Z krainy ER-PE-GJE - Pillars of Eternity II: Dead Fire

Nie wiem czy zrobię z tego coś regularnego, bo też nie jestem aż takim gieromaniakiem, ale coś tam pograłem i w sumie to czemu by się nie podzielić opinią. Rzadko czytam jakiekolwiek recenzje, bo przeważnie nie opowiadają mi one należycie o temacie, to może spróbuję to zrobić tak, jak sobie to wyobrażam. czyli opisując wszystkie istotne zagadnienia.

Jako debiut serwuję Pillars of eternity II: Dead Fire

Nie jestem wielkim geekiem, co to wszystko etykietuje, ale na tyle, na ile się orientuję jest to RPG pełnoprawny, z rzutem izometrycznym. Dzieje się to wszystko w gatunku "fantasy"??. W sensie wiecie, krasnoludy, trolle, elfy, ale to nie wszystko. Twórcy gry podeszli do gry dosyć solidnie i pokusili się o stworzenie dosyć dużego, własnego uniwersum, z własnymi rasami, frakcjami, krainami geograficznymi, bóstwami. Skoro już padło hasło bóstwa, to warto dodać, że jest to motyw przewodni całej fabuły. Jesteście sobie chłopem, biorącym udział w grze bogów i od waszych bardzo licznych wyborów będzie zależało jak ta rozgrywka się potoczy i jak będzie wyglądał świat po waszej przygodzie.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Teraz pozwolę sobie wyszczególnić cechy istotne:

*Gramy w zestawieniu od jednego do pięciu graczy, w sensie takim, że możemy mieć do czterech towarzyszy, ale nie musimy, przy czym warto dodać, że poza wielkim zamiłowaniem do masochizmu nie mamy żadnych korzyści z grania w uszczuplonym składzie.

*Mamy do wyboru grę turową w pełni, lub aktywnie pauzowaną [turówka jest o tyle inna, że bardzo istotne są tury postaci, skipowanie kolejności i nastawienie się na kontrowania działań, lub potęgowanie działań]

*Jest modyfikowalny na różnych płaszczyznach poziom trudności, który jest do tego dynamiczny. Czyli w praktyce możecie go zmieniać w trakcie grania, a naniesione zmiany się aktualizują wraz z wczytaniem nowego obszaru. Co warto dodać, poziom trudności jest właściwie zrobiony. Wraz z jego wzrostem rośnie LICZBA rywali i ich AI + zasób specjalnych zdolności, których używają.

*Co dosyć przełomowe i raczej małospotykane mamy własny statek, jako ruchome centrum dowodzenia. Możemy sobie ten statek zmienić, możemy go ulepszać, możemy [a do pewnego stopnia nawet musimy] przypisać doń załogę. Decydujemy kto będzie bosmanem, kto majtkiem etc, musimy tych ludzi także poić, karmić, leczyć.

*Jak statki, to też i bitwy morskie, w tym strzelanie z armat, manewrowanie, taranowanie, czy abordaże i walki na statkach.

*W grze, jakby tak pozbierać wszystkie klasy, to jest od groma czarów, zdolności [o ile nie jest się jakimś nawiedzonym graczem z glosariuszem otwartym gdzieś indziej, to nie sposób to wszystko spamiętać).

*Gra posiada bardzo dużą mapę, co to znaczy dużą? 100 godzin zajęło mi przejście jej, a mam podejrzenie, że nie zrobiłem nawet 50% contentu.

*W Pillarsach mamy możliwośc handlowania [tutaj warto dodać, że bez moda ceny są absurdalnie wręcz wysokie, polecam zaciągnąć z nexusa]

*Gra jest bardzo specyficznym mixem jeśli chodzi o tempo gry, combat jest straszliwie dynamiczny, a z drugiej strony jest mnóstwo dialogów, gdzie możemy mocno wpływać na to, co się w grze dzieje, bardzo długich okien dialogowych. Generalnie czuć starym Baldurem. Ta gra chyba za cel ma postawić sobie rozbudowę tego pierwowzoru.

*Combat jest bardzo złożony, jest ileś rodzajów trafień, ileś rodzajów uników, ileś tam rodzajów efektów, ileś rodzajów buffów, debuffów, są specjalne summony i generalnie no jest tego mnogo.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

No to na koniec podam plusy i minusy, a w zasadzie odwrotnie [wiadomo, najlepsze na koniec].

- Optymalizacja jest kiepskawa, w takim atomowym młynie, który doświadczyłem kilka razy czuć było lagowanko.

- Poziom trudności ten nawet najwyższy był bardzo łatwy [zdecydowanie polecam granie na najwyższym, bo to się wiąże z i tak rzadkim wczytywaniem, a jednak wymusi to na graczu pewne dopasowanie się do konkretnych potyczek].

- Tendencyjne przedstawienie frakcji, gra dość niewybrednie sugeruje, kto jest bez wad, więc z kim trzymać.

- Absolutny pierdolnik na ekranie w niektórych sytuacjach. Dla zobrazowania; 5 członków drużyny, każdy z nich może mieć jakiegoś summona, do tego niezależnie może przyzwać czarem coś innego. Przeciw wam jest w porywach do 15 rywali, część z nich też coś może przyzwać. Średni cast time to około 2.5 sekundy, do tego z 1 sekunda samego zadziałania, efekty trwają po naście-dziesiątk sekund [jednemu może wejść, drugiemu nie] i teraz weźcie to wszystko śledźcie. No po prostu jest to niemożliwe do zrealizowania.

- Handel, który trzeba modować, bo inaczej statek będzie na przykład kosztował tyle, że przez całą grę chyba na nieg bym nie uzbierał [no joke].

- Bitwy morskie trochę jednak powtarzalne.

- Za mało przedmiotów, szczególnie niektórego rodzaju [musiałem modować, by ten drop wyglądał].

- Trochę mało ciekawe postacie towarzyszące.

- Nie da się podejrzeć drzewka talentów poza momentem awansu i rozdawania punktów.

***+++++****

+ Na szczęście jest ich więcej, niż minusów;]

+ Bardzo ładne spolszczenie.

+ Zacznijmy od świata, no jest cholernie wielki; spotkacie malutkie wysepki z cyklu "co ja robie tu?? nie u-u, tylko zbieram jagody ****a!", spotkacie archipelagi, będziecie podróżować na różne morza, będzie w przeróżnych posiadłościach, twierdzach, budynkach, dungeonach.

+ Świetne zróżnicowanie gameplayu na podstawie wyborów podklas. Te różnice są na tyle dalekoidące, że mocno inaczej gra się barbarzyńcą - zabójcą casterów, a barbarzyńcą - artystą furii

+ Wiele z zamkniętych lokacji, czyt. dugeony, twierdze, posiadłości itp. są przepięknie zrobione, gra pod tym względem jest niesamowicie estetyczna, a przypomniam, że to jest gra sprzed 7 lat. + za to, że te lokacje są wielopoziomowe i spójne, a nie, że jest tylko wincyj, żeby było wincyj.

+ Świat jest bardzo obszernie przedstawiony: są dokładnie wytłumaczone efekty, mechaniki, uniwersum, czyli bóstwa, rasy, kultury, poszczególne detale, gra ma nawet własny "język" z przypisami etc.

+ Podklasy w połączeniu z multiklasowością dają ogromną różnorodność tworzenia postaci.

+ Muzyka jest bardzo dobra, szanty podczas żeglowania - piękna sprawa

+ Ogromna paleta spelli i zdolności pozwala bardzo mocno personalizować własne podejście do walki

+ Ogromna paleta aktywnych jednorazowych przedmiotów: całe pęczki zwojów, potionów, granatów, flaszek do rzucania, pułapek, no cuda na kiju

+ Całkiem ciekawe modele postaci [przeważnie dobrze oddają avatar]

+ Całkiem ciekawe modele przedmiotów; tz. itemy wyglądają adekwatnie i na przestrzeni gry zbierzesz ich wywrotkę i bardzo fajnie zostały oddane akcenty, przez to jak wpadnie coś z gatunku "wow", to wygląda to dosyć wyjątkowo i jest z tego duża satysfakcja.

+ Bossy, przynajmniej większośc wygląda spektakularnie, a oddanie wielkości Eothasa [fabularnego gwoździa programu] jest jak na izometrię chyba jakimś dziełem sztuki, no przecudnie się prezentuje. Na screenie jest on, a u dołu screena, tóż nad oknem tekstowym jest do połowy jeden z moich "ziomeczków".

+ Różnorodne questy: od wątka głównego, przez jakieś questy, które warunkują kto będzie nas lubił, a kto nie i jak bardzo, po jakieś wielowątkowe questy, wieloetapowe questy towarzyszy, które by móc realizować trzeba będzie robić questy gdzieś tam nas wpuszczające, aż po "idź i zabij X".

+ Animacje spelli - świetnie wyglądają i też dobrze oddają opis.

+ Różnorodność spelli; enchanty, buffy, debuffy, obszarówki, przywołania, odparcie śmierci, leczonka, regeneracje i wiele innych.

+ Ciekawe rodzaje broni i bardzo wiele tego, samych tarcz są trzy klasy, a broni, to będzie tak z 20 rodzajów.

+ Bardzo ciekawy system ulepszeń itemów; itemom legendarnym możemy podbijać tiery + wybierać ulepszenia na zasadzie albo/albo. Te ulepszenia są bardzo oryginalne, a do zrobienia ich potrzebujemy materiałów + kaski [dosyć sporo kaski].

+ Liczba materiałów i różnych reagentów, od groma.

+ Nawiązanie do Rpgów klasycznych, czyli czytanie scenek i pytanie od game mastera "co robisz?:"

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ode mnie dostaliby solidne 8.5/10 i mogę z czystym sumieniem polecić.

#recenzja #grypc #kultura #fantasy #rpg #pillarsy

5