Plusów nie nałapię, ale i tak to napiszę.
Ten naród jest troszkę zjebany.
Na jednej z grup dyskusyjnych pewien Anon zapytał o to czy dany miernik magnetyczny będzie dobry dla laika.
No i się zesrali w komentarzach. Może z 1 na 10 był na temat. Reszta to heheszki i pieprzenie głupot. Ale jakich…
Narzekali na gościa, że jak on śmie śmieć sprawdzać auto które kupuje. Że Janusz z niego, cebulak i tak dalej. Że gdyby u nich ktoś sprawdzał to by go wywalili za bramę

Co im szkodzi że gość będzie wiedział co kupuje? Jak dla mnie to niech nawet sprawdza szrota w cenie katalizatora. Przecież ma prawo wiedzieć czy nowy nabytek mu się nie rozpadnie. Albo chociaż gdzie warto zajrzeć i ewentualnie poprawić.
Ich chyba boli to że gość nie chce być okłamywany. Dla nich to chyba źle że będzie miał świadomość w co się wpakuje. A może ktoś ich kiedyś wydymał i próbują wmówić sobie oraz innym że tak musi być?
No pojebani normlanie. Handlarze ruchają ludzi w dupala, a ci się jeszcze wypinają i mówią gościowi któremu to nie pasuje, że bez gumy to nawet fajniej. Dla nich zostanie wyruchanym przy zakupie auta to chyba jakiś obyczaj.
Nie rozumiem tego. Jak kupujesz drogi samochód to możesz go sprawdzić, a jak tani to już nie? Przy drogim aucie nie wolno oszukać klienta, ale przy tanim to już tak?
#motoryzacja #fb #janusze #debilizm #handel #miernik