Sąsiadka ma pianino i rzadko korzysta (wiem bo jak gra w domu obok to słyszę) - gdyby mieszkali gdzieś blisko to nie było by problem dogadać się tak aby córka przyszła raz na kilka dni poćwiczyć grę na pianinie.
Poza tym, czy nie prościej od pianina było by do nauki wypożyczyć syntezator? Gra się podobnie jak na pianinie (przynajmniej tak mi się wydaje, sam nie potrafię grać).
@pentakilo, ja akuratnie nie mam, zalega mi tylko złoto na strychu, ale może nasz kolega ze Szwajcarii ogarnie jej jakieś zrabowane w czasie II WŚ w ramach promocji tagu #uchodzcyreflexa
@pentakilo, smieszne. kazdy uczen sobie moze pojsc do muzycznej, wynająć sale i cwiczyc. nie trzeba miec pianina w domu. niemniej, pianina są śmiesznie tanie. 2 kafle i masz. bardziej mnie zastanawia, gdzie oni je postawią. chyba ze mają mieszkanie na wlasnosc, bo w wynajetym raczej kiepsko, trzeba to potem wyniesc
@Macer, dokładnie tak jak napisałeś, plus fakt, że za 300-500 zł kupisz podstawowy keyboard jakiś używany Yamaha czy Casio z dynamiczną klawiaturą - zawsze coś do ćwiczeń - ale nie, im się w dupach poprzewracało, na "parapecie" grać nie będą, od razu im Steinhoffa trzeba.
Były lata, że zalegała mi Calisia w domu, ale nie oddałbym ot tak komuś bo instrument ma trochę duszy a poza tym wspomnienia rodzinne, ktoś na nim grał wcześniej i jest sentyment.
MrHarmonica
3
motomax
0
FiligranowyGucio
4
AMorgan
4
FiligranowyGucio
0
Alpragen
3
Ja od siebie mogę dać musztardę po obiedzie.
Macer
5
p3t3
4
borubar
4
Sąsiadka ma pianino i rzadko korzysta (wiem bo jak gra w domu obok to słyszę) - gdyby mieszkali gdzieś blisko to nie było by problem dogadać się tak aby córka przyszła raz na kilka dni poćwiczyć grę na pianinie.
Poza tym, czy nie prościej od pianina było by do nauki wypożyczyć syntezator?
Gra się podobnie jak na pianinie (przynajmniej tak mi się wydaje, sam nie potrafię grać).
mattgo
5
PostironicznyPowerUser
10
Macer
10
niemniej, pianina są śmiesznie tanie. 2 kafle i masz. bardziej mnie zastanawia, gdzie oni je postawią. chyba ze mają mieszkanie na wlasnosc, bo w wynajetym raczej kiepsko, trzeba to potem wyniesc
wordpressowiec
1
Były lata, że zalegała mi Calisia w domu, ale nie oddałbym ot tak komuś bo instrument ma trochę duszy a poza tym wspomnienia rodzinne, ktoś na nim grał wcześniej i jest sentyment.