@Macieko, Zgodzę się po części.
Gdybyś tak robił to był byś takim samym konowałem jak reszta.
Płynął jak ten śledź z prądem i betonował się z pozostałą patologią konowałów. Dla mnie to są chciwe szmaty, które nie dość że biorą pensję z tego mistycznego miejsca "budżet państwa" a i tak prywatnie wkładają łapska do kieszeni tego samego podatnika. I najlepsze jest to że taka kurwa konował jebany przyjmuje swoich "prywatnych" pacjentów w czasie pracy za BUDŻETOWE to jeszcze szmaciarz korzystają z tych samych pomieszczeń, urządzeń... . Na gwałt potrzeba lekarzy... #30latjebaniapolakow zrobiło swoje. Owsiakowa cyrkowa orkiestra co roku robi za wentyl bezpieczeństwa, gdzie Polacy robią ściepę narodową na sprzęt, który powinny zapewnić jebane pasożydy z Ministerstwa Zdrowia! I tak się ten ból rozładowuje, orkiestra, para w gwizdek, tasowanie się pod wyniki ile to się w tym roku udało emocjonalnie wydusić z Polaków dodatkowo! I tak się kręci ta karuzela spierdolenia.
Przepraszam za wulgaryzmy ale ten temat jest tak banalnie prosty że aż boli jak Polacy dają się ruchać rok w rok od tylu lat tym samym bananem.
Pokaż spoiler#pispojednoantypolskiezlo
#pismakrewpolakownarekach
#mordercywbiałychkitlach

@stawo73, oczywista sprawa. System pożyczek - np. w niemczech masz jak dobrze pamiętam 50% pożyczki skasowanej jak jesteś w top % na roku kolejne 40-50% jak znajdziesz sobie prace i ileśtam lat popracujesz - coś takiego tam funkcjonuje, są też stypendia dla najlepszych itd. może nawet na wzór USA, że wojsko zamawia jakieś kierunki (np. potrzebujemy elektonika/automatyka itd. zapłacimy za studia) i potem trzeba w wojski tam 5 lat odrobić o tym wszystkim można rozmawiać, natomiast studia koniecznie powinny być płatne. To promuje po pierwsze najlepsze kierunki (bo tam będzie szła kasa) a po drugie najlepszych wykładowców. Dzisiaj poza kadrą tą najstarszą to na uczelniach pozostają albo pasjonaci, ktorzy godzą się się na niskie pensje ale robią to co kochają i to jest parę procent wykładowców albo goście, co nie potrafili znaleźć pracy w "przemyśle" i tych jest na moje oko większość. Nie oszukujmy się jak ktoś jest po np. kierunku inżynierskim, świeżynka, zaraz po studiach może zarabiać na start conajmniej te 6k w górę a na uczelni proponuje mu się powiedzmy 3k pln netto to na uczelniach zostają słabeusze. Sytuacja odwrotna jest na gównokierunkach, przedłużenie LO typu socjologia (sorki jak kogoś urażam, ale może ktoś wam musi w końcu to napisać) to każdy chce zostać na uczelni bo "gdzie on znajdzie pracę, a przecie magazyn jest dla barachła a nie dla jaśniepana po uniwersytecie". A jak napisałem na najbardziej oblegane kierunki będzie kasa = większe wypłaty dla wykładowców = lepsi wykładowcy = coraz lepsza jakość.