Witojcie piyknie.
Jak być może pamiętacie, jakiś czas temu zapisałem się na #ekstremalnadrogakrzyzowa
Dziś w nocy wróciłem...
Jestem pod wrażeniem inicjatywy. Naprawdę można poczuć duchowa moc... I fizyczne zmęczenie, żeby nie powiedzieć wyczerpanie.
Wybrałem trasę leśna, po w miarę równym terenie, no i blisko domu...
Zaczęło się Msza, z pięknym, mocnym kazaniem. Duchowy Power. Pierwsze 5 stacji też było spoko, (w sensie marszu) piękne rozważania, ja sobie ściągnąłem wersję audio, co moim zdaniem było doskonałym rozwiązaniem, wystarczyły słuchawki, nie musiałem świecić latarki... Ludzie, którzy przygotowali teksty czytań, naprawdę zrobili kawał dobrej roboty... Od 5 stacji czułem, że to faktycznie robi się ekstremalna sprawa... Fajnie się szło przez las, ale moje myśli coraz bardziej dominował ból... Nogi, plecy, ramię...
Potem pojawiła się silna pokusa, bo w okolicach 9 stacji byłem niemal koło własnego domu... Więc coraz bardziej natarczywa była myśl... O przerwaniu marszu... A ostatnie 10km to już automatyczny marsz, od stacji do stacji i próba zlapania odpoczynku podczas rozważań i wsłuchania się w #mocslowa
W sumie zdziwiły mnie dwie rzeczy:
1. Całkiem liczna grupa wędrujących (myślę, że było ok 50-60 osób) która rozciągnęła się po trasie
2. Tu zaskoczenie jest większe... Chyba połowa osób biorących udział to kobiety...
Po drodze liczyłem na spotkanie z dzikami, ale spotkałem tylko jednego koziołka...
#edk #religia #wiara #chrzescijanstwo #ciekawostki #outdoor
Wrzucam dwie fotki z trasy...
Jak być może pamiętacie, jakiś czas temu zapisałem się na #ekstremalnadrogakrzyzowa
Dziś w nocy wróciłem...
Jestem pod wrażeniem inicjatywy. Naprawdę można poczuć duchowa moc... I fizyczne zmęczenie, żeby nie powiedzieć wyczerpanie.
Wybrałem trasę leśna, po w miarę równym terenie, no i blisko domu...
Zaczęło się Msza, z pięknym, mocnym kazaniem. Duchowy Power. Pierwsze 5 stacji też było spoko, (w sensie marszu) piękne rozważania, ja sobie ściągnąłem wersję audio, co moim zdaniem było doskonałym rozwiązaniem, wystarczyły słuchawki, nie musiałem świecić latarki... Ludzie, którzy przygotowali teksty czytań, naprawdę zrobili kawał dobrej roboty... Od 5 stacji czułem, że to faktycznie robi się ekstremalna sprawa... Fajnie się szło przez las, ale moje myśli coraz bardziej dominował ból... Nogi, plecy, ramię...
Potem pojawiła się silna pokusa, bo w okolicach 9 stacji byłem niemal koło własnego domu... Więc coraz bardziej natarczywa była myśl... O przerwaniu marszu... A ostatnie 10km to już automatyczny marsz, od stacji do stacji i próba zlapania odpoczynku podczas rozważań i wsłuchania się w #mocslowa
W sumie zdziwiły mnie dwie rzeczy:
1. Całkiem liczna grupa wędrujących (myślę, że było ok 50-60 osób) która rozciągnęła się po trasie
2. Tu zaskoczenie jest większe... Chyba połowa osób biorących udział to kobiety...
Po drodze liczyłem na spotkanie z dzikami, ale spotkałem tylko jednego koziołka...
#edk #religia #wiara #chrzescijanstwo #ciekawostki #outdoor
Wrzucam dwie fotki z trasy...
Juribon
0
Bejdak
0
KwarcPL
1
Bejdak
0