@Bejdak, mam duży sentyment do tego auta, jeździliśmy razem na wakacje pięcioosobową rodziną z duży psem, telewizorem, śpiworami, koszami z żarciem, kuchenką turystyczną... To były fajne czasy.
@Bejdak, kaszlaki, konserwy, w których strefa zgniotu zaczyna się na stopach kierowcy a kończy na miednicy siedzącego za nim pasażera. Nawet w Tico jest wygodniej.
mtelisz
0
Miałem. Tą właśnie wersję (FL produkowany od 1986 roku).
W 1996 roku znajomy wyremontował mi silnik i cały napęd, do tego odnowiona buda itd.
Auto zyskało stan właściwie nówki fabrycznej. Dostała go moja Małżonka dla siebie.
Nie psuł się przez 5 lat.
Dało się zamknąć w nim licznik - szedł 140km/h. Niedowiarków zabierałem na przejażdżkę.
Jednego dnia dogoniłem beemkę, która zajechała mi drogę zmuszając do hamowania.
Gonitwa po krętych ulicach, pewnie dlatego udało się
W 2002 roku auto wymagało remontu progów. Dostał go mój dużo młodszy szwagier.
wiktor
0
LITE
0
Unnamed
0
wordpressowiec
0
Spotyka się czołg z maluchem i leci rozmowa:
-Ha ha ha.
-Z czego się śmiejesz? (pyta czołg)
-Bo masz ch00ja na czole!
-A ty serce w dupie!
#suchar
Lapsurdak
0
Mitne
1
Lapsurdak
0