@jabolsy: No to ja tak samo z nauczaniem o prokreacji, rozmnażaniu. Wtedy nikt nie negował faktu, że nowe życie tworzy się w momencie poczęcia i zagnieżdżenia. One najbardziej nie mogą strawić faktu, że kościół czegoś nie pochwala. Do cholery, kościół nie będzie głosił nauk sprzecznych z dogmatami, bo jaśnie pani julce się to nie podoba. No i tutaj ładnie trafiasz w punkt - kupiłeś gumki, użyłeś, zrobiłeś co trzeba. Kościół tego nie pochwali, ale masz wolną wolę i za siebie zdecydowałeś. Natomiast być może po drugiej stronie ulicy mieszka zagorzały katolik, który zgadza się z nauką kościoła i faktycznie w swoich czynach stosuje do niej w sprawach antykoncepcji i innych. Jednak jaśnie julce nie przyjdzie to do głowy, bo ona mierzy wszystkich swoją miarką i narzuci każdego obywatelowi obligatoryjną "edukację seksualną", która będzie tłoczyć młodym do głowy, że płeć zależy od uczucia, że ich samych jest więcej niż dwie, że pomiędzy homo a hetero stawiamy znak równości itp. To jest właśnie wolność w wykonaniu lewaków, a było tak od czasów rewolucji francuskiej - jeżeli ktoś wyznaje coś, czego lewak nie rozumie lub nie uznaje, to należy mu tego zakazać, bo lewakowi się to w głowie nie mieści. Przecież to lewak ma stać w centrum autorytetu, a nie kościół.