Jedni prowadzą "operacje specjalną" na Ukrainie i są nazywani zbrodniarzami.

Inny prowadzą "operację antyterrorystyczną" w Syrii i są nazywani bohaterami wolności.

Wiecie co łączy jednych i drugich? To iż prowadzą wojnę na obcym terytorium, w rzeczywistości bez jakiegokolwiek zaproszenia tubylców.

Ropa, walka o jakieś korytarze do terytoriów lub próba pozyskiwania wpływów w odległych zakątkach świata, to tylko kolejne narzędzia takich państw, które bezlitośnie napędzają swoje gospodarki za pomocą rozlewu krwi, jednocześnie wmawiając "sojusznikom", iż robią to w ramach jakichś większych idei. Najgorsze z tego wszystkiego są pelikany, które bezkrytycznie łykają propagandę jednej ze stron.

Zdjęcie

#usa #rosja #ukraina #syria #polityka #geopolityka #media

10

@GienekMiecio, nikt normalny nie nazywa ani USA ani Rosji bohaterami.

Oba te kraje, praktycznie od samego początku swego istnienia mają na sumieniu ogromne ilości ludzkiego cierpienia.

Można jedynie dyskutować który z tych krajów ma tego cierpienia więcej na swoim koncie.

Wpis został usunięty przez autora

@GienekMiecio, zbrodniarzami są nazywani za porywanie dzieci a nie za zrucane bomb.
@borubar, porywanie dzieci, które nie mają ojca i matki bo Ukraińcy wybili. Nie no lepiej żeby sie szwendały po placu boju zamiast je wywieźć stamtąd. Ale wiadomo, na Sybir do kopalni uranu je wywożą.
@borubar, jak to nie za zrzucanie bomb? Przecież za zrzucanie bomb na obiekty cywilne nazywa się Rosjan zbrodniarzami.
@GienekMiecio, mimo wszystko na ukrainie jest trochę ukrów rosyjskojęzycznych.
@GienekMiecio, dla zwykłego ludka tam to daleki świat i nie wiadomo czy to w ogóle ludzie tam mieszkają, no i jeszcze muzułmany. Atu masz blisko i podobne do ciebie ludzie. Taka moralność skalowalna na tych przykładach wychodzi. No i argument ostateczny jak to kolega @alienv powiadał że do Ameryki ludzie uciekali z Rosji np a nie odwrotnie. Czyli że tam gdzie hajsy tam mają większe prawo do zabijania ludzi.
@GienekMiecio, "przeciwko grupom związanym z Iranem " BTW. dodawaj link do źródła