#iranZagadka: Jaki plan długoterminowy ma Netanyahu jeśli chodzi o wojnę z Iranem?
Raczej naiwna jest wiara, że chodziło tylko o instalacje programu nuklearnego. W takim wypadku długoterminowo Izrael by na tym wyszedł kiepsko, bo przez wiele lat rakiety by spadały na ich tereny. Czy Bibi o tym nie pomyślał? Raczej mało prawdopodobne.
Moja hipoteza - myślę, że chcą doprowadzić do rozpadu Iranu. Przypominam, że to bardzo niejednolita populacja. Tam może być kocioł gorszy niż w Syrii.
- Połowa to Persowie, z których spora część nie przepada za rządami religijnych fundamentalistów. Dodatkowo traktują kobiety jak gówno, więc na starcie mają olbrzymią część populacji w opozycji.
- 1/4 to Azerowie, którzy mogą się przyłączyć np. do Azerbejdżanu (kiedyś były już pomysły secesji ale dziś raczej dobrze zasymilowani). Azerbejdżan to chyba największy sojusznik Izraela w regionie.
- Część Azerów może się skłaniać w stronę Turcji. Są tam jeszcze na północy inne ludy tureckie, więc Turcja może odgryźć kawałek Iranu.
- Jest też sporo Kurdów - wiadomix, oni od zawsze dążą do powstania własnego państwa i mogą się zgrać z tymi w Iraku.
- Na południowym wschodzie Beludżowie, którzy prawie na bank wykorzystają okazję. W Beludżystanie już jest bałagan od dawna. Zarówno w irańskiej i pakistańskiej części. W tym temacie dr.Szewko dużo wie, więc szukajcie u niego na kanale.
- Turkmeni wiadomo w którą stronę patrzą.
- Są też na zachodzie tereny zamieszkałe przez Arabów. Mało o nich wiem, ale jeśli to sunnici, to też raczej będą chcieli się odłączyć.
- W Iranie jest też dużo terenów niezamieszkałych. Jeżeli są tam jakieś surowce, to nawet niewykluczone że Chiny z Rosją się tam pojawią.
Najważniejsze oczywiście pytanie to: Co zrobi USA? Na pewno będą bronić Izraela przed odwetami, ale długa wojna nie jest w ich interesie. Ostatnio coś dobrze się dogadywali z Turcją, więc tym bardziej prawdopodobne, że planują destabilizację i rozbiór Iranu.
Przeciwny sceneriusz to nowe, bardziej świeckie władze w Iranie, które będą miały poparcie większości społeczeństwa i przyjazne nastawienie do Zachodu. Wtedy większość Iranu może przetrwać w jednym kawałku (ale raczej nie cały). Czy to możliwe? Nie wiem. Raczej ciężko, bo Chinom i Rosji to niewygodne. W każdym razie robi się ciekawie i na pewno nie będzie to wojna tylko Izraela z Iranem. Będzie zainteresowane wiele państw regionu i trzy największe mocarstwa świata. Za dużo tam surowców, oraz tanich w wydobyciu ropy i gazu.
#geopolityka #iranPS
Teraz najważniejsze, to nie wtrącać się, bo już niektórzy co głupsi politycy w PL opowiadają się po jednej ze stron. To nie nasza wojna! Powinni poczytać komunikaty krajów arabskich i się uczyć - wyrażać zaniepokojenie eskalacją i nawoływać do pokoju, blablabla. W Europie zachodniej mają większy problem, bo dużo muzułmanów. W Norwegii np. wybory idą, więc na bank będą psuć stosunki z USA, żeby zdobyć głosy muzułmanów. Odbije się to im czkawką w przyszłości. Niewykluczone, że mocniej niż wojna na Ukrainie.
Edit:
Z ostatniej chwili: Hezbollah powiedział, że nie pomoże Iranowi i woli się trzymać z daleka. Kogoś to dziwi, po tym jak Iran ich niedawno wystawił do wiatru? 🤷