Jednak by podkreślić trwałość hitlerowskich ofert, warto przytoczyć słowa ministra spraw zagranicznych Rzeszy Joachima von Ribbentropa, który podczas rozmów ostatniej szansy z Beckiem w dniach 25-26 stycznia 1939 r. powiedział Beckowi: Pan jest taki uparty w sprawach morskich. Czarne Morze jest także morzem.

To pojedyncze zdanie zacytowane przez samego Becka może być dowodem, że Niemcy konsekwentnie, od przejęcia władzy przez NSDAP aż do stycznia 1939 r., usiłowali realizować pierwotny plan Hitlera, czyli antysowiecki sojusz z RP, który zapewniłby Rzeszy Lebensraum na wschodzie oraz połącznie z Prus Wschodnich (wraz ze zdobytymi terenami w północnej Rosji i Pribałtykę), dzięki „zamianie” „korytarza” na Ukrainę z dostępem do portów czarnomorskich.

Podkreślmy jeszcze raz: był to racjonalny sposób rozwiązania problemów wygenerowanych przez traktat wersalski oraz narosłych wskutek kryzysu światowego i demograficznej eksplozji w Niemczech i w Polsce, w których koszty tych traktatowych korekt ponieść miał ZSRS, czyli państwo rządzone przez ludzi dokonujących ludobójstwa wśród obywateli własnego państwa.