Pragnę przedstawić nowa serię minibloga opisującą najważniejsze postacie będące ikonami amerykańskiej mafii (tag #amerykanskamafia). Są to postacie znane z pierwszych stron gazet, książek jak i dzienników telewizyjnych. Nie przedłużając wstępu, zapraszam do długiej, lecz ciekawej lektury o pierwszym przedstawionym gangsterze. Człowiek ów na pytanie o kraj pochodzenia miał rzekomo odpowiadać Polska.

Jesteśmy więksi niż U.S. Steel.

- Meyer Lansky (ojciec chrzestny amerykańskiej mafii)

Bohaterem niniejszego wpisu jest człowiek, który został okrzyknięty ojcem chrzestnym całego amerykańskiego Narodowego Syndykatu Zbrodni (eng. National Crime Syndicate). Urodzony 1902 roku w Grodnie w rodzinie polsko-żydowskiej - Majer Suchowlański, znany bardziej jako Meyer Lansky. Pomimo, że nie był etnicznym Włochem, nazywano go alfą i omegą amerykańskiej przestępczości zorganizowanej. W latach 50’ i 60’ XX wieku był najważniejszą postacią tak zwanej Wielkiej Szóstki - czyli organu będącego najwyższą komisją nadzorującą działania przestępcze w USA.

Posiadał niesamowitą charyzmę i posłuch wśród takich gangsterskich tuzów jak Charles „Lucky” Luciano - czyli drugi ojciec nowoczesnej amerykańskiej mafii, czy Frank Costello - wspólnik Lanskyego na terenie Nowego Orleanu i Las Vegas. Mayer cieszył się takim poważaniem, gdyż jego rady zawsze były trafne i przynosiły krocie mafijnej organizacji. Zyski z nielegalnych przedsięwzięć trafiały do mafijnych rodzin z Nowego Jorku, New Jersey, Detroit czy Chicago. Sam najbardziej znany za sprawą amerykańskiej pop-kultury „król gangsterów” z Wietrznego miasta- Al Capone żywił ogromny szacunek i respekt wobec Lanskyego. Najlepsze interesy związane z hazardem Lanksy prowadził na Kubie za czasów prezydenta Batisty (przed rewolucją Fidela Castro), gdzie rządowa komisja gier hazardowych nie miała żadnych wpływów.

Jednocześnie Lansky pozostaje najsłabiej poznanym ze wszystkich amerykańskich gangsterów tamtej epoki. Wiadomo, że wraz z Lucky Luciano zawiązali sojusz, którego efektem była likwidacja starej amerykańskiej mafii tzw. Wąsatych Piotrków. To właśnie ten duet uczynił amerykańska mafię tym, co dziś poniekąd znamy z książek, filmów, czy gier wideo.

Prywatnie Mayer Lanksy starał się wytworzyć wokół siebie aurę spokojnego i przyjaznego człowieka stroniącego od przemocy. Dla swojej rodziny był całkowicie innym człowiekiem, kochającym mężem i ojcem. Tak naprawdę była to tylko fasada osłaniająca jego rodziną przed brutalną prawdę. O zimnokrwistym mordercy, który bez skrupułów wydawał rozkazy likwidacji wrogów jak i niedawnych przyjaciół.

To właśnie Lansky namówił niechętnego Luciano do podtrzymania starych włoskich tradycji. Stąd też dobrze znane sceny z filmów i gier wideo. Kiedy to wstępujący do rodziny mafiosa podczas uroczystego przyrzeczenia, trzyma w jednym ręku obrazek świętego a w drugim świece. Następnie dłoń w której trzyma obrazek jest nacinana a obrazek podpalany świecą. Wtedy też z ust wstępującego w szeregi rodziny padają słowa przyrzeczenia:

Przyrzekam wierność rodzinie i Donowi, stawiając się na każdego jego wezwanie, o każdej porze. Przysięgam na świętego, jeśli złamie swoje przyrzeczenie niech moja dusza spłonie w ogniu jak i płonie ten święty obrazek.

Dopiero 1970 roku po ponad 30 latach działalności przestępczej na samym jej szczycie, rząd USA zabrał się na poważanie za Lanskyego. Oskarżony o oszustwa podatkowe zbiegł do Izraela, gdzie na mocy tzw. „Prawa Powrotu” starał się o uzyskanie obywatelstwa. Jednak pod presją opinii publicznej i niekorzystnego wyroku tamtejszego sądu Lansky został zmuszony do powrotu do USA w 1973 roku. Amerykański wymiar sprawiedliwości szykował mu proces na miarę tego jaki miał Al Capone. Tym razem nic z tego nie wyszło, oskarżenie zakończyło się totalna klapą i sąd zaniechał dalszych postepowań wobec 73-letniego gangstera. Lansky dożył spokojnie późnej starości, umierając w 1983 r. w swoim domu w Maiami Beach, do końca pozostające nestorem amerykańskiej mafii.

Odpowiednikiem Mayera Lanskyego w filmie Ojciec Chrzestny II jest postać Hymana Rotha odgrywana przez amerykańskiego aktora żydowskiego pochodzenia Lee Strasberga (notabene urodzonego na terenie zaboru austro-węgierskiego).

#historia #ciekawostki #mafia #amerykanskamafia #prawo #usa

13

@MartiKonchelsky, Wspaniała historia.

Polecam też film ''Ojciec Chrzestny'' który fajnie pokazuje tamte czasy i realia.

Fajny wątek na Kubie gdzie przedrewolucyjny rząd za łapówki pozwala amerykańskiej mafii zakładać kasyna i burdele.

@Piotrecki80, a ten w kamizelce w kratkę to właśnie Hyman Roth. W filmie inaczej kończy niż oryginalny Meyer Lansky
@wiennio, Oczywiście, w filmie kończy trochę bardziej pechowo.