Poszlakowy proces trwał trzy lata. Poćwiartowane i częściowo spalone zwłoki 52-letniego biznesmena z Ciechanowa, Dariusza S., znaleziono w połowie marca 2011 w lesie w pobliżu Legionowa. Najpierw fragment ręki przyniósł okolicznym mieszkańcom pies.
Od początku lutego mężczyzna był uznawany za zaginionego. O dokonanie brutalnej zbrodni oskarżono 42-letniego wówczas komendanta jednego z komisariatów na Białołęce. W policji funkcjonariusz służył od 1991 roku. Śledczy ustalili, że wynajmował od Dariusza S. lokal, gdzie w wraz z żoną prowadził sklep odzieżowy. - Zawsze dochodziliśmy do kompromisu. Nigdy nie było między nami nieporozumień - przekonywał w październiku 2012 roku, gdy ruszał proces.
Ale prokuratura ustaliła, że Mariusz W. zabił swoją ofiarę z broni palnej, strzelając do niej co najmniej cztery razy - dwa razy w głowę i dwa razy w plecy. Następnie poćwiartował i podpalił zwłoki w celu zatarcia śladów. Motywem zbrodni miały być rozliczenia finansowe. Według "Gazety Stołecznej" poszło o dług policjanta wobec S. - 15 tysięcy złotych.
https://tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/dozywocie-za-zabojstwo-dla-bylego-komendanta-policji-z-bialoleki-186879https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/warszawa/mariusz-wojcik-byly-szef-komisariatu-w-bialolece-skazany-na-dozywocie/e1psph5https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,20851269,komendant-z-kara-dozywocia-za-zabojstwo-pierwszy-taki-przypadek.htmlhttps://uberkasta.pl/komisariat-policji-warszawa-bialoleka/#mariuszwojcik #komisariatbialoleka #annakubala #przestepcywmundurach #zabojstwo #pobicienakomisariacie #dozywocie #warszawa