Śmieszą mnie jęki zachodu pod adresem Kataru, te wszystkie braki praw człowieka czy utyskiwanie nad losem ginących robotników. Naprawdę myślicie, że ich takie sprawy interesują? Główną kością niezgody jest stanowisko Katarczyków w sprawie ideologii LGBTP+ i tylko to się liczy. Przypomnijcie sobie, co wyczyniali europejscy przywódcy w czasie covida - te wszystkie chore restrykcje i łamanie praw obywatelskich, miliardowe wałki z zakupem szczepionek, prześladowanie i pałowanie protestujących, bankructwa tysięcy sklepów, umieranie w poczekalni z pękniętym wyrostkiem, bo nie ma na oddziale lekarza (wszyscy byli zajęci pacjentami z katarem) itp itd.
Gdyby w Katarze zalegalizowano cały ten tęczowy pakiet degeneratów, to cała brukselska śmietanka prześcigałaby się w zachwytach nad promocją sportu w nowym środowisku i doświadczeniem kulturowym. Żadna niemiecka gazeta nie płakałaby nad losem robotników czy miliardowych przekrętach korupcyjnych. Dlatego do tej całej zachodniej nagonki medialnej wymierzonej w Katarczyków podchodzę z dystansem, przygarniał kocioł garnkowi.
https://ca-times.brightspotcdn.com/dims4/default/da45b40/2147483647/strip/true/crop/7723x5149+0+0/resize/1200x800!/quality/80/#lgbt #lgbtp #polityka #mundial #covid