Oprócz tego, że sama inwazja jest pogwałceniem suwerenności Ukrainy i masakrą obywateli, to rosyjskie dowództwo dokonało zbrodni na własnych żołnierzach. Nie chodzi tylko o to, że wielu z nich wstąpiło do wojska, by strzec
własnych granic, ale również sposób wykorzystania tych jednostek podlega niejednemu trybunałowi.
Kompilacja nagrań z pierwszych dwóch dni pojmanych żołnierzy w młodym wieku:
https://youtu.be/JMAr4JXc24c
Ze schwytanych rosyjskich żołnierzy, wielu z nich to wciąż młodzi chłopcy, którzy nie mają doświadczenia, a ich umysły mentalnie są jak u dzieci i wciąż dorastają. Zostali wysłani przez dowódców na „treningi polowe”. To nie wszystko, pośród regularnej armii są również członkowie innych organizacji, dostając zadanie uczestnictwa w ćwiczeniach, które okazały się być wojną i inwazją na inny kraj. Między innymi są to grupy policjantów ze wschodu. Wszystko to znalazło już potwierdzenie w materiałach krążących po internecie, a nawet dostaliśmy oficjalne stanowisko w dniu 27.02.2022:
„Wzięliśmy około 200 rosyjskich jeńców, traktujemy ich zgodnie z Konwencją Genewską, mogą nazywać swoich rodziców. Niektórzy z schwytanych rosyjskich żołnierzy mają dopiero 19 lat, niektórzy nie przeszli żadnego szkolenia i byli słabo wyposażeni. Mają dostęp do żywności i napojów, są traktowani zgodnie z międzynarodowym prawem humanitarnym. Według ukraińskiego personelu, w składzie rosyjskich sił przeważają młodzi ludzie, wyczerpani wcześniejszymi ćwiczeniami wojskowymi, mają też niskie morale i są w złym stanie psychicznym. Strona ukraińska twierdzi, że zdarzają się przypadki dezercji Rosjan, odmowy udziału w walkach z Ukrainą”. - powiedział CNN gen. Borys Kremenecki, attaché wojskowy w ambasadzie Ukrainy w Waszyngtonie.
Relacja z czwartego dnia konfliktu na bieżąco:
https://www.konflikty.pl/aktualnosci/wiadomosci/4-dzien-wojny/
Ciekawe spostrzeżenie na temat wyposażenia i tego tematu opublikował portal konflikty.pl w swojej relacji na bieżąco. W drugim rzucie rosyjskiego natarcia pojawiły się T-72A z Kontaktem-1 - czyli wozy wyprodukowane między 1979, a 1984. To nie są wozy liniowe, tylko prawdopodobnie siły pochodzące z "syberyjskich" zapasów. Ukraińskie relacje filmowe potwierdzały podobny stan rzeczy, pokazując wnętrza opuszczonych pojazdów, które były w tragicznym stanie i uzbrojeniu. Może to oznaczać, że Rosjanie rzucają do walki najpierw jednostki o najniższym potencjale bojowym i gorzej wyposażone, aby zmusić Ukraińców do zużycia zasobów i sprawić, że nie będą mieli czym się bronić przed kolejną falą natarcia. Nie zgadza się to jednak z analizami, z których wynikało, że Rosjanie oczekiwali szybkiego zwycięstwa. Wtedy oznaczałoby to, że rosyjskie dowództwo jest gotowe do każdych poświęceń, więc wyzbywa się starego sprzętu, przy okazji mordując własnych żołnierzy, którzy go obsługują. Zapewne byłoby to celowe zagranie, które wywodzi się jeszcze z okresów II wojny światowej. Dodatkowo, już od dawna wśród analityków wojskowych krąży teza, że doktryna wojskowa w Rosji działa w taki sposób, że zwykli żołnierze najniższego stopnia nie są informowani, z kim walczą i gdzie są. Traktowani są jak mięso armatnie. Samo już rozrzucenie tych jednostek oraz braki w paliwie, a nawet jedzeniu, co prowadzi do grabieży Rosjan w sklepach, jest zadziwiające.
Rosjanie szabrują ukraiński supermarket:
https://twitter.com/RALee85/status/1497853526881546241?s=20&t=zKCyCBQ38rELMFzRQaa_kA
Gdyby przyjrzeć się nagraniom z Ukrainy, to w czwartym dniu można zauważyć coraz to pojawiający się nowszy sprzęt, w tym jednostki bardziej zorganizowane, jak Specnaz w okolicach Charkowa. W taki przypadku, wcześniejsze wymienione informacje łączyłyby się w całość. Jeśli to po jakimś czasie okazałoby się prawdą, to możemy oczekiwać różnorakich skutków. Kto wie, może wielu rosyjskich dowódców trafi pod sąd, albo sama społeczność wyniesie ich na widłach i spowoduje to kolejną wojnę domową. Dziś przed południem czasu polskiego, wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar na Facebooku napisała, że Rosjanie utracili około 4300 członków personelu. Natomiast brytyjskie źródła wywiadowcze twierdzą, iż Moskwa jest w stanie przeboleć straty nawet 50 tysięcy żołnierzy, aby wygrać wojnę na Ukrainie.
#analiza #ukraina #rosja #donbas #wojna #militaria #konfliktyzbrojne