Witam. Narzeczona szukała okularów. Zaszliśmy do pewnego salonu w Lublinie. Powybieraliśmy ale nic nam się nie podobało zbytnio, w międzyczasie zostało zaproponowane badanie wzroku, koszt 150 zł. Ok, jasne. Dostaliśmy jeszcze jedne oprawki które już się podobały. O kosztach ani słowa a my nie pytaliśmy. Po badaniu (bez paragonu) dowiedzieliśmy się, że oprawki kosztują 1800 zł, szkła około 600 zł. Stwierdziliśmy, że się zastanowimy.
Narzeczona po paru dniach poszła po samą receptę a tu zonk. Nie wydamy. Pani zza lady wykonuje telefon do pani doktor a ona stwierdza, że nie wydamy bo to było badanie wewnętrzne.
Dodam, że te same oprawki u nich 1400 zł a w internecie to samo za 600 zł.
Ale jaja. Jak najlepiej ich postraszyć bo na pewno nie odpuścimy?
#okulary #badanie #wzrok