejął wszelkie prawa i kompetencje wszystkich instytucji państwowych jako dożywotni prezydent
– aparat terroru znajdował się w rękach przyjaznych lub podległych mu plemion i klanów
– oficjalne tytuły? począwszy od "Wielki Czarownik", przez "Wielki Mistrz Nauki, Edukacji i Kultury" skończywszy na "Syn Boga"
– zakaz prywatnej edukacji
– najskrajniejszy antyintelektualizm w dziejach: czapę można było dostać za samo noszenie okularów (!!) a samo słowo "intelektualista" zostało zakazane
– ekonomia? co to? dawaj, likwidujemy bank centralny
Zawartość skarbca trafiła do jego prywatnej posiadłości
– nowoczesne, zachodnie leki? zło wcielone, zakazać, leczcie się po afrykańsku
– wszyscy muszą zmienić swoje nazwiska z hiszpańskich na rdzenno afrykańskie
– dewiza państwa: "Nie ma Boga prócz Maciasa Nguemy"
– Kościół Katolicki stał się głównym ośrodkiem kultu, wierzący musieli się żegnać "w imię ojca Maciasa, Syna Bożego i Ducha Świętego". Kto się przeciwstawiał, trafiał do obozu, a kościół był niszczony
Zresztą, na ten moment Gwinea Równikowa była określana jako Dachau Afryki. Nguema nie pierdolił się w tańcu, palił całe miasteczka. Każdy, kto mógł, uciekał z tego piekła na ziemi, do czasu obalenia Maciasa w 1979r. zbiegło ponad 40% populacji tego kraju. Kolejne 20% zmarło. Nguema, żeby zatrzymać drenaż mózgów i exodus ludności, zaminował jedyną drogę umożliwiająca wyjazd z kraju, po czym… zakazał rybołówstwa, niszcząc łodzie (których rybacy, swoją drogą, mogliby użyć do obalenia reżimu).
I rzeczywiście, po którejś z rzędu masowej egzekucji doszło do wojskowego przewrotu pod wodzą bratanka Maciasa. Po szybkim procesie dyktator został rozstrzelany. Nic z wartości nie zostało utracone (。◕‿‿◕。)
A jak tam dzisiaj? Gwinea Równikowa zamieniła się w Wakandę? LOL NO
cytując Wojciecha Jagielskiego, pogrubienie moje:
#swiat #afryka #dyktator #wakanda #gwinearownikowa #taihoucontent
Najpierw należy przedstawić zadupie Afryki – Gwineę Równikową. Leży toto na zachodzie Afryki w okolicach równika [lel] nad Oceanem Atlantyckim. Składa się z niewielkiego kawałka ziemi (raptem 20 tysięcy km2) i kilku wysepek, na największej znajduje się stolica tej pipidówy. A raczej znajdowała się – nowa jest w budowie, już na kontynencie. Historia mało ciekawa – byli sobie Pigmeje, potem zjawili się Portugalczycy, którzy następnie przekazali Gwineę Hiszpanom. Dalej typowo dla Afryki w XIX wieku – plantacje, niewolnictwo, schyłek niewolnictwa, import chrześcijaństwa, mix wszelkich kultur z innych kolonii…
W 1963r. Gwinea dostała autonomię, a w 1968 stała się w pełni niepodległa. I tu dochodzimy do naszego watażki:
Nguema urodził się w 1924r., jego ojciec był czarownikiem (xDDDDD) Próbował oczarować hiszpańskich urzędasów celem zwiększenia płac – nie wyszło, został zatłuczony na śmierć na oczach 9-letniego Francisco. Matka również zmarła niedługo później, chłopiec i jego rodzeństwo w liczbie sztuk 10 musiało radzić sobie samo.
Co ciekawe, Nguema w pewien sposób wyszedł na ludzi.Pomimo trzykrotnego oblania egzaminów wstępnych do służby cywilnej (xD) został burmistrzem przygranicznego miasta podlegając hiszpańskiemu rządowi kolonialnemu, a następnie stał się ministrem w już autonomicznym rządzie. Reprezentował dość populistyczną i prawicową partię MONALIGE. W 1968, z racji uzyskania niepodległości, odbyły się wybory, gdzie rzutem na taśmę pokonał swojego przeciwnika. I się zaczęło, z początku dość niewinnie – jest liberalnie, wolne społeczeństwo. Niestety, już po roku mu odjebało. I to konkretnie. #narkotykizawszespoko ? Chuja tam.
Spore ilości konopi i ibogi narkotycznej skutecznie zaburzyły osąd Maciasa. Kto mu zagrażał został odjebany, m.in. w Wigilię 1969r. na stadionie w Santa Isabel 150 osobistych oponentów Nguemy zostało rozstrzelanych przez oficerów w strojach Św. Mikołaja, podczas gdy w tle leciało "Those Were The Days" Mary Hopkin (psychodelicznie, co nie?) Dalej było tylko gorzej:
– wszyscy biali zostali wydaleni z kraju
– obraza rządu/prezydenta? 30 lat w obozie
– wszystkie partie politycznie zostały połączone w jedną monopartie
– konstytucja z 1968 została zaorana
– przejął wszelkie prawa i kompetencje wszystkich instytucji państwowych jako dożywotni prezydent
– aparat terroru znajdował się w rękach przyjaznych lub podległych mu plemion i klanów
– oficjalne tytuły? począwszy od "Wielki Czarownik", przez "Wielki Mistrz Nauki, Edukacji i Kultury" skończywszy na "Syn Boga"
– zakaz prywatnej edukacji
– najskrajniejszy antyintelektualizm w dziejach: czapę można było dostać za samo noszenie okularów (!!) a samo słowo "intelektualista" zostało zakazane
– ekonomia? co to? dawaj, likwidujemy bank centralny

– nowoczesne, zachodnie leki? zło wcielone, zakazać, leczcie się po afrykańsku

– wszyscy muszą zmienić swoje nazwiska z hiszpańskich na rdzenno afrykańskie
– dewiza państwa: "Nie ma Boga prócz Maciasa Nguemy"
– Kościół Katolicki stał się głównym ośrodkiem kultu, wierzący musieli się żegnać "w imię ojca Maciasa, Syna Bożego i Ducha Świętego". Kto się przeciwstawiał, trafiał do obozu, a kościół był niszczony
Zresztą, na ten moment Gwinea Równikowa była określana jako Dachau Afryki. Nguema nie pierdolił się w tańcu, palił całe miasteczka. Każdy, kto mógł, uciekał z tego piekła na ziemi, do czasu obalenia Maciasa w 1979r. zbiegło ponad 40% populacji tego kraju. Kolejne 20% zmarło. Nguema, żeby zatrzymać drenaż mózgów i exodus ludności, zaminował jedyną drogę umożliwiająca wyjazd z kraju, po czym… zakazał rybołówstwa, niszcząc łodzie (których rybacy, swoją drogą, mogliby użyć do obalenia reżimu).
I rzeczywiście, po którejś z rzędu masowej egzekucji doszło do wojskowego przewrotu pod wodzą bratanka Maciasa. Po szybkim procesie dyktator został rozstrzelany. Nic z wartości nie zostało utracone (。◕‿‿◕。)
A jak tam dzisiaj? Gwinea Równikowa zamieniła się w Wakandę? LOL NO

Zyski z ropy stały się szybko jedynymi dochodami republiki [b](rzeczywiście, Gwinea Równikowa jest głównym producentem tego surowca w Afryce Subsaharyjskiej)[/b]. Podzielone po równo między wszystkich mieszkańców dawałyby 40 tys. dolarów rocznego dochodu. Ale naftowy skarb został zagarnięty przez prezydenta, rodzinę i dworzan. Teodoro stał się jednym z najbogatszych ludzi w Afryce. Najzupełniej oficjalnie lokuje rządowe pieniądze na własnych kontach bankowych (…) Trzy czwarte Gwinejczyków żyje za mniej niż dolara dziennie. Statystyczny mieszkaniec umiera przed pięćdziesiątką, a co piąte dziecko nie dożywa piątych urodzin. 乁ツ[/i]ㄏtekst autorski, możecie go profanować do woli
#swiat #afryka #dyktator #wakanda #gwinearownikowa #taihoucontent
6