W 1936 roku weszła znienawidzona przeze mnie osobiście reforma języka polskiego, z której cudacznymi rozwiązaniami zmagamy się do tej pory. Taka nieprzyjazna wobec reformy refleksja naszła mnie już w podstawówce, gdzie czytając masowo literaturą przygodową ze szkolnej biblioteki, wciąż się natykałem na wydania lwowskiego Ossolineum sprzed 1936 roku. Taką polszczyznę czytało się naturalniej i przyjaźniej dla oka i ucha. O ile na samą nieszczęsną reformę nic już poradzić nie mogę i sam w jej duchu zostałem wyuczony, to wciąż bywam świadkiem z jakimi okropieństwami jej wyjątków i reguł muszą się zmagać polskie dzieci w emigracyjnych szkołach i ci co języka polskiego się uczą od podstaw. Uważam też, że współcześnie przydałaby się kolejna reforma, która wyrzuciłaby poza nawias te przeogromne ilości wyjątków i generalnie uprościła pisownię. Załączam kawałek artykułu z "GAZETY ŚWIĄTECZNEJ" z września 1936 roku, wyrażającej pogląd na temat owej, niezbyt udanej, reformy.
#ciekawostkijezykowe #reforma #jezykpolski #kiedystobylo #takasytuacja #ortografia

15

@Emrys_Vledig, Nie jestem pewien czy upraszczanie zasad to dobra droga. Istnieje opinia, choć nie wiem czy jest ona prawdziwa, ze jedną z przyczyn ponadprzeciętnej inteligencji narodów dalekowschodnich (Japończycy, Chińczycy, Koreańczycy) jest właśnie ich skomplikowana pisownia, która zmusza mózg do kreacji większej liczby połączeń nerwowych.
@Emrys_Vledig, jakby jezyk polski nie byl dostatecznie skomplikowany...
@pentakilo, jestem ze wschodniej Polski i wszystkie podwójne "ii" z rozkoszą pisałbym "ji". Kto kurła mówi "ii"? Chyba w Gdańsku tylko.
@Emrys_Vledig, ja raczej bym dazyl do uproszczenia pisowni, mimo ze nie mam wiekszych problemów z gramatyka. Nie lubie sobie spraw komplikowac 😉
@pentakilo, pasowałoby uprościć a nie komplikować, skomplikowane już jest, bo profesorki w Warszawie wzięli się za centralne sterowanie językiem, tocząc rabinistyczne wywody, tłumaczące potrzebę ich istnienia i opłacania, nad pisownią np. imienia Jakub/Jakób.
@Emrys_Vledig, profesorki, chirurżki, psycho-loszki itd, jak ja tej nowomowy nie cierpię