Ukraińcy mają łatwiej na polskim rynku pracy. „Inne prawa dla Ukrainki, a inne dla…”nczas.com

Migranci z innych państw nie mogą liczyć na tak dobre warunki pobytu w Polsce jak przybysze z Ukrainy. A to, obok bliskości kulturowej, wpływa na ich wysoką aktywność zawodową nad Wisłą – pisze „Rzeczpospolita”.

Już 78 proc. przybyszów z Ukrainy znalazło w Polsce zatrudnienie, a ponad połowa wspiera też finansowo rodzinę, która pozostała w ojczyźnie – wynika z raportu agencji zatrudnienia EWL, Fundacji EWL i Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.

(...)

– Na jednym korytarzu w organizacji pozarządowej siedzą Ukrainka i Afganka z ostatniej ewakuacji. Inne prawa i różne usługi przewidziane są dla Ukrainki, a inne dla Afganki. Pracownicy organizacji mają po prostu ludzki dylemat, jak równo je traktować, skoro instrumenty wsparcia nie dają im takich możliwości – obrazowo opisuje prof. Grabowska.

http://nczas.com/2023/05/11/ukraincy-maja-latwiej-na-polskim-rynku-pracy-inne-prawa-dla-ukrainki-a-inne-dla/

#polska #praca #prawo #imigranci #ukraincy

9

@waldy33, No i bardzo dobrze. Brakuje jeszcze tego, żeby Afgańce i inne ciapaki mieli w Polsce takie prawa jak Ukraińcy.
@waldy33, Trochę polemizował bym. Pracuję z Ukraińcami, robią to samo co ja za te same pieniądze.

Dla nich łatwiej o tyle, że mają bardziej wywalone na Januszy biznesu. Skoro przyjeżdżają do kraju gdzie stosunkowo lepiej mogą zarobić niż u siebie, nie martwią się tak bardzo o utratę zajęcia jak osoba mieszkająca na miejscu. Ergo łatwiej im znaleźć lepsze zajęcie.

Pomijając ten aspekt za wielkich różnic nie dostrzegam. Nawet idzie się dogadać, zwłaszcza z tymi którzy są w Polsce trochę dłużej.
@Andrzej_Zielinski, Właśnie że tak. Jakbym widział siebie 20 lat temu świeżo przybyłego do UK na krzywy ryj

Tam za naszych Januszy biznesu robiły wtedy agencje pracy, ale jak ktoś był ogar, to wiedział od czego trzymać się z daleka.

I takie samo było wtedy narzekanie Angoli na nas, jak nasze dzisiaj na Ukraińców.

A na końcu i tak wyszło, że najwięksi beneficiarze to właśnie oni, bo o wiele lepiej znają system i jak czerpać z niego garściami.

Swój do swojego zawsze ma inne podejście, jak by nie było prawo napisane.
@waldy33, lewica nie lubi tego.