Ten kloc, zwany Muzeum Sztuki Współczesnej jest uosobieniem metnalności fajnopolaków i szeroko pojętej lewicy, czy jak lubią sami siebie kłamliwie okreslać - liberałów. Jest obiektywnie brzydki i nijak nie pasuje do okolicy. W środku szyszka wisząca na kablu. Ale to nie ma znaczenia, bo jest elitarne. Nikt nie wie dlaczego, nikt nie umie tego wyjaśnić. Ale daje niezmącone poczucie elitarności. A jak jeszcze przyjdzie jakiś niewychowany pisowiec prawak i zapyta, to można go wyśmiać, że nie jego poziom i dodatkowo to uczucie wzmocnić.

Kompleks bycia zwykłym człowiekiem zracjonalizuje każdy bareizm byleby tylko na chwilę dać się uciszyć. Usłużne media, tak przecież dociekliwe i waleczne gdy chodzi o "wroga" z ojcowską troską dbają, by nikt i nic nie zmącił tego idyllycznego obrazu, by żadna wątpliwość nie dotarła do uszu elit, by nikt nie próbował nawet pytać ich o wyjaśnienie zachwytu.

#bekazlewactwa #beakzwarszawiakow

22