Dziś rocznica objawień Maryjnych w Lourdes św. Bernadecie Soubirous - 11.02.1858
Warto się z nimi zapoznać, ciało św. Bernadetty do dziś nie uległo rozkładowi w takim stopniu na jaki wskazywały by warunki. #religia #wiara #medycyna #nauka #ciekawostki
https://www.youtube.com/watch?v=OksQYM5FzbI
https://voxdomini.pl/prorocy/lourdes-francja/

11

Wpis został usunięty przez moderatora

@Sol_Ziemi, Czy chodzi o kult Maryjny i świętych? Objawienia, które Kościół uznaje, że nie są niezgodne z wiarą? Czy o sytuacje z woskiem?

Wpis został usunięty przez moderatora

Wpis został usunięty przez moderatora

@Jarema1987, nie do końca prawda. To co jest nietkniętym ciałem to maska woskowa. Nie wiem dlaczego władze KK to robią i oszukują ludzi.
Jestem tradycyjną katoliczką i nikogo nie chcę urazić tym komentarzem. Uważam, że jest to zagranie nieczyste, manipulujące. Wiele osób nabiera się na zwrot "niedotknięte rozkładem" etc.
Można by pisać, że ciało nie uległo rozkładowi w takim stopniu, na jaki wskazywały by warunki i na to bym się zgodziła.
@dies_natalis, dzięki za twój komentarz. Postaram się to sprawdzić tak jak tylko mogę szukając info po internecie, artykułach, książkach. Z chęcią pojadę też tam z rodziną na pielgrzymkę jak tylko wszystko wróci do normalności.
@Jarema1987, proszę uprzejmie. Ja dużo siedzę w temacie - z fascynacji. Wierzę w cuda i świętość ciała, ale tego niestety nie mogę znieść.
@dies_natalis, Ale dłonie to również maska woskowa? Widziałem chyba zdjęcie niektórych z tych cudów i rzeczywiście, z perspektywy medycznej, nie powinno to mieć miejsca. Rozkład jest ale mowa tutaj o np. zapadniętej skórze, czy bardziej bladej cerze, nie zaś o rzeczywistym rozkładzie gdzie widać zanik w sumie wsyztkiego i taki pół szkielet, może tak to wyglądało w niektórych przypadkach i wyglądało to bardziej na rodzaj mumifikacji. Ale nadal tutaj widząc dłonie... to jestem aż zdziwiony. Pod warunkiem że to również wosk...
@Boguslav, @dies_natalis, doczytałem, że ręce i twarz są pokryte cienką warstwą wosku. Także, według mnie to co widać pod woskiem jest dalej nienaruszoną twarzą i dłońmi. Tak czy owak dalej jest to cud, którego nauka i medycyna nie potrafi jeszcze wyjaśnić.
@Jarema1987, "widać pod woskiem". Nie ma zdjęć ciała bez wosku. Ten wosk nie jest raczej przezroczysty.
To prawdopodobnie ten sam materiał, którym pokryli szczątki ciała o. Pio (tam akurat widać zgniłą rękę) czy tego młodego, nowego świętego. Nie można powiedzieć po prostu, że jest to mumia?
Widziałam fragmenty raportów z ekshumacji św. Bernadetty i z jednej strony piszą, że ciało jędrne, a z drugiej, że wydaje dźwięki kartonu (?)
Św. Rita też się "zachowała w stanie nienaruszonym", jednak ja nie polecam tego widoku.
Ciągle podważam tę "nienaruszalność". Pewien kapłan tłumaczy to tym, że ciało zachowuje integralność po śmierci - nie traci tkanek, nie znikają kości, skóra, ciało jest nadal jednością (tylko bez wody). Z tym się zgodzę.
Z pozostałą częścią, która dotyczy nietkniętości, wyglądania jako żywo - nie.
Co do wyjaśniania przyczyn takich zjawisk - są też przyczyny naturalne, jak mumifikacja, czy przemiana tłuszczowoskowa gdy nie ma dostępu do powietrza.
Jakoś mnie nadal nie przekonuje fakt, że to >tylko cienka warstwa wosku<.
Może jestem sceptolem paskudym? Na szczęście jednak taka wiara nie jest mi konieczna do zbawienia.
@dies_natalis, A co powiesz o przypadku św. Charbela? Oczywiście do czasu przyspieszenia rozkładu ciała.
@Ghorgorbej, och, ciekawe pytanie. Charbel spędził całe życie w ukryciu i w ścisłej klauzurze. Kanonizowany przez Pawła VI (dla mnie to już wiele mówi). Niewiele wiemy o jego życiu, postawie - wsławił się cudami po śmierci. Jego ciało wytwarza płyn, który rzekomo ma cudowne właściwości.

Co do ciała - na YouTube jest nagranie z procesu otwarcia trumny. Przypomina ono czarną żelkę. To może wskazywać na proces saponifikacji (przemiany tłuszczowo-woskowej), jednak fakt, że szczątki nadal pozostały integralną całością jest niewytłumaczalny. Wskazuje to również na obecność wody (pewnego płynu), co może tłumaczyć "pocenie się" ciała. Taki płyn byłby wysoce toksyczny i trujący, a podobno nie jest.

Podobne, niewytłumaczalne zjawisko występuje u św. Mikołaja - kilka kostek, które po nim pozostały wciąż wytwarza wodę, zwaną "manną św. Mikołaja". Nie zależy to od warunków przechowywania kości, ani nie jest to woda, która tylko je obmywa (np. w wyniku podsiąkania grobu).
Uważam, że w przypadku Mikołaja to cud.

Co do św. Charbela - nie wyznaję jego kultu, jako kanonizowanego przez papieża-prawie masona po II S.W.* Wydaje mi się (popraw mnie jeśli się mylę), że większość argumentów za świętością mnicha powstało po jego śmierci. Stworzył się nawet przemysł Charbelowy, co wskazuje na wymierne korzyści osiągane z tej cudowności (rozumiesz o co mi chodzi?)

Jeżeli po zmianie w KK i ponownej rekanonizacji pozostanie uznanym Świętym, uznam to zjawisko za cud.

*Sobór Watykański II zmienił wiele w procesach zatwierdzania kanonizacji i cudów.
@dies_natalis,
Katolicyzm:
Posiada rozwijaną od kilku tys. lat niezwykle głęboką teologię, która odmienia spojrzenie na rzeczywistość i wszystkiemu nadaje piękna i sensu.
Katolicy:
Zmumifikujmy zwłoki, przyklejmy woskową maskę i udawajmy, że ciało się nie rozkłada.
@HerbaMate, aż tak radykalnie nie myślę - jednak ta mumifikacja zachodzi w warunkach niesprzyjających, niespecjalnie, bez usuwania płynów i narządów wewnętrznych, balsamowania - i to jest cud.
Natomiast pzyklejanie mumiom masek i mówienie, że to ciało nietknięte - matactwo.
@dies_natalis, Oczywiście, ja również przejaskrawiam aby pokazać, że nie jest to w wierze katolickiej istotne i potrzebne do zbawienia.
@dies_natalis, Opis edytowałem za twoją radą aby nie wprowadzał w błąd. Masz dużo większą wiedzę na ten temat. Dzięki.
@Jarema1987, bardzo mi miło i dziękuję za wysoki poziom dyskusji