Dziś na stole coś wyjątkowego. Z reguły odrzucam prace na zamówienie, ale najczęściej daję też szansę "Opowiedz mi swoją historię. Co byś chciał i dlaczego?". Jeśli motyw jest dla mnie ciekawy, to czasem wchodzę w takie operacje. Tak też było tym razem - odezwał się do mnie facet, którego kobitka po urodzeniu dziecka dostała od niego wisiorek, który zgubiła. Syn już podrósł, a facet postanowił, że w tajemnicy przed żoną zabierze go na plażę, młody wybierze tam kamyk i z niego powstanie coś upamiętniającego "ten pierwszy". Historia ciekawa, więc postanowiłem zadziałać w tym temacie.
Skoro padło pytanie "czego najlepiej szukać?", odpowiedziałem, że bazaltu - bo dawno w nim nie dziergałem, jest plastyczny, bardzo trwały i deficytowy na polskich, bałtyckich plażach.
I co? W tajemnicy przed kobitą gość wyskoczył z synem na Islandię, gdzie bazaltu nie brakuje i przywieźli stamtąd jeden, jedyny, mały kamyczek. Nie ma więc opcji na to, aby cokolwiek spieprzyć.
Wydziergałem dziś ile dałem rady nieuzbrojonym okiem, jutro etap pod lupą. Trzymajcie kciuki, aby mi nie pękł, bo po następny kamyk chyba szybko nie pojadą.

))
#rzemioslo #rekodzielo #rzezba #tworczoscwlasna #kinkistones