Dzień dobry.

Uruchamiam cykl wpisów o tym, że homoseksualizm NIE jest zdeterminowany genetycznie, nikt nie rodzi się homoseksualistą. Mam na celu obalenie jednego z najważniejszych dogmatów ideologii LGBTQ oraz przyczynić się do powstrzymywania zorganizowanej maszyny ideologicznej, służącej do prania mózgu młodych pokoleń (patrz na załączony obrazek), co czyni się w mainstreamie przy pomocy ideologii szkodliwej, destrukcyjnej, chorej, skrzywionej i pełnej fałszu. Apeluję o korzystanie z przedstawianych przeze mnie argumentów w dyskusjach na ten temat.

Homoseksualizm nabywany poprzez wpływy zewnętrzne, środowiskowe, społeczne, psychologiczne. Pewne cechy genetyczne mogą mieć wpływ na kształtowanie homoseksualnych preferencji i orientacji, ale już po urodzeniu, w kontakcie z otoczeniem zewnętrznym i kontaktach społecznych, pod wpływem bodźców zewnętrznych. Nie zaprzeczam, że homoseksualizm jest związaniem tak potężnym, że osoby w to uwikłane często nie są w stanie temu sie przeciwstawić i często z tego powodu bardzo cierpią. Nie żywię wrogości do żadnego zwyczajnego homoseksualisty. Przeciwstawiam się tylko fałszywej, szkodliwej ideologii.

Muszę podzielić materiał na części, bo choć mocno to streściłem, to i tak tego jest tego bardzo dużo. Myślę, że warto zapoznać się z przedstawianym przeze mnie puntem widzenia.

Część 1 będzie o badaniach genetycznych.

Część 2 będzie o tym jak lobby LGBTQ zafałszowania i przekręciło wnioski z poprzednich, starszych badań genetycznych i zbudowało fałszywy mit o "wrodzonym homoseksualizmie".

Część 3 będzie o tym, jak badania nad bliźniętami jednojajowymi obaliły mit wrodzonego homoseksualizmu.

Część 4 obali niedorzeczny mit głoszący, że rzekomo wśród zwierząt homoseksualizm występuje naturalnie. A także opinię słynnego zoologa i badacza społecznego, Desmonda Morrisa, na temat tego, jak człowiek może stać się homoseksualistą w procesie wychowania, interakcji z otoczeniem.

W planie są też części 5, 6.

------------

Część 1. Gruntowne badania genetyczne zespołu dr A. Ganna udowodniły, że zachowania homoseksualne mogą mieć pewien element genetyczny, ale NIE SĄ zdeterminowane genetycznie, więc nikt nie rodzi się gejem.

Naukowcy ostatecznie udowodnili w szeregu badań, że homoseksualizm nie jest zdeterminowany genetycznie i hormonalnie, więc nikt nigdy nie urodził się jako homoseksualista. Uważam, że to, iż spora część środowiska twierdzi inaczej wynika wyłącznie z tego, że przez lata kłamstw i manipulacji ustalono fałszywy paradygmat, z którego trudno jest się wyrwać ze względu na silną presję politycznej poprawności).

Po raz kolejny potwierdzono to w 2019 roku, po zakończeniu długoterminowych, wyczerpujących, dogłębnych badań genetycznych i psychologicznych, przeprowadzonych przez zespół naukowców pod przewodnictwem dr Andrei Ganny z Broad Institute of MIT i Harvard w Cambridge (USA). Istotnym faktem jest to, że badania obejmowały dane od ponad 470 001 osób (próba badawcza wynoszącą prawie pół miliona osób!), a wyniki tych badań zostały opublikowane w czasopismach naukowych, takich jak Science, co czyni je częścią paradygmatu naukowego.

Wyniki badania stwierdzały między innymi:

„Analiza wykazała ponadto, że tysiące innych wariantów również wnoszą niewielki wkład, który wraz z pięcioma loci odpowiada za 8–25 procent zmienności w samodeklarowanym zachowaniu seksualnym osób tej samej płci. Większość pozostałej części prawdopodobnie wynika z czynników NIEGENETYCZNYCH”.

Co oznacza, że czynniki genetyczne łącznie mogą mieć wpływ na 8–25% zachowań homoseksualnych, więc 75–92% to CZYNNIKI SPOŁECZNE, środowiskowe (!) (cytując ponownie naukowców: "Większość pozostałej części prawdopodobnie wynika z czynników niegenetycznych”). Co więcej l, znamienne jest również to, że zespół Ganna poinformował, iż "te zagregowane wpływy genetyczne częściowo pokrywają się z wpływami o różnych innych cechach, w tym zachowaniami eksternalizującymi, takimi jak palenie tytoniu, używanie konopi indyjskich, podejmowanie ryzyka oraz cecha osobowości, otwartość na doświadczenie". To już jest szach-mat. Ale kontynuujemy, bo będzie jeszcze ciekawiej.

Naukowcy dodają:

„Warianty genetyczne tylko częściowo pokrywają się między mężczyznami i kobietami i nie stanowią istotnej prognozy zachowań seksualnych danej osoby”.

To również miażdży mit "genetycznie zdeterminowanego, wrodzonego" homoseksualizmu. Stwierdzono bowiem wprost, że NIE DA SIĘ powiedzieć absolutnie NICZEGO o orientacji seksualnej danej osoby na podstawie jej genów!

Kolejny ważny fragment brzmi następująco:

„Tysiące wariantów genetycznych w niewielkim stopniu przyczyniają się do prawdopodobieństwa, że dana osoba kiedykolwiek podejmie zachowania seksualne z osobą tej samej płci. Te wyniki genetyczne są podobne do wyników dla wielu innych złożonych cech ludzkich. Spośród tych wariantów pięć lokalizacji w ludzkim genomie było powiązanych z tą cechą na poziomie statystycznie istotnym. Chociaż statystycznie istotne, te pięć wariantów łącznie ODPOWIADA ZA ZNACZNIE MNIEJ NIŻ JEDEN PROCENT zmienności tego zachowania między ludźmi”.

To z kolei oznacza, że tylko pięć elementów genomu wykazało statystycznie istotny wynik (tj. zakres błędu statystycznego nie przekroczył zera) i te pięć elementów łącznie stanowi tylko mniej niż jeden procent, czyli pod względem statystycznie istotnych elementów tylko 1% można przypisać genetycznym, jako pewnego rodzaju cechom sprzyjającym NABYCIU homoseksualizmu.

Autorzy badań próbowali później dodać do wniosków od siebie rzeczy, których w badaniach nie ma, żeby złagodzić oczywiste wnioski, które zdewastowały mit "wrodzonego homoseksualizmu". Dlaczego? To oczywiście obawy przed konsekwencjami. Musieli trochę odciążyć sprawę, akrobatycznie wykręcić się nieco z problemu, bo spotkali się z wściekłym atakiem aktywistów i ideologów LGBT. Tylko po to, żeby nie zostali stratowani przez brygady twitterowych aktywistów i masy nieświadomych ludzi. No i oczywiście, by nie przekreślić swojej kariery, żeby nie stracić dofinansowania, grantów, nie narazić się na cenzurę i ostracyzm ze strony "postępowych" środowisk decydentów w świecie nauki i polityki.

Jednak wnioski z badania są jednoznaczne: HOMOSEKSUALIZM JEST NABYWANY I KSZTAŁTOWANY POD WPŁYWEM ZEWNĘTRZNYCH CZYNNIKÓW, a nieliczne cechy genetyczne mogą jedynie sprzyjać takiej reformie seksualności, ale jej nie determinują!

W kolejnej części uzupełnię te badanie wynikami kolejnych badań i wyjaśnię, na jakim kłamstwie ideologowie LGBT opierają swoje twierdzenia o "wrodzonym homoseksualizmie".

Koniec części pierwszej.

Pozdrawiam.

Żródło:

http://www.science.org/doi/10.1126/science.aat7693

#lgbtq #homoseksualizm #genetyka #naukispoleczne #ideologialgbt #nauka #dyskusje

32

Nawiązując do ostatniego filmu pana Szarpanki

Nie tylko ASP jest przejętą instytucja przez "marksistów" na architekturze to samo, nie ma miejsca na ornamenty bo to jest przeciwko przenajświętszemu modernizmowi, bogu architektury. Wychodzą tacy architekci, którzy mają mózg sprany przez te marksistowską ideologię i robią wszystko na jedno kopyto, proste brzydkie bryły, modern housy, zero zdobień i ornamentów, zero nawiązania do naszej europejskiej kultury - architektura oderwana od kultury, wszędzie na całym świecie ich budynki wyglądają tak samo. Bo architektura to również kawałek europejskiej kultury którą "lewaki" muszą zniszczyć, poprostu globalizm.
#przemyslenia #szarpankib #asp #sztuka #dyskusje #studia #globalizacja

18

czy jesteście typem człowieka „mam napierdolone 13298417458971382 kart w przeglądarce i jestem zadowolony”, czy „o jezu mam aż 6, muszę szybko pozamykać”?

ja tym drugim, ale z racji mojej pracy (doktorat) muszę prawie cały czas wyszukiwać czegoś na necie, nieraz jest mi trudno znaleźć potrzebny mi artykuł, normę przemysłową czy instrukcję, więc kończę, tak jak w tej chwili, z trzema oknami po 10 kart i jest to dla mnie stresujące opera na presto miała taką fajną opcję zapisywania sesji, czyli zapisywało stan otwartych kart przeglądarki, często z tego korzystałem, niby firefox moze dodac karty do zakladek, ale jakos mniej mi z tym wygodnie.
#internet #dyskusje #przegladarki

5