Rząd PiS już w 2016 roku przyjął kluczowe dla wojny na Ukrainie zobowiązania : Michalkiewicz wyjaśnia na jakiej podstawie odbywa się pomoc dla Ukrainy: „Ta umowa to potwierdza…”nczas.com

#polityka #polska #ukraina #wojna

Trochę stare ale jare jak to mówią:

"Publicysta wskazał, że już 2 grudnia 2016 roku rząd warszawski zawarł umowę z rządem państwa ukraińskiego. Z tajemniczych przyczyn została ona opublikowana w Monitorze Polskim dopiero w 2019 roku, a więc trzy lata później. Można ją znaleźć pod pozycją nr 50.

– Najistotniejszy, z naszego punktu widzenia, artykuł tej umowy, to jest art. 12, który stanowi, że Polska się zobowiązała do nieodpłatnego świadczenia tej pomocy, zarówno w środkach bojowych, jak i niebojowych, wojskowych i cywilnych. Mówiąc krótko, Polska na podstawie tego artykułu 12. Umowy otworzyła, udostępniła Ukrainie wszystkie swoje zasoby, zasoby całego państwa i to – co jest expressis verbis zaznaczone – nieodpłatnie – wskazał."

http://nczas.com/2023/02/06/michalkiewicz-wyjasnia-na-jakiej-podstawie-odbywa-sie-pomoc-dla-ukrainy-ta-umowa-to-potwierdza/

18

@malcolm, a ten wuj błaszczak w Katowicach do reportera powiedział, co pan, nikt za darmo nic Ukrainie nie daje.Kłamczuch
@prawdabezfalszu, matwiej też twierdził od początku, że UE nam wszystko zwróci co ukrą wypłacamy i to Euro więc zarobimy
@malcolm,



O wizytach polityków w trzech podkarpackich domach publicznych były agent CBA poinformował Prokuratora Generalnego. W zawiadomieniu napisał, że posiadał kopie nagrań na płytach CD. Oskarżył Centralne Biuro Antykorupcyjne o odebranie koperty z dowodami. Co więcej, jego przełożeni próbowali zmusić go, by zmienił twierdzenia na temat polityka zawarte w służbowej notatce. Spotkanie to zostało nagrane, a fragmenty stenogramów upublicznione przez Radio Zet. J. przekonuje również, że właściciel agencji posiada dodatkowe kopie zdeponowane „w nieznanym miejscu na terenie Ukrainy”.





Skala ma być szokująca – według nieoficjalnych informacji jest 4 tys. nagrań, na których utrwalono wizyty w agencjach towarzyskich m.in. polityków, wiceministra obrony, arcybiskupa i szefa jednej z komend policji. Taśmy miały trafić na Ukrainę, a do jednej z nich dotarł były agent CBA Wojciech J. (co ujawniło Radio Zet). Teraz między nim a szefostwem CBA trwa otwarta wojna, w której obie strony przerzucają się argumentami.

[...]

Wojciech J. twierdzi dziś, że widział jedno z 4 tys. nagrań powstałych w latach 2013–2015. Taśmę przekazał mu OZI (informator). Potwierdza to mec. Beata Bosak-Kruczek, pełnomocniczka J. – Mój klient widział nagranie. Był to oryginał. Kopia zapewne jest zabezpieczona, ale dla dobra śledztwa nie możemy udzielić żadnych informacji – twierdzi mec. Bosak-Kruczek. Dodaje, że dziewczyna miała ok. 14–15 lat. „O tym, że jest nieletnia, powiedział OZI , tj. on zwrócił uwagę na jej wiek, odtwarzając mojemu klientowi nagranie. On także poinformował, że to nagranie dotyczy posła PiS" – odpowiada nam mec. Bosak-Kruczek. Podaje również jego inicjały. J. twierdzi, że nagranie skradziono mu z sejfu w CBA.



http://www.rp.pl/sluzby/art9095281-ukryta-prawda-o-sekstasmach

@wiktor, ale, jak sam widzisz nikt komisji śledczej nie chce powołać, żeby tą sprawę wyjaśnić. Poza tym nie wiem czy tą umowę sejm przegłosował bo być może i tak nie była ważna pomimo, że z nawiązką wykonana.