lol, dostałem bez ostrzeżenia perma na
#hejto z powodów POlitycznych od moderatora-skrytego wyborcy KO i zadeklarowanego uczestnika spędów herr Tuska.
ten zakamuflowany ojkofob nie mógł znieść, że aktywnie szkaluję jego niemiecką partię i prowokuję do myślenia tamtejszych unijno-tęczowo-ukraińskich lewaków głosujących na KO/lewicę do czego masowo przyznają się otwarcie np. robiąc testy wyborcze.
ogólnie można odnieść wrażenie graniczące z pewnością, że portal składa się głównie z ukrofili, fajnopolaków, reddiciarzy z r/P0lska, i wykopowej neuropy. zasada jest prosta: albo jesteś z nimi i na oślep jebiesz pis, ruskich, szczepisz się i wyznajesz religię klimatyczną albo cię próbują zawstydzać, wyśmiewać, poniżać i wyzywać, a jak to nie przynosi rezultatu to banują-oczywiście w ramach wolności słowa i regulaminu elastycznego niczym z gumy.
dziwi mnie tylko, że żartów o podtekście rasistowskim nie banują, ale to pewnie przyjdzie z czasem.
generalnie portal, który miał być alternatywą dla wykopu trapi to samo co
#wykop: problemy techniczne, nieudolność programistów, podwójne standardy i hipokryzja stronniczej moderacji, cenzura polityczna i banowanie najaktywniejszych użytkowników. to ostatnie zastanawia najbardziej, nie wiem do czego to ma prowadzić, ale życzę powodzenia z takim podejściem.
cóż. miało być inaczej, bez wykopowych bolączek, miała być konkurencja dla wykopu, niektórzy pokładali nadzieje, a nawet ofiarowali pieniądze, a skończyło się jak zwykle co przewidywałem i czego zwiastuny przesyłałem od dawna na
#lurker pod tag
#hejto.
ogólnie wiedziałem, że prowokowanie politycznego aktywisty w roli nazi-moderatora z przerostem ego i kompleksami musi się tak skończyć, ale było warto 😂
parafrazując: jeśli boisz się mówić to co myślisz już jesteś niewolnikiem
#internet is serious business