#polska #problemypierwszegoswiata #kosiarka #butelka #gorzkiezale
Jutro zawijam się z Polski po półtoramiesięcznym pobycie w kraju dziadów. Wiele rzeczy wielkich i wspaniałych zadziało się w moim miasteczku na ścianie wschodniej jak i okolicach przez 10 lat mojej nieobecności. Wszyscy narzekają, ale pieniądz jest i jakoś się żyje. Są jednak dwie rzeczy jakie wciąż są nie do pokonania i ucywilizowania, a nawet powiem, że się na tym polu pogarsza:
1. Polityka wymiany butelek po piwie, ich chora cena 1zł, oraz gorączka paragonowa aby móc cokolwiek oddać.
2. Koszenie sporych trawników, głośnymi, smrodliwymi podkaszarkami od 7 rano przez 1-2 godziny, by kolejnego dnia znów wrócić na chwilę i tak wkurwiać człowieka przez dwa tygodnie zanim wykoszą co trzeba. Dlaczego kurwa, dlaczego?
Jutro zawijam się z Polski po półtoramiesięcznym pobycie w kraju dziadów. Wiele rzeczy wielkich i wspaniałych zadziało się w moim miasteczku na ścianie wschodniej jak i okolicach przez 10 lat mojej nieobecności. Wszyscy narzekają, ale pieniądz jest i jakoś się żyje. Są jednak dwie rzeczy jakie wciąż są nie do pokonania i ucywilizowania, a nawet powiem, że się na tym polu pogarsza:
1. Polityka wymiany butelek po piwie, ich chora cena 1zł, oraz gorączka paragonowa aby móc cokolwiek oddać.
2. Koszenie sporych trawników, głośnymi, smrodliwymi podkaszarkami od 7 rano przez 1-2 godziny, by kolejnego dnia znów wrócić na chwilę i tak wkurwiać człowieka przez dwa tygodnie zanim wykoszą co trzeba. Dlaczego kurwa, dlaczego?