Sara Małęcka-Trzaskoś, to zaledwie dziesięcioletnia dziewczynka, której nieodpowiedzialny marszałek rotacyjny Szymon Hołownia udzielił akredytacji sejmowej. Od tego momentu dziecko biega po Sejmie i wprawia w konsternację polityków, co z kolei wywołuje medialne sensacje. W Internecie z jej udziałem opublikowano dziesiątki filmów i są to po prostu dziecięce wygłupy, które mogą bawić raz lub dwa, jednak po 20 razie zwyczajnie irytują. Ojciec Sary Franciszek Małecki-Trzaskoś ma jednak w tej kwestii całkowicie odmienne zdanie i w publicznych wypowiedziach oświadcza, że córka jest profesjonalną, pełnoprawną dziennikarką:
Sara nie została ubezwłasnowolniona. Jest osobą, która wypowiada się i mówi to, co chce powiedzieć. Jest kulturalna i miła. Nikt nie pozbawił jej i nie pozbawi prawa do zadawania pytań. Jest dziennikarką, najmłodszą w Polsce – fragment oświadczenia dla Medów, Franciszka Małeckiego-Trzaskosia.
Jeszcze dalej w sowim oświadczeniu idzie Sara Małecka-Trzaskoś, która z pewnością nie zdaje sobie sprawy, jakie konsekwencje wiążą się z jej słowami, ale już jej ojciec i właściwe instytucje powinny się tą świadomością wykazać: Ja wykonuję swoją pracę. Szczególnie Jarosław Kaczyński trochę lepiej się zachowywał niż pan Hamerski, bo nie stosował przemocy wobec mnie. Nie byłam zaskoczona tym, co powiedział, ale wywołało to moje zdziwienie, takie malutkie – Sara Małecka-Trzaskoś w wywiadzie dla o2.pl. Gdy się powiedziało wygodne „A”, to łatwo zapomnieć o wywołanych i bardzo niewygodnych konsekwencjach: „B”, „C” i „D”. Skoro to dziecko uzyskało profesjonalną akredytację i wspólnie z ojcem mówi o wykonywaniu pracy, to mamy do czynienia z rażącym naruszeniem prawa. Profesjonalny dziennikarz podlega prawu w każdym wymiarze, od prawa prasowego, przez prawo cywilne, aż po prawo karne. Nie jeden, ale wiele problemów polega na tym, że w Polsce nie wolno zatrudniać nieletnich poniżej 15 roku życia. Dziewczynka oficjalnie reprezentuje Iboma Media, firmę należącą do Mateusza Cieślaka, dziennikarza związanego z brukowcem “NIE”. Na stronie http://www.iboma.media/ znajdziemy całe mnóstwo materiałów „najmłodszej dziennikarki”, z czego firma z pewnością czerpie zyski, co najmniej w postaci promocji marki.
Wygląda to, że pod rządami „koalicji 13 grudnia”, która rzekomo przywraca w Polsce praworządność, nielegalnie pracujące dziesięcioletnie dziecko otrzymuje akredytację Sejmu, na co zgodził się Szymon Hołownia! Wiele też wskazuje, że dorośli czerpią zyski z pracy „najmłodszej dziennikarki”, co się zdarza jedynie w krajach trzeciego świata. Gdzie w takim razie jest Rzecznik Praw Dziecka, gdzie jest prokuratura, gdzie są kuratorzy rodzinni i w końcu dziennikarze, którzy się temu przyglądaj biernie albo co gorsza z zachwytem?
http://www.patrzymy.pl/kto-zatrudnil-najmlodsza-dziennikarke-i-pozwolil-na-akredytacje-razaco-lamiac-prawo/
#dzieci #dziecinstwo #dziennikarstwo #praca #holownia #bekazfajnopolakow #bekazkaowca
Sara nie została ubezwłasnowolniona. Jest osobą, która wypowiada się i mówi to, co chce powiedzieć. Jest kulturalna i miła. Nikt nie pozbawił jej i nie pozbawi prawa do zadawania pytań. Jest dziennikarką, najmłodszą w Polsce – fragment oświadczenia dla Medów, Franciszka Małeckiego-Trzaskosia.
Jeszcze dalej w sowim oświadczeniu idzie Sara Małecka-Trzaskoś, która z pewnością nie zdaje sobie sprawy, jakie konsekwencje wiążą się z jej słowami, ale już jej ojciec i właściwe instytucje powinny się tą świadomością wykazać: Ja wykonuję swoją pracę. Szczególnie Jarosław Kaczyński trochę lepiej się zachowywał niż pan Hamerski, bo nie stosował przemocy wobec mnie. Nie byłam zaskoczona tym, co powiedział, ale wywołało to moje zdziwienie, takie malutkie – Sara Małecka-Trzaskoś w wywiadzie dla o2.pl. Gdy się powiedziało wygodne „A”, to łatwo zapomnieć o wywołanych i bardzo niewygodnych konsekwencjach: „B”, „C” i „D”. Skoro to dziecko uzyskało profesjonalną akredytację i wspólnie z ojcem mówi o wykonywaniu pracy, to mamy do czynienia z rażącym naruszeniem prawa. Profesjonalny dziennikarz podlega prawu w każdym wymiarze, od prawa prasowego, przez prawo cywilne, aż po prawo karne. Nie jeden, ale wiele problemów polega na tym, że w Polsce nie wolno zatrudniać nieletnich poniżej 15 roku życia. Dziewczynka oficjalnie reprezentuje Iboma Media, firmę należącą do Mateusza Cieślaka, dziennikarza związanego z brukowcem “NIE”. Na stronie http://www.iboma.media/ znajdziemy całe mnóstwo materiałów „najmłodszej dziennikarki”, z czego firma z pewnością czerpie zyski, co najmniej w postaci promocji marki.
Wygląda to, że pod rządami „koalicji 13 grudnia”, która rzekomo przywraca w Polsce praworządność, nielegalnie pracujące dziesięcioletnie dziecko otrzymuje akredytację Sejmu, na co zgodził się Szymon Hołownia! Wiele też wskazuje, że dorośli czerpią zyski z pracy „najmłodszej dziennikarki”, co się zdarza jedynie w krajach trzeciego świata. Gdzie w takim razie jest Rzecznik Praw Dziecka, gdzie jest prokuratura, gdzie są kuratorzy rodzinni i w końcu dziennikarze, którzy się temu przyglądaj biernie albo co gorsza z zachwytem?
http://www.patrzymy.pl/kto-zatrudnil-najmlodsza-dziennikarke-i-pozwolil-na-akredytacje-razaco-lamiac-prawo/
#dzieci #dziecinstwo #dziennikarstwo #praca #holownia #bekazfajnopolakow #bekazkaowca
Konto usunięte4
Polska to śmiech na sali
msqs1911
4