Evita Peron to kobieta, której spokojne życie po wojnie może zawdzięczać niejeden SS-man.
Co ciekawe, ta argentyńska żona prezydenta Juana Perona jest dziś wspominana, jako feministka (W 1947 doprowadziła do przyznania kobietom praw wyborczych) i jedna z najbardziej fascynujących kobiet XX wieku. Na jej temat stworzono setki filmów, książek i musicali. Wywodziła się ze slumsów i typowej latynoskiej biedy, przed poznaniem Juana Perona posiadała wielu partnerów, stawiając na załatwianie interesów przez łóżko. Miała bardzo złożony charakter, kierując się przede wszystkim zachłannością. To właśnie ją, a nie Juana, uważano za główny mózg rządzący przez lata Argentyną.

Potrafiła być zimna i bezwzględna, zawsze kierowała się osobistymi korzyściami, na zewnątrz prezentując wizerunek świętej. Gdy do Evity zawitała brunatna delegacja z kufrem złota w zamian za udzielenie azylu, nie miała żadnych obiekcji. Dzięki niej w Argentynie osiedliła się cała gama politycznych wygnańców: austriaccy i niemieccy naziści, Rosjanie od Własowa, Holendrzy z SS Nederland, Francuzi z Vichy, chorwaccy Ustasze, Belgowie od Degrelle'a, włoscy faszyści, a nawet Czescy narodowcy, którzy zostali wygnani z kraju w 1948 roku po komunistycznym zamachu stanu.

Wyrafinowanym politykiem została do końca życia. W 1951 roku, powoli umierając na raka szyjki macicy, towarzyszyła mężowi na każdym wiecu, a gdy w czerwcu 52' Juan Peron wystąpił na uroczystości związanej ze swoją reelekcją, obok, ważąca niecałe 40 kg i co rusz dostająca drgawek, wiernie stała żona. Zmarła 26 lipca w wieku 33 lat. Argentyna pogrążyła się w żałobie. Setki tysięcy ludzi modliły się za nią na mszy polowej, a rezydencja pary prezydenckiej została otoczona przez tłumy klęczących kobiet. Informacja, że obiekt ich kultu trzymał pieczę nad złotem Himmlera za pomocą którego do kraju przedostali się Eichmann czy Mengele, z pewnością wywołałaby niemałe zdziwienie wśród zrozpaczonych rodaków. Oficjalne śledztwo przeprowadzono na ten temat dopiero pod koniec lat 90. Oczywiście żadnych pieniędzy nie udało się już odnaleźć.
Juan Peron bez swojej żony na politycznym ringu radził sobie kiepsko, bo już w 1954 roku oberwał ekskomuniką od Piusa XII za legalizację rozwodów i prostytucji. Argentyńczycy w sporze Peron-Kościół wzięli stronę biskupów, dlatego po paru latach musiał ratować się ucieczką do Paragwaju.
https://i.pinimg.com/564x/56/f9/8c/56f98ce635c9cb1317bd74aac46fd23b.jpg
#jfe #historia #kobiecarzesza

19

Otwieram nowy tag #kobiecarzesza w którym będę wrzucać przedstawicielki płci pięknej sympatyzujące w ten czy inny sposób z Trzecią Rzeszą
Pilar Primo de Rivera. Niedoszła panna Hitler

Hiszpanka była siostrą Jose Antonio Primo de Rivery, twórcy Falangi założonej w 1933 roku. Szybko uświadamiała brata, że kobiety też mogą być narodowcami (narodowkami? narodowczyniami?) nieważne, grunt że powstała Seccion Femenina - falangistyczna sekcja kobiet. W czasie wojny domowej Primo de Rivera został rozstrzelany przez bolszewików, a jego postać szybko urosła do miana legendy. Pilar, jako szefowa organizacji, dowodziła grupą ponad 800 tysięcy Hiszpanek. Najczęściej były to pielęgniarki, higienistki i nauczycielki, które obsługiwały tereny zajęte przez Generała Franco. Główne motto Pilar brzmiało:
"Naszym celem jest uczynić życie rodzinne tak miłym dla mężczyzn, by znaleźli w domu wszystko, czego w nim wcześniej brakowało i nie musieli tego szukać w tawernach i klubach. Mężczyzna jest królem, kobieta, dzieci, służba - niezbędnym uzupełnieniem, by mógł osiągnąć swą pełnię"
Po wojnie domowej Sekcja Kobieca zajęła się edukacją, przygotowaniem do życia w rodzinie, modlitwami, gimnastyką i krzewieniem folkloru. Od 1941 roku przedmiot "Ognisko domowe" został włączony do programu wszystkich żeńskich szkół podstawowych i średnich. Po śmierci brata Pilar stała się również nieformalną ambasadorką w Niemczech. Po raz pierwszy z Hitlerem spotkała się w maju 1938 roku (łącznie odbyła sześć delegacji do Niemiec).

Główną kwestią pozostawał udział Hiszpanii w nadchodzącej wojnie światowej. Oczywiście po stronie Osi. Niemcy byli rozczarowani brakiem postępów negocjacyjnych z Franco. Po wojnie domowej Hiszpanie straszliwie głodowali, Generał obawiał się, że dodatkowe sankcje gospodarcze ze strony Amerykanów, w przypadku dołączenia do Niemców, mogą okazać się zabójcze. Naziści postawili więc na kartę Falangistów - hiszpańskich narodowców, będących jawnie zafascynowanymi zarówno Italią Mussoliniego, jak i Rzeszą Fuhrera. Pragnęli brać udział w kształtowaniu się nowego europejskiego ładu.

Pilar okazywała wdzięczność Niemcom za pomoc w rozwiązaniu kwestii bolszewickiej na hiszpańskiej ziemi. Na swoim biurku trzymała fotografię zmarłego brata oraz Fuhrera. Była również zwolenniczką transformacji nazizmu - z idei stricte pangermańskiej, na rzymsko katolicką, z uwzględnieniem uczuć pozostałych narodów.

Hitler rozpoczął spotkanie od złożenia kondolencji w związku ze śmiercią Antonio de Rivery. Wręczył Hiszpance wazon z czerwono-żółtymi kwiatami oraz rzecz, którą rzadko kiedy wręczał swoim gościom, a więc swój portret z własną dedykacją i srebrną ramą, podkreślając przyjaźń hiszpańsko-niemiecką. Następna wizyta miała miejsce w 1941 roku. Pilar wzięła udział w berlińskim kongresie liderek kobiecych sekcji narodowych (zjawiły się m.in delegacje z Norwegii, Włoch i Francji). Została zaproszona na rozmowę z Juttą Rudiger, szefową niemieckiego związku kobiet. Po raz kolejny podkreślono zjednoczenie i przyjaźń pomiędzy oboma narodami.

Do końca życia pozostała panną. Odrzuciła jedne zaręczyny. Co ciekawe, był pomysł aby wydać ją za…..Hitlera. Był to autorski pomysł ważnej figury w rządzie Francko, Ernesto Giméneza Caballero. Doszedł do wniosku, że nic tak nie złączy Niemców i Hiszpanów, jak wspólne wesele, pieczętując tym samym coś na wzór faszystowskiej dynastii. Pomysł został przedstawiony przez Caballero Magdzie Goebbels podczas wizyty w ich willi.
Według słów Hiszpana (a nigdzie więcej nie znalazłem rzetelnego potwierdzenia tej historii) Magda oświadczyła, że z chęcią podjęłaby się przekonania Fuhrera do stanięcia na ślubnym kobiercu, ale z tego związku i tak nie byłoby żadnych dzieci, ponieważ Hitler został….okropnie postrzelony w jądro podczas I WŚ. Na pytanie Caballero o co w takim razie chodzi w związku z Ewą Braun, Magda stwierdziła, że to zwykłe "maskowanie".

Pilar po wojnie kontynuowała działalność w kobiecej Falandze. Martwił ją postępujący liberalizm i działalność (jeszcze wtedy nielegalna) ruchów feministycznych. Największy cios spadł na nią w roku 1975, gdy Generał Franco w tragicznym stanie trafił do szpitala. W roku 1977 rozwiązano Falangę. Rok później zdelegalizowano kary za zdradę małżeńską (dotychczas można było za to bez poniesienia winy ukarać żonę i jej kochanka) trzy lata później zalegalizowano rozwody. Pilar oburzała się na starych przyjaciół, którzy bez żalu zmieniali barwy i przechodzili na stronę demokracji. Zmarła w 1991 roku.
https://www.akg-images.co.uk/Docs/AKG/Media/TR3_WATERMARKED/7/e/f/c/AKG3760156.jpg
#historia #jfe #fuhrer

7