Jestem wędkarzem. Więc motyw przewodni majówkowego urlopu mógł być tylko jeden. Pełen entuzjazmu wstałem rano przygotowałem zanętę i sprzęt, spakowałem się i ruszyłem na moje ulubione łowisko. Teraz uwaga, jest to zbiornik prywatny (na publicznych nie łowie już od lat bo ubecka mafia o nazwie PZW doprowadziła faunę wód polskich do ruiny) jednorazowy wstęp kosztuje 40 zł, nie mało ale warto. Właściciel dba o teren. Stanowiska są zawsze czyste, trawa skoszona, płetwonurkowie regularnie oczyszczają dno z gałęzi i wycinają nadmiar zarośli. Rybostan bardzo bogaty, karpie, jesiotry, amury. Obowiązuje zasada no-kill, właściciel każdemu wędkarzowi na czas połowu udostępnia odkażacz, który trzeba zaaplikować rybie po odczepieniu. Jednym słowem, jak w wędkarskiej bajce. Pogoda piękna, bezwietrznie, z oddali już widzę spokojną taflę zbiornika i okazuje się, że nie mogę wejść. Pan wyjaśnia mi, że Państwowa Straż Rybacka w ostatnim czasie zaczęła przeprowadzać naloty na PRYWATNE zbiorniki i wystawiać wędkarzom mandaty za to, że nie posiadają przy sobie kart wędkarski wystawianych przez urząd miasta albo nie stosują się do zasad takich jakie są ustalone dla połowów na wodach publicznych. Oczywiście karty przy sobie nie mam bo jak wspomniałem od lat jej nie używałem więc nawet nie wiem gdzie jest. Po krótkiej rozmowie z panem na miejscu okazuje się, że mandaty sypią się nie tylko za brak państwowego świstka ale np. za łowienie na 3 wędki. Na publicznych wodach fakt, jest to zabronione ale na prywatnych łowiskach karpiowych to jest defaultowy zestaw. Każdy karpiarz rozstawia 3 wędki a teraz okazuje się, że można za to dostać mandat i to na PRYWATNYM terenie. Poodbno PSR wchodzi jak do siebie nawet się nikogo nie pytają. Co to jest za kraj… Łowię ryby od 6. roku życia (obecnie 30+) pierwszy raz widzę takie jaja. Czy naprawdę w tym państwie już jest tak źle, że zaczęto ścigać wędkarzy po krzakach (prywatnych) żeby wrzucić do budżetu kilka złotych?
#wedkarstwo #panstwozdykty #polityka #polska

8

Takie małe dziś dopadło mnie spostrzeżenie…
Jeśli dziś służba zdrowia szoruje po dnie... Są problemy z respiratorami, tlenem, personelem…
To teraz wyobraźmy sobie co by się działo w wypadku poważnej katastrofy naturalnej lub wojny.
Wspaniale kolejne rządy z obecnym na czele wydały nasze podatki. Wspaniale.
#covid19 #panstwozdykty

5