@Przybywam_z_Twittera,
No tak dlugo jak nie ma w Polsce ogloszonego zadnego stanu wyjatkowego, to te wszystkie rozporzadzenia sa tyle warte, ile papier na ktorych zotaly wydrukowane.

Prawo nizszego rzedu nie moze stac w sprzecznosci z prawem rzedu wyzszego, czyli w tym przypadku z Konstytucja.

Dlatego tez, sady wszystko hurtowo odrzucaja, gdyz rozporzadzenia te, tak na dobra sprawe, nie maja zadnej mocny prawnej.

Caly ten lockdown to byla raczej umowa pomiedzy rzadem, a spoleczenstwem, ale jak widac spoleczenstwu umowa ta przestala sie podobac.

Rzad ma 3 opcje:
1 - wprowadzic stan wyjatkowy,
2 - spasowac i dac sie gospodarce otworzyc
3 - zaczac coaraz bardziej pałować spoleczenstwo

1 - na to nie ma pieniedzy, bo wiaze sie to z ogromnymi wydatkami
2 - na to nie pozwola globalisci, trzymajacy rzad za jaja
3- obawiam sie, ze bedziemy swiadkami wlasnie tego rozwiazania.