Córki nocy, czyli o czarownicach słów kilka- Część Druga [Prześladowania- geneza]
W czasach średniowiecza pośród szalejących plag, głodu, konfliktów militarnych i religijnych chrześcijańscy teologowie zaczęli badać naturę zła. Powstały liczne teorie na temat szkodliwej magii, demonów i maleficium, a także tych którzy te sztuki praktykowali. W miarę rosnącej w Europie dominacji Kościoła Katolickiego kurs na wyplenienie wszelkiej maści pogaństwa i herezji stawał się coraz wyraźniejszy. Jednakowo należy zaznaczyć, że wbrew obiegowej opinii w okresie średniowiecza nie było jeszcze żadnych zakrojonych na szeroką skalę polowań na czarownice. W tym czasie powstawały podwaliny pod przyszłe prześladowania i dopiero była kuta teoria o szkodliwości magii, którą zaczęto łączyć z demoniczną obecnością.
Do końca XV w. obraz czarownicy jako wspólniczki diabła skrystalizował się. Wynalazek prasy drukarskiej pozwolił na rozpowszechnienie traktatów o polowaniach na czarownice i ich publikowanie, takie jak dzieło Heinricha Kramera Malleus Maleficarum (1487). Traktat ten był wyznacznikiem standardów prześladowań czarownic w nadchodzących wiekach. W dziele Kramera można zauważyć pewnego rodzaju seksizm, który sięga już od czasów Ewy. Twierdził również, że wszystkie czary pochodzą z cielesnej żądzy, która u kobiet jest nienasycona. Chociaż twierdzenie te jest czasami wykorzystywane w celu dyskredytacji myśli i nauki średniowiecznej jako całości. Jest to zasadniczo zbytnie uproszczenie złożonych czynników motywujących polowania na czarownice, choć płeć niewątpliwe odgrywała kluczową rolę.
Obecnie szacuje się, że pomiędzy XV a XVII wiekiem do 80% skazanych na śmierć za czary stanowiły kobiety. Kolejnym dziełem, który położył podwaliny pod obraz czarownic było dialogue De Lamiis et Phitonnicis Mulieribus (1489) pióra prawnika Ulricha Molitora. W tym dziele autor ostatecznie nadał twarz satanistycznej czarownicy z towarzyszącymi jej drzeworytami przedstawiającymi czarownice całujące diabła pod ogonem, rzucające zaklęcia czy latające na różnych przedmiotach. Obrazy te były o wiele bardziej dostępne dla ogółu społeczeństwa niż teksty demonologiczne w języku łacińskim. Pozwalając ludziom wczesnego okresu nowożytnego zapoznać się z postacią czarownicy.
#historia #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #sztuka #kultura #obrazy #occulto
Obraz nr 1 (autor: Albert von Keller, tytuł: Sen czarownicy, Niemcy, 1900 rok)
Spokojna, wręcz błoga postawa ofiary nawiązuje do jej zdolności używania magii, pozostawiając za sobą swoje ciało i cierpienie, gdy inne kobiety rozpaczają nad jej niechybną śmiercią w płomieniach.

Obraz nr 2 (autor: Jörg Merckel, tytuł: Proces czarownic w Derenburgu, Niemcy, 1555 rok)
Kaźń oskarżonej o obcowanie z Szatanem kobiety o nazwisku Grobischen, która miała zostać spalona wraz z inną skazaną czarownicą podczas trwającego pięć lat procesu o czary w Derenburgu. W popularnym druku z tamtych czasów można przeczytać, że z płomieni uratował ją sam diabeł. Jej mąż, również przedstawiony na obrazie, został spalony za cudzołóstwo z jej siostrą.

Obraz nr 3 (autor: Albert Joseph Pénot, tytuł: Lot na sabat, Francja, 1910 rok)
Złośliwa, ale jednocześnie zachwycającą młoda czarownica podróżuje na miotle na sabat. Zamglony i lekko makabryczny portret klasycznego lotu wiedźmy jest uderzającym przykładem zmysłowego przedstawienia czarownicy.

Obraz nr 4 (autor: Jan de Bisschop, bez tytułu, Holandia, XVII wiek)
Czarownica rzucające żałośliwe czary, lecąc na smoku, który w paszczy trzyma otwarte grimoire. Zaklęcia pustoszą wioskę widoczną poniżej.

Obraz nr 5 (autor: nieznany, Czarownica z kotem chowańcem, Anglia, XVII wiek)
Przedstawienie z profilu włochatej czarownicy z widocznymi brodawkami na twarzy . Jest to pewien przykład demonizacji idącej w parze z brzydotą fizyczną. Czarny kot siedzący na jej grzbiecie wydaje się próbować zahipnotyzować widza.

W czasach średniowiecza pośród szalejących plag, głodu, konfliktów militarnych i religijnych chrześcijańscy teologowie zaczęli badać naturę zła. Powstały liczne teorie na temat szkodliwej magii, demonów i maleficium, a także tych którzy te sztuki praktykowali. W miarę rosnącej w Europie dominacji Kościoła Katolickiego kurs na wyplenienie wszelkiej maści pogaństwa i herezji stawał się coraz wyraźniejszy. Jednakowo należy zaznaczyć, że wbrew obiegowej opinii w okresie średniowiecza nie było jeszcze żadnych zakrojonych na szeroką skalę polowań na czarownice. W tym czasie powstawały podwaliny pod przyszłe prześladowania i dopiero była kuta teoria o szkodliwości magii, którą zaczęto łączyć z demoniczną obecnością.
Do końca XV w. obraz czarownicy jako wspólniczki diabła skrystalizował się. Wynalazek prasy drukarskiej pozwolił na rozpowszechnienie traktatów o polowaniach na czarownice i ich publikowanie, takie jak dzieło Heinricha Kramera Malleus Maleficarum (1487). Traktat ten był wyznacznikiem standardów prześladowań czarownic w nadchodzących wiekach. W dziele Kramera można zauważyć pewnego rodzaju seksizm, który sięga już od czasów Ewy. Twierdził również, że wszystkie czary pochodzą z cielesnej żądzy, która u kobiet jest nienasycona. Chociaż twierdzenie te jest czasami wykorzystywane w celu dyskredytacji myśli i nauki średniowiecznej jako całości. Jest to zasadniczo zbytnie uproszczenie złożonych czynników motywujących polowania na czarownice, choć płeć niewątpliwe odgrywała kluczową rolę.
Obecnie szacuje się, że pomiędzy XV a XVII wiekiem do 80% skazanych na śmierć za czary stanowiły kobiety. Kolejnym dziełem, który położył podwaliny pod obraz czarownic było dialogue De Lamiis et Phitonnicis Mulieribus (1489) pióra prawnika Ulricha Molitora. W tym dziele autor ostatecznie nadał twarz satanistycznej czarownicy z towarzyszącymi jej drzeworytami przedstawiającymi czarownice całujące diabła pod ogonem, rzucające zaklęcia czy latające na różnych przedmiotach. Obrazy te były o wiele bardziej dostępne dla ogółu społeczeństwa niż teksty demonologiczne w języku łacińskim. Pozwalając ludziom wczesnego okresu nowożytnego zapoznać się z postacią czarownicy.
#historia #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #sztuka #kultura #obrazy #occulto
Obraz nr 1 (autor: Albert von Keller, tytuł: Sen czarownicy, Niemcy, 1900 rok)
Spokojna, wręcz błoga postawa ofiary nawiązuje do jej zdolności używania magii, pozostawiając za sobą swoje ciało i cierpienie, gdy inne kobiety rozpaczają nad jej niechybną śmiercią w płomieniach.

Obraz nr 2 (autor: Jörg Merckel, tytuł: Proces czarownic w Derenburgu, Niemcy, 1555 rok)
Kaźń oskarżonej o obcowanie z Szatanem kobiety o nazwisku Grobischen, która miała zostać spalona wraz z inną skazaną czarownicą podczas trwającego pięć lat procesu o czary w Derenburgu. W popularnym druku z tamtych czasów można przeczytać, że z płomieni uratował ją sam diabeł. Jej mąż, również przedstawiony na obrazie, został spalony za cudzołóstwo z jej siostrą.

Obraz nr 3 (autor: Albert Joseph Pénot, tytuł: Lot na sabat, Francja, 1910 rok)
Złośliwa, ale jednocześnie zachwycającą młoda czarownica podróżuje na miotle na sabat. Zamglony i lekko makabryczny portret klasycznego lotu wiedźmy jest uderzającym przykładem zmysłowego przedstawienia czarownicy.

Obraz nr 4 (autor: Jan de Bisschop, bez tytułu, Holandia, XVII wiek)
Czarownica rzucające żałośliwe czary, lecąc na smoku, który w paszczy trzyma otwarte grimoire. Zaklęcia pustoszą wioskę widoczną poniżej.

Obraz nr 5 (autor: nieznany, Czarownica z kotem chowańcem, Anglia, XVII wiek)
Przedstawienie z profilu włochatej czarownicy z widocznymi brodawkami na twarzy . Jest to pewien przykład demonizacji idącej w parze z brzydotą fizyczną. Czarny kot siedzący na jej grzbiecie wydaje się próbować zahipnotyzować widza.

Brak komentarzy. Napisz pierwszy