Niemcom od samego początku okupacji Francji zależało na pokazaniu wszystkim mieszkańcom (a szczególnie Paryżanom), że są przedstawicielami światłych Germanów, którzy przewyższają lokalsów nawet pod względem dbałości o zabytki. W grudniu 1940 roku, na osobiste polecenie Hitlera, postanowiono sprowadzić do Paryża szczątki syna Napoleona, które dotychczas znajdowały się od ponad 100 lat w starodawnej, wiedeńskiej krypcie Capuchino.
Całością prac kierował były ambasador Niemiec w stolicy Francji, Otto Abetz (zagorzały francuzofil, studiował nad Sekwaną, jego żoną była rodowita Francuzka). W świetle płonących pochodni (Niemcy zadbali oczywiście o odpowiedni teutoński charakter całej ceremonii) o północy 15 grudnia 1940 roku uroczysty żałobny orszak ruszył w kierunku Placu Inwalidów. Zwłoki Franciszka Bonaparte, księcia Rzeszy, spoczęły u boku jego wielkiego ojca.
#jfe #iiwojnaswiatowa #trzeciarzesza #vichy

15

@JFE, Trochę im (a właściwie AH) przeszło po powstaniu paryskim. Hitler nakazał wręcz zniszczenie miasta, ale całe szczęście głównodowodzący w Paryżu, generał Choltitz odmówił wykonania rozkazu. Za co został skazany zaocznie (był już w niewoli aliantów) na smierć. Więc Adolf chciał rozwalić Paryż rakietami V, znowu na szczęście nie było to możliwe. Wystrzelono tylko 4 i to dopiero we wrześniu. Ale malarz nie odpuścił i zbombardowano Paryż (jego wschodnią część).
Hitler nakazał wręcz zniszczenie miasta
@reflex1, to jest powojenna bajka, którą wymyślił von Choltitz, że niby uchronił swoim sprzeciwem 2 miliony Francuzów
Niemcy nawet gdyby chcieli, to nie posiadali w tamtym czasie potrzebnych materiałów i sprzętu, aby dokonać takiego unicestwienia
Hitler mówił tylko o daniu nauczki
@JFE, Ale gdyby mieli te materiały to by z nich skorzystali.