@Borok, z moich doświadczeń mogę powiedzieć, że wcale mnie to nie dziwi, że tak mało ludzi chodzi w Niemczech jeszcze do kościoła. Sama chodzę tylko i wyłącznie do jednego, bo ksiądz w tej parafii jest jedyny w pobliżu, który jest jeszcze normalny. Kościół zaorał sam siebie. Ciągle tematy o klimacie, o partiach, polityce itd, no i oczywiście wszystko zgodnie z panującą narracją. Nie potrzebuje telewizji, wystarczy wysłuchać kazanie. Że chrześcijan prześladują na świecie i trzeba im pomóc, tego nie usłyszycie w kościele. Smutne, ale rozumiem każdego, kto się z tego klubu wypisał żeby nie płacić podatku.