Moje bydle psie to raczej znacie. Historii z dobermanami możecie nie pamiętać, kiedy to mój ustawił dwa naraz. No to jest kontynuacja. Miesiąc temu znowu doszło do konfrontacji (z tym że już tylko z jednym, drugiego, szczeniaka w pierwszej historii, albo oddali albo nie wiem co). Tak, moja wina, nie wiedziałem że zza rogu o 1 w nocy wyskoczy on. Ale wyskoczył. No i koleś mnie zgłosił do SCAV (serwis spraw m.in. weterynarii). Dostałem wezwanie na ewaluację psa pod kątem agresji.
I teraz najlepsze. Mój oczywiście przeszedł, ale doberman również został wezwany. A że on jest zdrowo pojebany i totalnie nie jest karny i wyedukowany, to muszą podobno chodzić na kurs.
Piszę „podobno”, bo to tylko info od kumpeli, byłego pracownika SCAV.
#takietam #psiakreflexa