Zwiastun wodorowej rewolucji. Hyperion XP-1 to pierwszy wodorowy hipersamochód świata!youtube.com

W końcu samochód wodorowy, który ma sens! Hyperion XP-1 to pierwszy wodorowy hipersamochód świata. Jest tak ważny, że firma która go stworzyła... nie chce nawet na nim zarabiać! Czemu?
https://youtu.be/K54neQJTZok
#motoryzacja #energetyka #samochody #wodor #samochodyelektryczne #technologia

7

@alienv, I tak skończy jak Mirai, czyli ciekawostka.
@Cyr4x, teraz tak,, ale Toyota sporo inwestuje w wodór i kto wie co będzie za parę lat.
@alienv, wyprodukują kilka sztuk i nie będą służyły do jeżdżenia a do kolekcjonowania.

Samochód który na jednym tankowaniu ma 50km zasięgu, do tankowania wymaga sprężarki dającej 300 atmosfer i wielkiej instalacji do reformingu metanu w wodór, a zbiornik który wozi był by bombą odłamkową o promieniu rażenia 200m, nawet gdyby był wypełniony gazem obojętnym.
@borubar, znowu komentujesz materiał przed obejrzeniem i jak zwykle wg zasady: wszyscy się mylicie, tylko ja mam rację.
Sam podobnym jeżdżę od wakacji. Foto jakoś z listopada ale nadal jeździ:)
@alienv, mylisz się skomentowałem po obejrzeniu.
I to nie tylko tego jednego blogaska ale również kilku innych bardziej materiałów na ten temat.
Bardzo ciekawy był materiał z tankowania na torze testowym w którym było pokazane jakiej wielkości są zbiorniki i co ile okrążeń trzeba je napełniać.

A robienie takich eksperymentów z gazami pod ekstremalnie wysokim ciśnieniem na drogach publicznych w środku miasta gdzie w strefie rażenia mogą znajdować się tysiące osób jest bardzo nieodpowiedzialne. Wystarczy że w coś uderzy, coś zawadzi i zbiornik, albo ktoś w niego uderzy i zbiornik pęka jak balon - zamieniając cały pojazd w szrapnel którym zabija ludzi w promieniu 200m (albo i więcej bo zbiornik większy).
@borubar, Trochę to śmieszne że martwisz się wybuchem gazu jak masz na kołach ileś tam tysięcy koni mechanicznych które zamieniają ten pojazd w pocisk sterowany.
Dobrze że nasi przodkowie około półtora wieku temu nie myśleli tak jak Ty, bo do dzisiaj mielibyśmy czasy wiktoriańskie z konikami i pociągiem. Przecież pierwsze samochody to były bryczki z wybuchową benzyną na wierzchu żeby ułatwić tankowanie.
@Katakume, nie chodzi tyle o wybuch gazu co wybuch zbiornika. Czyli o wyzwolenie energii w wyniku gwałtownego rozprężenia gazu.
Nazwą wybuch gazu zwykle określa się szybkie spalenie mieszaniny gazów - co to oczywiście też może nastąpić, bo mieszanina wodoru z powietrzem jest palna ale to nie jest aż takie groźne, energia nie wydziela się tak szybko i nie jest skoncentrowana w jednym miejscu.

A tu chodzi o coś właśnie jak dawniejszych czasach gdy wybuchały kotły parowe w pociągach - tyle że ciśnienie pary rozrywającej taki starodawny zbiornik było znacznie niższe - a mimo to popatrz sobie jakie były następstwa czegoś takiego.

Wracanie do tego typu rozwiązań jak zbiorniki ciśnieniowe nie jest postępem tylko cofaniem się w rozwoju.
Nie ma absolutnie żadnego uzasadnienia aby cofać się do takich rozwiązań.

Po po pierwsze zamiana metanu na wodór jest stratą energii (gazy trzeba ogrzać o kilkaset stopni aby mogła zajść reakcja). Kolejna strata energii jest na sprężarce.
Zużywając metan bezpośrednio takich strat nie ma.

Po drugie metan potrafimy skraplać - skroplony gaz zajmuje znacznie mniej miejsca niż gaz sprężony - pozwala to przejechać na jednym zbiorniku kilkaset kilometrów a nie kilkadziesiąt. No i gaz skroplony jest przechowywany pod dość niskim ciśnieniem co jest znacznie bezpieczniejsze.

Po trzecie pojazdy zasilane metanem nieprzetworzonym w wodór są wydajniejsze, tańsze i co bardzo istotne, nie trzeba ich produkować od nowa - można łatwo dostosować obecne pojazdy do tego typu paliwa (instalacja LNG jest bardzo podobna do popularnej u nas LPG).

I nie będzie żadnej rewolucji w tym kierunku.

A jeśli kogoś interesuje produkcja prądu z gazu bez zamiany go na energię mechaniczną to ogniwa paliwowe zasilane metanem również są dostępne.

Z tym że z ogniwami paliwowymi (niezależnie od tego czy są na wodór, metan czy na alkohol metylowy) jest ten sam problem co z silnikiem parowym - trzeba je nagrzać z wyprzedzeniem przed jazdą, nie ma tak że przekręcasz kluczyk i możesz jechać. A potem albo pracują w sposób ciągły, albo jak zrobisz im przerwę to znowu zabiera czas ich uruchomienie - co nie jest zbyt ekonomiczne gdy wielokrotnie w ciągu dnia pokonujesz krótkie trasy.
@borubar, OK, pozyskanie wodoru kosztuje ale ropy albo gazu też, ciekawe jak jest różnica w kosztach. W końcu wiercenie dziury w dnie oceanu czy gdzieś tam też nie jest za darmo.
@Katakume, No właśnie kluczowym elementem w prezentowanym materiale jest pozyskiwanie u i żywanie wodoru, a nie przedstawiony samochód.
Chodzi o zagospodarowanie energi, która dzisiaj jest po prostu tracona w systemach energetycznych, a szczególnie po rozpowszechnieniu się wiatraków i fotowoltaiki.
Pomysł jest dość stary, bo już dawno były propozycje używania zbędnej mocy do elektrolizy wody i pozyskiwania wodoru, ale to ta łatwiejsza część, bo nadal nie ma dobrej odpowiedzi co dalej.
Głównym problemem jest dystrybucja wodoru i jego sensowne użycie - tutaj zaproponowano wydajne ogniwa paliwowe (to spoko), ale zupełnie nie jest jasne co i jak z tankowaniem (informacja, że zasięg jest 1000 mil brzmi super, ale diabeł tkwi w szczegółach).
@borubar, wątpię - nie czytasz niczzego niezgodnego z twoim swiatopogladem - zreszta sam to potwierdziles
tekst o zasięgu 50km potwierdza

powyższe urbino jeździ po KRK od wakacji, po paru miastach w Polsce jeździ ich więcej. W tym roku neobus ma rozpocząć seryjną produkcję, niektóre miasta (Leeds) zamierzają oprzeć całą komunikacje miejska na wodorze.

Musisz ich wszystkich koniecznie ostrzec!
Póki co bardziej martwi mnie to że kosztowo wygląda to nie najlepiej.