Ekstremalna Droga Krzyzowaliturgia.wiara.pl

https://liturgia.wiara.pl/doc/6777735.Trud-ktory-owocuje-zmiana-Ekstremalna-Droga-Krzyzowa-z-Koszalina

Na trasę w piątkowy wieczór z koszalińskiej katedry wyruszyło ok. 100 uczestników. Będą szli przez całą noc, aby nad ranem dotrzeć do kościoła pw. Ducha Świętego.

Uczestnicy tegorocznej EDK wyruszyli na trasę po Mszy św. w katedrze o godz. 17. Mieli do dyspozycji dwie pętle. Obie rozpoczynają się w katedrze, a kończą w kościele pw. Ducha Świętego w Koszalinie. Pierwsza, zwana Trasą św. Piotra czy też Trasą Nadmorską, liczy 50 km. Biegnie przez Mścice, Dobiesławiec, Strzeżenice, Mielno, Łazy i koszalińskie os. Jamno. Druga, znana jako Trasa św. Ignacego Loyoli, liczy 45 km i prowadzi raczej z dala od miejscowości duktami leśnymi w kierunku Bonina, Manowa, Wyszeborza, Policka i Góry Chełmskiej.

- Oczywiście mam intencję, ale ta droga jest też dla mnie okazją spotkania się z sobą samym i z Panem Bogiem. Jeśli chodzi o wymiar zewnętrzny tego wydarzenia, mężczyzna potrzebuje też czasami sprawdzenia się, a Ekstremalna Droga Krzyżowa stwarza taką możliwość - mówi ks. Tomasz Wołoszynowski, jeden z uczestników.

Czas wędrówki każdy planuje w nieco inny sposób. Są oczywiście przygotowane rozważania poszczególnych stacji, które niektórzy czytają, a potem rozważają. Do tego można modlić się na wiele różnych sposobów czy wędrować w ciszy. Zasadą tego przedsięwzięcia jest to, że idzie się samemu. EDK nie jest spacerem o charakterze towarzyskim.
#edk #outdoor #religia #wiara #ekstremalnadrogakrzyzowa

8

Witojcie piyknie.

Jak być może pamiętacie, jakiś czas temu zapisałem się na #ekstremalnadrogakrzyzowa
Dziś w nocy wróciłem...
Jestem pod wrażeniem inicjatywy. Naprawdę można poczuć duchowa moc... I fizyczne zmęczenie, żeby nie powiedzieć wyczerpanie.
Wybrałem trasę leśna, po w miarę równym terenie, no i blisko domu...
Zaczęło się Msza, z pięknym, mocnym kazaniem. Duchowy Power. Pierwsze 5 stacji też było spoko, (w sensie marszu) piękne rozważania, ja sobie ściągnąłem wersję audio, co moim zdaniem było doskonałym rozwiązaniem, wystarczyły słuchawki, nie musiałem świecić latarki... Ludzie, którzy przygotowali teksty czytań, naprawdę zrobili kawał dobrej roboty... Od 5 stacji czułem, że to faktycznie robi się ekstremalna sprawa... Fajnie się szło przez las, ale moje myśli coraz bardziej dominował ból... Nogi, plecy, ramię...
Potem pojawiła się silna pokusa, bo w okolicach 9 stacji byłem niemal koło własnego domu... Więc coraz bardziej natarczywa była myśl... O przerwaniu marszu... A ostatnie 10km to już automatyczny marsz, od stacji do stacji i próba zlapania odpoczynku podczas rozważań i wsłuchania się w #mocslowa
W sumie zdziwiły mnie dwie rzeczy:
1. Całkiem liczna grupa wędrujących (myślę, że było ok 50-60 osób) która rozciągnęła się po trasie
2. Tu zaskoczenie jest większe... Chyba połowa osób biorących udział to kobiety...

Po drodze liczyłem na spotkanie z dzikami, ale spotkałem tylko jednego koziołka...
#edk #religia #wiara #chrzescijanstwo #ciekawostki #outdoor

Wrzucam dwie fotki z trasy...

19