Weryfikacja (neo)endeckiej paranoi wobec osoby Józefa Piłsudskiego na przykładzie bitwy o Lwów 1918/1919. Część I

#historia #pilsudski #lwow #polemika #tylkoprawdajestciekawa
Od jakiegoś czasu mamy na #lurker wysyp antypiłsudczykowskiej publicystyki autorstwa, czy też redakcji @JFE, który stara się aspirować do twórcy, nazwijmy to, "sekcji historycznej" naszej społeczniówki. Często materiały jakie prezentuje są ciekawe, jednak ostatnio odświeża on starą endecką szkołę szkalowania Józefa Piłsudskiego w wydaniu przedwojennego publicysty Stanisława Strońskiego, inicjatora nagonki na Gabriela Narutowicza, dyletanckiego krytyka Wyprawy Kijowskiej, twórcy takich sformuowań jak "ciszej nad tą trumną", czy słynnego "Cudu nad Wisłą". Przywołana osoba Stanisława Strońskiego ma tylko oddać tu zajadłość z jaką jest atakowany Ziuk, co mam sobie za gest dobrej woli wobec @JFE, nie biorąc za punkt wyjścia osoby starego paranoika, Henryka Pająka, którego @JFE był przywoływał jako głos krytyczny wobec Marszałka. Sam Stroński, którego pierwszy raz poznałem z piśmiennictwa Cata - Mackiewicza, wydaje mi się być kluczowym źródłem antypiłsudczykowej narracji w XX - leciu międzywojennym, a jego pamflety na osobę Ziuka wciąż służą neoendekom w rozgrywaniu bitwy, którą już dawno przegrali.

Swoją polemikę nie wymierzam w samego @JFE i prywatnie nic do niego nie mam, ale martwi mnie, że promuje narrację paranoidalnej prawicy pod płaszczykiem komentarzy historycznych. Nie jestem też wielkim apologetą postaci Józefa Piłsudskiego, ale jako miłośnik historii, rozumiejący jej warsztat, zmuszony jestem jego postaci bronić, gdyż anegdotką i pojedyńczym cytatem nie da się oddać otoczenia w jakim działał.
Żródłem mojego odniesienia jest niniejszy post, sugerujący, że Piłsudski Lwowem zainteresowany nie był, a jeszcze gorsze uczucia żywił co do Poznania: https://lurker.land/post/rp2dpSxMV

Dziś chciałbym zająć się samą tematyką bitwy o Lwów, gdzie przytocze konkretne fragmenty z książki Michała Klimeckiego pt. "Lwów 1918 - 1919" wyd. Bellona. Jest to studium militarno - polityczne konfliktu odradzającej się Polski i nowopowstającej ZURL, który odbywał się nie tylko w trakcie zażartej walki stronnictw o władzę wewnętrzą w kraju, ale też dział się w otoczeniu polityki międzynarodowej zwycięskiej Ententy, wkraczającej na ziemie polskie rewolucji bolszewickiej, czy też tworzenia rzeczywistości faktów dokonanych przez armie rumuńską, węgierską i czeską na obszarze Rusi południowo - zachodniej. Samą pozycję gorąco polecam jako pogłębioną syntezę tamtych wydarzeń, pozawalającą zrozumieć w jakim otoczeniu musieli poruszać się politycy i wojskowi obu skonflikotowanych stron.


Stan polskich oddziałów w Galicji na początku listopada przedstawiał się b. słabo. Pamiętajmy, że wciąż terenami tymi oficjalnie rządziła Rada Regencyjna, z którą konkurowały tworzące się pod wpływem wypadków, lokalne komitety, jak rządy w Cieszynie, czy Lublinie. W tle był również stary konflikt pomiędzy gen. Szeptyckim, a Rydzem - Śmigłym, ostatecznie jednak to gen. Rozwadowski (stawiany zawsze w kontrze do Piłsudskiego jako ten fachowiec) odpowiadał za Wojsko Polskie w Galicji i to on operacyjnie dowodził bitwą o Lwów, aż do szczęśliwego jej zakończenia.


Oprócz dwuwaładzy rządu lubelskiego i warszawskiego oraz decyzji / lub ich braku podporządkowania się poszczegónych dowódców konkretnym ośrodkom politycznym musimy pamiętać, że na Ukrainie wciąż stacjonowała armia austryiacka oraz niemiecka. Ciekawe jest tu też nierozeznanie gen. Rozwadowskiego w ukraińskich aspiracjach narodowych, które mylnie traktował jako szereg zrewoltowanych ośrodków wobec których planował wysyłać mobilne nasycone wozami konnymi, bronią maszynową i kawalerią, niewielkie oddziały w celu ich krwawego tłumienia. Coś na wzór ekspedycji karnych.


Tak z kolei wyglądała mobilizacja POW w rejonie walk pod koniec 1918 roku. Jak widzimy miała ona wiele trudności obiektywnych.


A tu mamy przykład akcji dyplomatycznej Lisa - Kuli, która miała angażować Francuzów i Rumunów po polskiej stronie (w tle oczywiście polityka krajowa):


A tu mamy przykład akcji politycznej polskich endeków, która również spotkała się z francuską odmową:


Dopiero porządki administracyjne oraz obranie Piłsudskiego na Naczelnego Wodza skonsolidowało działanie armii i polskiej administracji jak też wskazało państwom Ententy osobę decydującą w postaci Ziuka. Nie ma tutaj specjalnego znaczenia, że ten czy ów francuski oficer łącznikowy go nie lubił, a angielski minister nim gardził. Ważne było, że w ich oczach Polacy się konsolidują.


Tu z kolei dalsze rozwinięcie poglądu Piłsudskiego na sprawy Ukraińskie. Miękkość jaką zarzucają Ziukowi środowiska endeckie uda się potem wykorzystać do wymuszenia przez Ententę tymczasowego rozejmu, odwołującego gotową ofensywę ukraińską. Musimy wiedzieć, że aż do wiosny 1919 roku nie mieliśmy przewagi na froncie galicyjskim, mieli ją Ukraińcy, a ci planowali nawet przez chwilę dwie jednoczesne! ofensywy na Kraków i Lublin.


Faktycznie na tym etapie Polacy mogli zwyciężać tylko lokalnie i takim udanym krokiem okazało się zajęcie linii kolejowej Przemyśl - Lwów zaopatrujacej miasto. Opinia o porzuceniu Lwowa w okrążeniu jest więc jedynie rozemocjonowanych opinią cywilów - dyletantów. Badacz znający się na strategii uzna, że zrobiono ile się dało. Co więcej podobny manewr starano się powtórzyć później na linii Rawa Ruska - Lwów, ale mimo sukcesu, mieliśmy za mało środków aby ją utrzymać.


----------------
Tu koniec pierwszej części, bo zdaję się już nie mogę dodać więcej obrazków pod tym wpisem.
Jeżeli się ten post odznaczy zainteresowaniem to dodam część kolejną, gdzie omówię ofensywę Tokarzewskiego, postawę Ententy, spór Piłsudski - Rozwadowski oraz wkład oddziałów poznańskich oraz Błękitnej Armii Hallera. Jak nie to trudno, ale przynajmnmiej staram się walczyć z paranoją i marną publicystyką historyczną opartą o resentymenty.
Nie dawajcie się zwieść prostym ocenom, zwłaszcza tym podszytym osobistą niechęcią do postaci historycznej.

Wołam plusujących wpis @JFE: @Alpragen, @bialkowski, @EDWARS, @grubas_pornograficzny, @jaceks, @Juribon, @Macer, @Nacjonalizmisthebest, @Pszczelarz
Panowie, opamiętajcie się.

9

@Emrys_Vledig, Plusuję bo ciekawe i napracowane. Ale dalej będę szkalował Piłsudskiego nie za jakieś drobiazgi z 1918r, a za zamach majowy i budowę oligarchicznego państwa zawłaszczoego przez klikę jego nie za bystrych pachołków.
I to nie tylko z punktu widzenia endeków, którym zamordyzm nie podobał się tylko dlatego że nie oni byli u steru.
I to nie tylko z punktu widzenia endeków, którym zamordyzm nie podobał się tylko dlatego że nie oni byli u steru.
@Eugeniusz, Dlaczego uważasz, że endecja była zwolennikiem zamordyzmu? Przecież Dmowskiemu najbardziej imponował brytyjski parlamentaryzm i dojrzała kultura polityczna.
Przecież Dmowskiemu najbardziej imponował brytyjski parlamentaryzm i dojrzała kultura polityczna.
@JFE, Z ograniczeniem praw mniejszośći i przewodnią rolą kościoła. Nie lubie ich jeszcze za sprzeciw wobec reformy rolnej (tej w II RP) i niejasne stanowisko wobec Strajku Chłopskiego (na pewno go nie poparli, zakładałbym, że potępili ale na to nie mam źródła).
Dmowski akurat wydaje mi się umiarkowanie spoko, ale inni działacze jek Bole­sław Piasecki chcieli systemu wodzowskiego na wzór Włoch Mussoliniego,
Z ograniczeniem praw mniejszośći
@Eugeniusz, Co konkretnie? Numerus clausus na studiach?
przewodnią rolą kościoła
No a jaka instytucja religijna miałaby przewodzić w katolickim kraju?
Co konkretnie? Numerus clausus na studiach?
@JFE, Clausus albo nullus, ograniczanie samorządów lokalnych (w sprawie wschodnich województw) i szkolnictwa (zamach na Thugutta), próby manipulacji przy liczbie deputowanych żeby głosy mniejszości przepadały.
No a jaka instytucja religijna miałaby przewodzić w katolickim kraju?
Żadna. Co ma instytucja religijna do przewodzenia krajem? BTW IIRP nie była taka katolicka- nominalnie 65% mieszkańców. Przesłanki do nadania mu specjalnego statusu (wpisanego do Konstytucji) były jeszcze mniejsze niż w obecnej Polsce.
próby manipulacji przy liczbie deputowanych żeby głosy mniejszości przepadały.
@Eugeniusz, I dobrze, bo przez te mniejszości endecja przegrywała wybory, to była jakaś paranoja, żeby mieć dobry wynik wśród rodaków, który koniec końców jest osłabiany przez Żydów czy Ukraińców
I dobrze, bo przez te mniejszości endecja przegrywała wybory, to była jakaś paranoja
@JFE, Wcale nie dobrze (albo tylko z wąsko partyjnego punktu widzenia dobrze).
Jak ściągałeś z mniejszości podatki i brałeś jej przedstawicieli do armii, to wypadało ją traktować równo, inaczej to była powtórka głupiej polityki względem Kozaków I RP.
@Eugeniusz, dziękuję za uznanie nakładu na risercz. Nie mam problemu z tym aby dyskutować o rządach sanacyjnych, pod warunkiem opierania się na faktach. Krytycy zamachu majowego też powinni zrozumieć, że system demokracji paralamentarnej na wzrór francuski był nie do utrzymania w tamtych realiach w naszej części Europy, bo tak jak sanacja Polski nie dała rady uratować, tak francuski, skłócony parlamentaryzm pogrążył Francję w jeszcze gorszym stylu.
@Emrys_Vledig, A dziwisz się? Kto by chciał popierać tego żymiańskiego bandytę? Piłsudski nie był żadnym bohaterem.
@Cyr4x, a późną jesienią 1918 roku, zaraz po nominacji Piłsudskiego, w którym kardynał Kakowski starowiecy był nie rozpoznał, złowrogie znaki zaczeły nawiedzać zrastającą się Polskę; wpierw niewiasta w połogu zrodziła dwa splecione węgorze, później pieczony bażant odledział ze stołu hrabiego, następnie nietoperz porwał most znad wiejskiej rzeczułki, a wreszcie stare Żydzisko umorzyło dług rodzinie nędzarzy. Do takich to klęsk doprowadziła ta nominacja.
@Emrys_Vledig, W te węgorze jeszcze jestem w stanie uwierzyć, ale w to ostatnie nigdy
@Don_Pelayo, każda dobra opowieść powinna zawierać jakiś wątek baśniowy.
@Emrys_Vledig, Patrząc na to co czasem można w internecie wyczytać na temat marszałka, to się powoli zaczynam obawiać że pewnego dnia przeczytam jakiś artykuł przytaczający "niezbite" dowody na uczestnictwo Piłsudskiego w posiedzeniu sanhedrynu w roku zerowym.
@Don_Pelayo, no dokładnie. Niestety paranoja drąży skrajną prawicę.
@Emrys_Vledig, Myślę że skrajna prawica nie ma tu nic do rzeczy, po stronie obozu Piłsudskiego było więcej osób których można by tym mianem określić (a przynajmniej więcej było tych bardziej błyskotliwych i wybitnych myślicieli skrajnie prawicowych) niż po stronie endecji. Sam spór między endecją a piłsudczykami tylko w niewielkiej części miał charakter typowo ideowy, a do obu stronnictw należały osoby które często były bardzo odległe od siebie na osi prawica-lewica. Sam spór miał charakter nieco bardziej klasyczny i sprowadzał się on w głównej mierze do kwestii taktyczno-sentymentalnych, czyli innymi słowy skupiał się on bardziej na obiorze drogi do celu, niżli do samego celu. Ogółem polecam się zapoznać z tekstem Adolfa Marii Bocheńskiego (jeden z tych "błyskotliwych i wybitnych" myślicieli których wcześniej miałem na myśli) "zagadnienie prawicy w Polsce" który nieco rozwija ów wątek. W każdym bądź razie to o czym powyżej napisałem sprawia że ów fala nienawiści do marszałka ze strony endeków, jest dla mnie jeszcze bardziej niezrozumiała. Tym bardziej że z tego co obserwuję ma ona charakter jednostronny, tzn. nie widzę żeby dzisiejsi zwolennicy Piłsudskiego obrzucali postać Dmowskiego taką serią paszkwili, sam choć bliżej mi do piłsudczyków, to jednak wspomnianą postać darzę szacunkiem i doceniam jej wkład w odzyskanie przez Polski niepodległości
@Don_Pelayo, uściślę, pisząc o prawicowej paranoi mam na myśli ludzi, którzy wszędzie doszukują się spisku i działania tajnego. Przykładem może być bardzo lubiany przeze mnie p. Grzegorz Braun, który kiedyś lasnował tezy fantasty historycznego, p. Gabriela Maciejewskiego, o tym jak to protestancka drukaria wydająca pisma nawracajace Żydów na kacerstwo odpowiadała za wywołanie powstania listopadowego.
Podobnie jest ze szkalowaniem Piłsudskiego poprzez wynajdowanie mu co raz coraz mroczniejszych sekretów mających rzekomo determinować jego ważkie, polityczne wybory.
o tym jak to protestancka drukaria wydająca pisma nawracajace Żydów na kacerstwo odpowiadała za wywołanie powstania listopadowego.
@Emrys_Vledig, Konkretniej chodziło o brytyjski wywiad, który pod pozorem nawracania w Polsce Żydów (przez 30 lat działalności udało im się nawrócić bodajże kilka setek ludzi) rył w celu wywołania Powstania bo nie zgadzała im się cena zboża, nie mieli jak go sprzedawać, bo mieliśmy korzystne relacje handlowe z Rosją, pozbawione bariery cła.
@JFE, dokładnie Obawiam się jednak, że miało to mniejszy wpływ (przyjmując faktyczną ekspozyturę służb) niż publiczne policzkowanie polskiej kadry oficerskiej przez księcia Konstantego.

Kiedyś kupiłem sobie książki Gabriela Maciejewskiego, zachęcony bardzo dobrym narracyjnie pierwszym tomem jego Baśni jak Niedźwiedź. Niestety postanowił on dalej sprzedawać Baśnie oparte o historię jako prawdziwe i w pewnym momencie zacząłem sprawdzać te jego rewelacje związne z handlem srebrem w trójkącie Europa - Ameryka - Chiny. No nie wypadło to zbyt korzystanie, bo facet zmyśla na zasadzie 30% prawdy 70% gdybań. Dobrze, że pan Braun się w końcu połapał i przestał te jego bajdy powielać.
służą neoendekom w rozgrywaniu bitwy, którą już dawno przegrali.
@Emrys_Vledig, Idę właśnie spać, dlatego resztę wpisu przeczytam jutro, ale ciekawi mnie jaką bitwę masz na myśli?
@JFE, bitwę o pamięć. Endecja ma poteżny wkład w budowę nowoczesnego narodu polskiego i potężnego kaca, że kiedy już ten naród uszykowała, to on wybrał sobie za przywódcę takiego Piłsudskiego.

W Łodzi się zdaje jest nawet oficyna wydawnicza związana z Klubem Romana Dmowskiego, która to produje książki o tym jak to Ziuk nie kochał Boga, jak baby cudze łapał, jak obrażał francuskich oficerów i jaką w ogóle wokół siebie uprawiał fanfaronadę. O ile są to tematy, które w bulwarówce moga złamac karierę szeregowego posła to nie wytrzymują one porównania z rolą jaką wyznaczyła Piłsudskiemu historia. Ja nawet kiedyś byłem przez chwilę zainteresowany tym ziemkiewiczowskim riserczem na osobę Ziuka, ale końcowo zrozumiałem, że zarzuty jakie mu się przedstawia są dość błache.
A czasami niepoważne jak ten:
Z jednej strony szkaluje się Piłsudskiego za bycie agentem austryiackim, a niemal beatyfikuje męczeństwo Włodzimierza Zagórskiego, który był tegoż wywiadu oficerem. Jak już się bawimy w takie rzeczy, przedstawiając je jako rewelacje to chociaż bądźmy intelektualnie uczciwi.
Z jednej strony szkaluje się Piłsudskiego za bycie agentem austryiackim, a niemal beatyfikuje męczeństwo Włodzimierza Zagórskiego, który był tegoż wywiadu oficerem.
@Emrys_Vledig, Austria to małe fiki miki przy współpracy niemieckiej. To właśnie temat Austrii, nawet biorąc pod uwagę, że była naszym zaborcą, można zrzucić na karb posunięć taktycznych i prowadzenia gry z okupantem. Wyobraź sobie, co byłoby, gdyby w Kieleckim nie zamykano przed Piłsudskim okiennic i jednak wyszło mu powstanie - już na samym początku wojny tak naprawdę byśmy ją przerżnęli z kretesem.
to on wybrał sobie za przywódcę takiego Piłsudskiego.
Od paru tygodni odświeżam sobie listę wszystkich ofiar sanacyjnego prześladowania i terroru politycznego. Dodajmy do tego zamach majowy (bajką jest, że Piłsudski siedział przed nim w Sulejówku i odpoczywał, nieustannie jeździł po kraju, podżegał do buntów, atakował polityków, przygotowywał grunt).
O ile są to tematy, które w bulwarówce moga złamac karierę
Ciekawe, bo Piłsudski uważał zupełnie inaczej i osoby wiedzące o jego współpracy z Austriakami oraz o tajemniczym wyjeździe w czasie bitwy warszawskiej, skutecznie usuwał nie tyle ze środowiska wojskowego, co po prostu z życia.
@JFE,
Austria to małe fiki miki przy współpracy niemieckiej. To właśnie temat Austrii, nawet biorąc pod uwagę, że była naszym zaborcą, można zrzucić na karb posunięć taktycznych i prowadzenia gry z okupantem. Wyobraź sobie, co byłoby, gdyby w Kieleckim nie zamykano przed Piłsudskim okiennic i jednak wyszło mu powstanie - już na samym początku wojny tak naprawdę byśmy ją przerżnęli z kretesem.
To takie gdybanie, bo rzeczy te nie zaszły. Równie dobrze można stawiać kontrtezę, że po zajęciu w 1915 roku przez państwa Centralne obszaru Kongresówki i wysokim poparciu dla Powstania legiony zostałby rozbudowane do dwóch korpusów, a z czasem nawet armii. Podejrzana jest dla mnie pewność narracji neoendeckiej, że sukces 1 Kadrowej byłby katastrofą. Nie wiemy tego.
To co wiemy, to to, że się wywołac powstanie nie udało.
Można jednak zrobić porównanie tego jakie warunki miał Piłsudski tworząc polskie wojsko pod Austryiakami, a jak to wyglądało np. pod Rosjanami, którzy kompletnie nie ufali Polakom, o czym świadczą wielkie trudności w formowaniu Legionu Puławskiego, którego nawet nie planowano czynić jednostki frontowej.
Od paru tygodni odświeżam sobie listę wszystkich ofiar sanacyjnego prześladowania i terroru politycznego. Dodajmy do tego zamach majowy (bajką jest, że Piłsudski siedział przed nim w Sulejówku i odpoczywał, nieustannie jeździł po kraju, podżegał do buntów, atakował polityków, przygotowywał grunt).
Zgadza się, że jest sporą winą apologetów Józefa Piłsudskiego, że prezentują go jak dziadka rozdającego cukierki z napisem "jam jest bohaterem". Bład, był to wysokiej klasy, skuteczny polityk, może czasem furiat, może czasem cynik, ale skuteczny i potrafiący budowac swoje zaplecze społeczne. Ale hej, tak walka polityczna wyglądała od zawsze. Juliusza Cezara też nie pokonano na polu butwy tylko ciosem nożna w nerki.
Może to jest kłopot Romana Dmowskiego, że ten był zbyt elegancki, inaczej wychowany i wyrobiony jak na standardy młócki politycznej tej części Europy. Coś chyba w tym, jest, że świetnie sprawdzając się na salonach w Paryżu, zupełnie nie zadziałał w polskiej Izbie.
Ciekawe, bo Piłsudski uważał zupełnie inaczej i osoby wiedzące o jego współpracy z Austriakami oraz o tajemniczym wyjeździe w czasie bitwy warszawskiej, skutecznie usuwał nie tyle ze środowiska wojskowego, co po prostu z życia.
Ten motyw agentury obecnie idzie w robienie z Ziuka drugiego Lenina mającego też do końca pracować dla Niemców. Nawet jak takie intencje Niemcy mieli wypuszczając go z Magdeburga to nic nie swiadczy o tym, że Piłsudski realizował ich interesy, a nawet jeżeli miał je realizować to zupełnie nie widzę dynamiki tych działań. Przywoływany w tym kontekście Śląsk, czy Wielkopolska, które podobno Ziuk miał gdzieś nie wytrzymują krytyki źródeł.

Przykładowo tak bardzo potrzebna w Polsce Błękitna Armia została wysłana do Polski pod dwoma ważnymi zastrzeżeniami Ententy - o tym, że nie będzie wykorzystana przeciwko Niemcom jak i Ukraińcom. Piłsudski musiał sygnalizować Entencie, ze tak się właśnie stanie.
Innym przykładem jest przywoływany brak zdecydowanych działań w kwestii odblokowania Lwowa. Poza tym, że zabezpieczano linie kolejowe do miasta to w zamian za zdanie się na przyszłe rozstrzygnięcia polityczne z udziałem Ententy, pozyskiwano za zgodą tejże potężne zasoby materiałowe i amunicyjne z magazynów węgierskich, które szły właśnie do Lwowa. Francuzi je udostępniali aby wzmocnić polskie siły w mieście i nie doprowadzić do umocnienia się przewagi Ukraińskiej.
Ale tu trzeba znać niuanse, a nie wypisywać, że bufon Piłsudski siedząc w swoim gabinecie, nie chciał przyjmować cywila Strońskiego, jakby ten był jakoś bardziej zorientowany.

Co do usuwania oficerów to powiedzmy sobie szczerze, jako dowódca chcesz mieć ludzi lojalnych, chyba że ich atuty, takie jak w przypadku Rozwadowskiego sprawiały, że mogli się oni utrzymać na stanowisku.
Tutaj też pytanie, jak to jest, że tak kochany przez neoendeków Rozwadowski dowodząc Armią Wschód na kierunku Lwowskim, też miasta odblokować nie mógł? Jakbym miał odwrotność paranoi endeckiej to napisałbym, że może Marszałkowi chciał zaszkodzić, aby to ten wyszedł na durnia? No ale mamy materiały historyczne i opracowania i wiemy, że zrobiono w tym czasie tyle ile się dało, wbrew szczekaniu Strońskiego.