Jestem po seansie Ligi Sprawiedliwości Zacka Snydera. Powiem Wam, że dawno nie oglądałem tak dobrze przemyślanego i nakręconego filmu ze stajni DC. Potwierdza się to, że producenci potrafią zjebać najlepszy nawet pomysł. Kilka uwag (spoilery):
1. Poprowadzenie głównych postaci jest bardzo logiczne, motywy zrozumiałe
2. Superman nie był karykaturą. Ale mógł jednak dostać trochę więcej czasu. Na przykład, żeby rozwinąć relację z innymi
3. Miło było zobaczyć szerzej Atlantów
4. Flash i Cyborg rozwalają system
5. Lex Luthor nie ma już takiej bezmyślnej gadki jak w scenach po napisach w wersji kinowej
6. Muzyka - na minus, że motywy się powtarzały - czy Wonder Woman, czy Superman - ta sama muzyczka
7. Główny zły nie jest postacią z kreskówki, lecz ma swój imperatyw
8. Brak efektów specjalnych, które robiły k... z logiki. CGI na bardzo dobrym poziomie
9. 4 godziny, ale nie nudzi i nie męczy
10. Kolorystyka, barwy, klimat - wszystko na plus
#film #filmy #hbo #dccomics #ligasprawiedliwosci

A teraz spoiler:
Pokaż spoilerOżywienie Supermana wcale nie było tak żenujące, jak w wersji kinowej, kiedy bohaterowie dostali wpierdziel i przypomnieli sobie o nim w akcie desperacji

6

Właśnie obejrzałem spatchowaną Ligę Sprawiedliwości. Jest nieźle, chociaż jest trochę dłużyzn. Zwłaszcza w pierwszej połowie. Niemniej jest zdecydowanie spójniej i sensowniej niż we wersji kinowej. Aczkolwiek w takiej formie nigdy to nie miało szans trafić na wielki ekran, nawet jakby Snyder pozostał za kamerą. Cztery godziny? No proszę Was, producenci nigdy by na to nie poszli. Aczkolwiek skoro już zobaczyliśmy JL według jego (poprawionej) wizji to powiem, że lepiej wypadło niż pierwsze dwa Avengers.

#filmy #hbo #dc #superbohaterowie

5