Masakra w Waco - to czego wikipedia Ci nie powie.youtube.com

Jak zamordować ponad 80 osób (w tym kobiety i dzieci) i wyjść z tego "czysto"?

1. Bądź odłamem federalnych służb, które już miały opinię rzeźników na zwykłych ludziach.
2. Znajdź sobie frajerów, najlepiej pośród religijnej sekty, której i tak się przykleja łatki.
3. Śledź ich tygodniami pod błahym pretekstem, ignoruj prośby o normalne rozwiązanie sprawy i sprawdzenie czy wszystko jest w porządku.
4. Sfałszuj raport, tak by można było wejść z hukiem i w świetle fleszy.
5. Ofiara stawia opór... UUUUUUUUUU!
6. Zarządź kurtynę medialną, strzelaj by zabić kogokolwiek kto zechce się poddać.
7. Rozjedź czołgami groby pomordowanych tak by obrońcy widzieli.
8. Prowadź wojnę psychologiczną przez całe miesiące.
9. Publika zaczyna coś podejrzewać.
10. Zagazuj resztę obrońców i wywołaj ogień by zatrzeć ślady.
11. Nie pozwól dojechać strażakom ani karetkom.
12. Po dwóch tygodniach rozjedź spaloną ziemię spychaczami by mieć absolutną pewność.
13. Dowody giną w procesie [ to przypadek, zbieg okoliczności ™]
14. Wieloletnie więzienia dla ofiar które cudem ocalały.
15. Torturuj ofiary w więzieniu. [ bo Guantanamo wtedy jeszcze nie było ]
16. Łżyj przed kongresem. [ czy to obecnie jakaś nowość? ]
17. SUKCES. Wszyscy mordercy żyją długo i szczęśliwie.
Bonus: Masakra w Waco odbyła się w 1993r. Oblężenie trwało 51 dni.
Bill Clinton który zdobył prezydenturę w tym roku, użył masakry jako "dobrego argumentu" do zaostrzenia przepisów o broni palnej.
"I think they need better fire insurance."
~ agent FBI przed ostrzelaniem budynków gazem
https://youtu.be/xZwFxWb0y7w
#ciekawostki #historia #usa #bron #masakra #waco #swiat #przestepczosc

13

@Andrzej_Zielinski, Sprawa podobna do Ruby Ridge.
@kciuk14, Ci sami snajperzy FBI którzy strzelali do tej rodziny pojechali do Waco.
@Andrzej_Zielinski, czytałem o tym kiedyś. W skrócie to jakaś sekta żyła sobie na odludziu w jakimś kompleksie budynków. Dochodziło tam do sporych nadużyć, bo guru był powalonym pedofilem.

W pewnym momencie zaczęli się szykować na apokalipsę i gromadzili jedzenie, wodę i broń. Zapasy miały wystarczyć na rok. Władze były zaniepokojone gromadzeniem broni. Zaprosili ich wiec na kontrolę, ale władze odmówiły.

Potem władze postanowiły zrobić szturm pod zarzutem nielegalnego handlu bronią. To sekta zaczęła się bronić. Sekta wiele razy wyciągała rękę i chcieli negocjować, ale FBI zawsze te prośby odrzucało.

Skończyło się pożarem i śmiercią prawie wszystkich członków sekty. Rozkazy mówiły, żeby strzelać bez pytania. Ogólnie z jakiegoś powodu chcieli się całej sekty pozbyć poprzez eksterminację jej członków.

Jak nie lubię ruskich, tak śmieszy mnie, jak się mówi o Groznym tyle, ale jakoś Waco się wygodnie pomija.

Konkluzja jest taka, że ci co są u władzy, to niezależnie od cywilizacji jaką rządzą, są zdrowo powaleni i nie mają ludzkich odruchów.
@niebieski, No właśnie czytałeś wiadomości podszyte propagandą.
Tak... guru był pojebany, nawet miał związek z 14stką co jednak było legalne... może nie w granicach dobrego smaku, ale jednak. A potem związek z panią starszą, właścicielką Mount Carmel... Heh.
Były też zgrzyty wewnątrz sekty (co im nadszarpnęło wizerunek i było wynikiem zwrócenia uwagi przez federalnych) i w sumie to by było na tyle ich przewinień.

Reszta to już przypinanie łatki.

Nawet procesy sądowe z tych co przeżyli opierały swoje oskarżenia jedynie na stawianiu oporu i "posiadaniu broni podczas przestępstwa".

Sporo szczegółów w materiale i odkłamywania propagandy.

Ps. Jak by faktycznie federalnym qurwiom zależało na pojmaniu Koresha, ten typ codziennie uprawiał dżoging naokoło rancza i wielokrotnie pojawiał się na mieście.