Wczoraj miejsce miało dość, co najmniej, zastanawiające wydarzenie. W pałacu prezydenckim obchodzono mianowicie chanukę, w towarzystwie Prezydenta RP byli główni przedstawiciele społeczności wyznającej judaizm w Polsce. No właśnie, czy na pewno w Polsce? Prezydent Andrzej Duda przy tej okazji stwierdził wszem i wobec, że "to jest Polin". "Polin" to nazwa, którą zaproszona społeczność nazywa nasz kraj. Po tym dodał, że miejsce jest tu "dla każdego". To swego rodzaju symbol. Gdyby jakiś polityk nazwał Polskę "Polszą", czy "Polen" przyjmując u siebie delegacje tychże społeczności słusznie wywołaby to zapewne niemałe poruszenie, a on sam musiałby się zapewne z takiego stwierdzenia wycofać. Polacy nie gęsi i swój język mają!

Wielu ludzi takie stwierdzenie zbulwersowało. Uznali to za przejaw uległości względem wyznawców religii mojżeszowej. Samo świętowanie niechrześcijańskich świąt w kraju przecież katolickim, i to przez głowę tego państwa, również powoduje u niektórych podwyższone ciśnienie. Jest to dosłowne przekładanie ideologii multikulturalizmu na nasz kraj. Polska jest krajem przede wszystkim jak sama jej nazwa wskazuje dla Polaków. Również jest "Polską", a nie czymkolwiek innym. Nie można uginać się pod presją politycznej poprawności i w jej imię wyrzekać się własnej tożsamości, prowadzi to do upadku i zaniku kultury, a w konsekwencji śmierci narodu.

---

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-108402401510692
#polityka #polska #zydzi #revoltagainsthemodernworld