#powstanie #getto #zydzi #iiwojnaswiatowa #polska #memrys
Zawsze mnie ciekawiło, dlaczego Powstanie Warszawskie potrafi tak mocno dzielić Polaków, a Powstanie w Getcie Warszawskim tak pięknie ich łączyć? Dzieje się tak, mimo, że o obu powszechnie funkcjonuje zbliżona ilość mitów, wyobrażeń i niedomówień. Być może dzieje się tak dlatego, że o Powstaniu '44 można już jako tako dyskutować, kiedy to o Powstaniu w Getcie '43 wciąż obowiązuje, wraz ze szkolną wykładnią, narracja Marka Edelmana.
Zawsze mnie ciekawiło, dlaczego Powstanie Warszawskie potrafi tak mocno dzielić Polaków, a Powstanie w Getcie Warszawskim tak pięknie ich łączyć? Dzieje się tak, mimo, że o obu powszechnie funkcjonuje zbliżona ilość mitów, wyobrażeń i niedomówień. Być może dzieje się tak dlatego, że o Powstaniu '44 można już jako tako dyskutować, kiedy to o Powstaniu w Getcie '43 wciąż obowiązuje, wraz ze szkolną wykładnią, narracja Marka Edelmana.
stawo73
2
kamikaze2
6
reflex1
2
Owszem Powstanie w Getcie tez nie miało szans ale Żydzi tam i tak mieli iść na odstrzał, więc nie mieli zbyt dużo do stracenia.
W przypadku PW wydanie rozkazu rozpoczęcia było wręcz zbrodnią, bo było wiadomo już po Ostrej Bramie ze nic to nie zmieni ani militarnie ani geopolitycznie. A straciliśmy tam od groma ludzi, którzy zdecydowanie mogli się przysłużyć Polsce i może tak łatwo i szybko Sowieci nie ogarnęliby komunizmu w PL. Nie mówię ze dałoby radę ich wyrzucić bo to nie wchodziło w grę ale mielibyśmy sporo prawowitych wzorców dla przyszłych pokoleń a to sporo mogłoby zmienić.
Emrys_Vledig
1
Konto usunięte0
reflex1
1
Emrys_Vledig
2
reflex1
1
W przypadku PW to już nie jest takie łatwe i oczywiste i co najważniejsze dotknęło Polaków i w większości bardzo młodych. Więc to nas rusza o wiele bardziej niż „ostatni” zryw Żydów aby umrzeć z godnością.
Emrys_Vledig
0
Więc tak, też uważam że porównywanie Powstanie w Getcie z Powstaniem Warszawskim na wielu polach nie ma sensu. Oczywiście to nie jest tak, że ofiarom nie należy współczyć, czy nie zapalić za nich świeczki.
reflex1
0
Emrys_Vledig
1
Współcześnie, w sensie narracyjnym, widzę że liberalna lewica wykorzystuje odbrązawianie mitów PW do przedstawiania Powstania w Getcie jako jakiegoś szlachetnego aktu rozpaczy, w kontrze do typowej "polskiej głupoty". Też tego entuzjastą nie jestem, bo tworzy się kolejna narracja o którą będzie się kruszyć kopie i tylko czekać jak wypełźnie spod kamienia kolejny "historyk" w stylu tych piszących pod logiem "Historia bez IPN", czy inne "historie ludowe".
reflex1
2
Emrys_Vledig
0
Wiedza w materii przedmiotu daje odporność na takie zabawy polityków i ich naganiaczy z różnych mediów. I są to przekłamania i nadinterpretacje po obu stronach bieżączki politycznej, nie to że prawica ma tu jakąś ideową czystość myśli i intencji, bo też manipuluje.
reflex1
0
Tak więc nie zrozum mnie źle, ale nie mam ochoty ciągnąć dyskusji czy Żydzi byli be czy jednak byli cacy.
I ogólnie, co do religii, to jaka by nie była, to dla mnie ściema.
No gods, no masters, just myself.
Emrys_Vledig
0
reflex1
1
I pamiętaj, nie każdy lewak to komuch.
Konto usunięte2
RogerThat101
3
Konto usunięte0
RogerThat101
1
"No ale nie było szans wygrać! Trzeba było nie walczyć!"
Teraz łatwo powiedzieć. Jeszcze w 2022r analizy bodajże służb francuskich mówiły, że wojny na Ukraine nie będzie. W 2022r można tak bardzo się pomylić, a ty zastanawiasz się dlaczego w 1945r w podziemiach można było źle ocenić swoje możliwości i reakcje sojuszników?
Konto usunięte0
@RogerThat101, A gdzieś tak napisałem?
RogerThat101
0
To jest najczęstszy argument krytyków PW - mogli przewidzieć, że przegrają i mogli nie podejmować walki wcale. Rozumiem, że ty masz głównie inny argument - przez powstanie Warszawa legła w gruzach, więc trzeba było nie walczyć.
No właśnie, a gdyby po powstaniu w gettcie cała Warszawa została zburzona, to rozumiem, że wtedy byś pisał o typowej Żydowskiej głupocie, o wyrzuceniu Żydów odpowiedzialnych za powstanie "na śmietnik historii" i generalnie winilibyśmy Żydów za stary?
Konto usunięte0
@RogerThat101, No i źle rozumiesz, bo to nie jest mój argument, tylko próba ustalenia jakie argumenty mogą mieć krytycy powstania.
Jak wyżej - nie rozumiesz. I dokładasz od siebie rzeczy, których nie napisałem.