#ekonomia #usa #chiny #brics #propaganda #dolar #finanse #kryzys #paxamericana

Od pewnego czasu w polskich internetach, w tym na #lurker prowadzi się naganianie na rzekomy wzrost potęgi gospodarczej Chin, upadek amerykańskiego dolara i ogólny wzrot potęgi sojuszu krajów BRICS, do których drzwi pukają kolejne mocarstwa pokroju Tunezji. Zaowalowane przedsięwzięcie szkalowania amerykańskiej gospodarki jest o tyle łatwe, że przeciętny internauta łatwo się podnieca nowinkami, lubi szybko je powielić i prawie nigdy nie sprawdza narracji u źródła. Na #lurker sprawa przybiera dodatkowo wydźwięk komiczny, gdzie te same konto pluje na Murzynów niszczących gospodarkę RPA, ale to same RPA w BRICS reklamuje jako wielkie wzmocnienie porozumienia. Tymczasem sam przewodniczący Xi przyznaje, że gospodarka Chin musi urosnać jeszcze 2x, aby do planowo 2035 roku Chiny stały się państwem... średnio rozwiniętym Powodzenia, zwłaszcza w globalnym scenariuszu stagflacyjnym.

Aby obalić to antyamerykańskie i prochińskie stanowisko wystarczy spojrzeć na tzw. rynek długu, przy zrozumieniu czym ten rynek jest i jaka jest rola dolara amerykańskiego w światowej gospodarce. I zaznaczam, że samemu nie trzeba być proamerykańskim z nastawiania, wystarczy przyjąć fakty do wiadomości. Aby nie było długo, przytoczę cztery fakty na obalenie tez o rzekomym kolapsie dominacji dolara:

1. Chiny, Indie, Brazylia, Afryka Południowa i (do niedawna) Rosja są beneficjentami otwartego, bezpiecznego handlu morskiego, gwarantowanego przez amerykańską flotę. Amerykański projekt wolnego handlu i wolności inwestycji w surowce i siłe roboczą w prawie dowolnym zakątku globu niweluje wojenne zapędy państw podbijania swoich sąsiadów w celu zdobycia surowców, terytoriów, czy populacji w celu zabezpieczenia własnego bytu. Jedynym warunkiem jest akceptacja dolara. Bez tego systemu geopolitycznie wylądowalibyśmy znów w XVIII wieku globalnej wojny siedmioletniej.

2. Amerykański dolar, a konkretnie alokacja majątku w zachodnim systemie prawno - finansowym, zabezpiecza obywateli państw z problematycznym prawem szanowania własności prywatnej przed opresją ich własnego państwa. Stąd przez lata widzieliśmy alokację kapitału chińskiego i rosyjskiego w takim Londynie, czy większych miastach USA i Kanady, czyli tam gdzie prawo własności wciąż jest priorytetowe. Co ciekawe prawo te ostatnio stracili Rosjanie (konfiskaty i zamrożenia majątku), którzy podjeli decyzję o wypisaniu się z pax americana. No ale tak może się zdarzyć, jak chce się zjeść i mieć ciastko.

3. Tylko dolar amerykański gwarantuje płynność na rynku. Przykładem jest płacenie przez Indie Rosji za ropę w rupiach, z którymi ci ostatni nie mają co robić (poza reklamowaniem wszędzie, że się da to zrobić), lub przyjmowanie przez Rosję chińskich yuanów, które Rosja niby zarobiła, aby musieć wydać je ponownie u Chińczyka. Przy takim układzie kraj pozbawiony dostępu do dolara zawsze będzie tracił w bilansie handlowym, zwłaszcza, że serwis maszyn potrzebnych do nowoczesnego wydobywania surowców i ich przetwórstwa płatny jest w dolarach.

4. Chiny wciąż kupują amerykański dług. Tak jest, ceny obligacji są teraz bardzo niskie, a procent wysoki. Chiny nie widzą problemów aby zaparkować w nim swoje rezerwy dolarowe. Amerykańskie obligacje, bony skarbowe wciąż wydają się lepszym zabezpieczniem płynności niż szeroko reklamowane złoto, które faktycznie przechowuje wartość w czasie (bardziej dziesięciolecia niż lata), ale jego płynność jest problematyczna.

Podsumowując, nie dajcie się zwieść propagandzie chińskiego sukcesu. Chin, które od 2020 produkują na magazyn, Chin, w których odsetek bezrobocia wśródł młodych (16-24 lat) bardzo mocno rośnie i już przekracza 20% (kwiecień 2023), Chin, które za dwa pokolenia nie będą w stanie dalej wyżyć z modelu taniej produkcji i niskich kosztów środowiskowych, z powodu załamania demograficznego.

Źródła:

1. O perspektywach obalenia pax americana: http://www.euractiv.pl/section/gospodarka/news/mocarstwa-chca-detronizowac-amerykanskiego-dolara-czy-to-mozliwe/

2. Jak Chińczycy kupują na zachodzie: http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1692826,1,chinczycy-wykupuja-nieruchomosci-na-calym-swiecie.read

3. Chiny skupujące amerykański dług: http://www.reuters.com/markets/asia/china-slips-away-treasuries-sticks-with-dollar-bonds-2023-02-22/

4. Bezrobocie w Chinach: http://www.statista.com/statistics/1244339/surveyed-monthly-youth-unemployment-rate-in-china/

5. Chiny wciąż są na dorobku i wciąż się biedne per capita: http://forsal.pl/swiat/chiny/artykuly/8569648,chiny-gospodarka-plany-xi-jinpinga-prognozy-pkb.html

9

@Emrys_Vledig, Wszyscy macie racje. Dużo treściwych wypowiedzi. Ja też tak to widzę że trend ucieczki od dolara się rozpoczął wraz z zablokowaniem środków Rosji. To była doskonała antyreklama dolara. Co do Chin jeżeli dolar upadnie to Chiny też, gross chińskiego eksportu idzie do USA. Co do samego dolara to jak ktoś już trafnie wspomniał, są czynniki wewnętrzne i zewnętrzne, podział społeczeństwa w USA doszedł do poziomu nienawiści, wojna domowa to kwestia czasu. Jak dolar upadnie to nie myślcie że inne waluty nie, dolar ma największe zaufanie i jak je straci to inne waluty adekwatnie do swojego poziomu zaufania, CHF prawdopodobnie się utrzyma ze względu na renomę. W takiej sytuacji, kryzysu zaufania do walut znów musi wrócić na jakiś czas standard złota by to zaufanie przywrócić. Kto się wtedy najbardziej wzbogaci w sytuacji przejściowej? Kraje które śpią na zasobach naturalnych. Podejrzewam że Afganistan urośnie na lidera bliskiego wschodu jak zacznie wydobycie minerałów ziem rzadkich.
@1realista1, cenny komantarz, dzięki. Tak, super, że tyle ciekawych opinii tu padło. Kurde, prawie jak w starym internecie Z większością tego co piszesz się w pełni zgadzam, tylko nie jestem przekonany do a) CHF, gdyż po Credit Suisse i cofnięciu tajemnicy bankowej dla nierezydentów nie ma zabardzo powodu by franka się trzymać. Ze standardem złota też się nie zgadzam, gdyż historia jego użycia pokazuje, że pieniądz oparty na złocie był bardziej problematyczny niz rozwiązujący problemy. Historia złota od czasów rzymskich przez nowożytność kręciła się głównie wokół psucia monety, historia łacińskiej unii monetarnej ze złotem wymienialnym na srebro zweryfikowała ten kruszec w XIX wieku, a rozgrywki francusko - amerykańskie z lat 60-tych i 70-tych XX wieku pokazały, że złoto jest instrumentem spekulacyjnym jak każdy inny. Niestety wciąż wiele osób wierzy w ten cały złoty monetaryzm, wbrew doświadczeniom historycznym.

Ja prywatnie jestem zwolennikiem przyszłości opartej na kryptowalutach i ich adopcji, gdzie wielość ekosystemów cyfrowych wymiany dóbr cyfrowych i fizycznych rozwiąże problemy i koszty, oraz cyklicznie będzie czyścić rynek ze złych projektów. Nie ma co się cofać do ciężkiej, podatnej na fałszowanie wolframem sztabki, kiedy jest blockchain.
@Emrys_Vledig, Co do złota zgadza się, na dłuższą metę jest problematyczne bo jest to pieniądz deflacyjny, przynajmniej był mocno deflacyjny gdyż wydobycie nie nadążało ze wzrostem populacji. Ale w sytuacjach kryzysu zaufania jest to jedyny środek który to zaufanie zawsze przywracał. Nie ważne czy to będzie krypto czy cokolwiek, orzez jakiś czas będzie musiało mieć pojrycie w złocie bo inaczej się nie przyjmie.
@1realista1, funkcjonujemy bez złota jako punktu odniesienia ponad 50 lat. Teraz wartość pieniądza i płynność wyznacza rynek nieruchomości spłacany w kredycie. Taka wyższa forma pańszczyzny. Atrakcyjność waluty jest właśnie pochodną rynku nieruchomości, pracy i migracji zarobkowej, który go pompuje. Dlatego też stabilność systemu takiego pieniądza wymaga lekkiej inflacji, a nie jakiegoś tam złota, czy innych twardych punktów odniesienia, aby jeszcze ludziom w głowie nie zaświtało, że lekka deflacja wcale nie jest taka zła jak bankierzy centralni mówią. Oparcie się ponownie na złocie oznaczałoby totalną przebudowę systemu i załamanie rynku nieruchomości, a to byłby zbyt duży koszt społeczny, którego żaden polityk obecnie nie zapłaci.
@Emrys_Vledig, Ale to się dzieje cyklicznie. Omawialiśmy sytuację gdy dolar upada. Wyobraź to sobie, wszystkie waluty tracą zaufanie, handel światowy staje. Czy chińczyk w takiej sytuacji wyśle ci towary za PLN, USD czy inną walutę? Nie, to samo będzie działać w drugą stronę. W takiej sytuacji pitrzebne będzie nowe porozumienie w stylu bretton woods. Ja nie widzę innej możliwości niż oparcie nowej metody rozliczania niż na złocie. Dlaczego kraje bricks chcą oprzeć swój system wymiany na kruszcu? Bo nikt nikomu nie ufa, Rosja sprzedaje Indiom ropę za rupie ale tamci mogą druknąć tyle rupii ile tylko chcą, do tego służył dolar, gdy go nie będzie to złoto i tylko złoto jest w stanie przywrócić zaufanie w handlu. Ale to jest tylko moje prywatne zdanie. Z resztą złoto już jest w rezerwach wszystkich banków centralnych na świecie, więc nic nie trzeba przestawiać.
@1realista1, ja bym się z Tobą co do złota zgodził, jakby nie miało ono tych wszystkich problemów z płynnością o jakich pisałem. Rezerwy złota w bankach centralnych są raczej ubezpieczniem na czarny scenariusz niż przygotowaniem pod nowe Breton Woods. Aby podważyć temat złota wystarczy w sumie zadać jedno pytanie: ile złota mają Amerykanie w Fort Knox? Wedle pogłosek, mało lub niewiele, bo z całego solidnego zapasu się wypsztykali na początku lat 70-tych. Ile złota mają Chiny? Wiemy na pewno, że więcej niż deklarują. Ile złota ma Rosja? Wiemy, że mocno sprzedają. Aby stowrzyć nowy system oparty o złoto przydałby się jakiś audyt, ale do takiego audytu nie dojdzie, bo to jest zbyt duże pole do spekulacji i zagrań przeciwko krajom zaudytowanym.
@Emrys_Vledig, Pożyjemy, zobaczymy. Moim zdaniem zarówno USA jak i Chiny mają swoje przewagi i rywalizacja między nimi nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Jednak gdybym miał postawić własne pieniądze, to obstawiłbym Chiny. I myślę też, ze ich ewentualne zwycięstwo skutkujące powstaniem świata dwu/wielobiegunowego byłoby korzystne dla ludzkości. I nie chodzi nawet o postęp techniczny jaki taka rywalizacja napędza, ale przede wszystkim mielibyśmy do wyboru różne modele ideologiczne. W przypadku ostatecznego zwycięstwa USA te wszystkie destrukcyjne i antyludzkie ideologie wjechałby w nas na pełnej k...
@stawo73, nie wiem, czy nie doceniasz antyludzkich systemów rodem z Chin i Rosji. W USA nie ma jeszcze obozów pracy za myślenie niezgodne z linią dyktatora, a w IceTea nie ma polonu.
@Emrys_Vledig, Chyba mnie żle zrozumiałeś. Ja nie jestem za zastąpieniem hegemonii amerykańskiej hegemonią chińską a tym bardziej rosyjską. Jestem za światem wielobiegunowym i Polską w świecie zachodnim. W takim świecie rozgorzałaby rywalizacja pomiędzy różnymi obszarami. Tym samym USA jako lider świata zachodniego chcący podjąć rękawicę rzuconą przez Chiny, musiałyby zastopować procesy rozkładowe w świecie zachodnim, które dzisiaj wspiera, a ponownie zacząć wspierać procesy rozwojowe. Z dnia na dzień ucięto by finansowanie wszelkich ruchów degeneracyjnych, a na nowo odkryto by wartość nauki, edukacji, pracy, oszczędności, patriotyzmu, itd.

a w IceTea nie ma polonu.


Ja tam nie wiem jakie CIA ma metody
@stawo73, no to chyba źle zrozumiałem. Ale koncepcje masz ciekawą - konsolidacja Zachodu w trudniejszych czasach. Nie wiem czy to by się udało, bo UE coraz bliżej do centralnego planowania typu chińskiego niż wolnej amerykanki w gospodrace. Niestety ten niemiecki bizantynizm zdominował zjednoczoną Europę i jest antyamerykański, a Francuzi zamiast grać przeciwko Niemcom, dalej są obrażeni na USA. To by mogło działać jakby UE się rozpadło, albo zreformowało wolnorynkowo. Ale chyba nie, bo nawet srajtaśma zdrożała w UE o 60% r/r, a teraz jeszcze urośnie bo idzie nowa leśna dyrektywa W #uk też mamy bajzel, ale nie aż tak głupi.
@Emrys_Vledig, Jeśli świat zachodni upadnie, to Chiny również.

Do dziś ich produkcja jest nastawiona tylko na import.
@Mitne, dokładnie. Zwłaszcza przy własnej zapaści demograficznej spowodowanej polityką jednego dziecka.
@WolnyCzlowiek, Zrobimy to tak. Import surowców pierwotnych i eksport gotowych produktów i półproduktów
@Mitne, no to chyba podobnie jak Japonia swego czasu. Demografia może im dać popalić ale zobaczymy. Jeśli odpowiednio zainwestują w cyfryzację, automatyzację i robotyzację to będą po prostu inwestować po świecie typu Afryka i Ameryka Płd + Azja Środkowa np.

Resztę zrobią roboty i AI.

Zresztą oni chyba nawet ze sztucznymi macicami prowadzili badania.

Coś czuję, że będą chcieli sposób demografii w taki sposób rozwiązać..

Oczywiście to mocno wątpliwe etycznie ale wątpię, żeby się tym przejmowali.
@Emrys_Vledig, i dlatego od kilku tygodniu jak co roku w tym czasie piszą o możliwym bankructwie USA 🤣
@WolnyCzlowiek, no tak, stała drama. Za Obamy jak im się skończyła kasa to pozagradzali parki miejskie. Meh.
@Emrys_Vledig, odnosząc się do całego tematu, to co ma dla Polski za znaczenie który kraj jest silniejszy lub który prędzej upadnie? Przecież jeśli coś zamawiamy to się liczy specyfikacja i cena.

Czasem się dopłaca za prestiż ale to też musi mieć jakieś sensowne uzasadnienie.

Jeśli Polska pierwsza wyskoczy do bojkotowania Chin, podczas gdy inni będą z nimi handlować i na tym zarabiać, to kto na tym straci jak nie my sami?

Zresztą kto zbudował potęgę Chin jak nie USA?

A stało się to w dużej mierze z tego powodu, że Chińczykom chciało się (lub zostali umysłowo zniewoleni przez ich ustrój) robić rzeczy, które nie opłacało się robić na zachodzie.

Nie będzie łatwo wrócić z większością produkcji tutaj, bo to są lata zaniedbań.

Zresztą to co się dzieje w Chinach, dla ludzi pewnie nie jest zawsze korzystne, ale czasem odpowiednie regulacje mogą działać dobrze dla gospodarki. Szczególnie gdy weźmie się pod uwagę, że są wielkim graczem a czasem wielkość jednak ma znaczenie.

Gdyby Chiny dogadały się z Tajwanem, odpuściły zamordystyczne zapędy i faktycznie znalazły sojuszników do porzucenia dolara, to USA mogłyby dosyć szybko stracić pozycję lidera.

Zresztą USA nie prowadzą swojej polityki zagranicznej, żeby robić dobrze innym krajom, czy promować swoje zasady dla samego promowania. Robią to dla jasno zdefiniowanych celów korzystnych ich interesowi.
@WolnyCzlowiek, tak jak piszesz jest wiele niewiadomych i scenariuszy. Ja zacząłem ten temat widząc jak się ostatnio mocno pluje na #paxamericana a pompuje się takie gnioty jak BRICS. Ja inwestuję w Brazylię, a najbardziej lubię Embrajera, spółkę która jest nowoczesna i ciekawa, ale jej produkty są dlatego dobre, że są powiązane kapitałowo ze spółkami z USA. Jakby taki Embrajer ogłosił strategiczne porozumienie z indyjską TATA na budowe silników, to sprzedałbym szajs po każdej cenie
@Emrys_Vledig, pytanie tylko jak długo świat utrzyma tradycyjny podział i powiązanie wielkich firm z państwami. Bo to, że spółka jest kojarzona z jakimś krajem nie znaczy, że idzie za nią kapitał tego kraju? Bo w jaki sposób w sumie. Skoro firma jest prywatna a jej akcje są dostępne do kupna.

Teoretycznie tam gdzie firma ma siedzibę to istnieje w pewien sposób podległa prawu tego państwa, ale to też jest do obejścia.

Nazywasz BRICS gniotem, czy mówisz o projektach rosyjsko-niemieckich.

Pewnie jest w tym sporo prawdy, ale jak w takim razie określić Unię Europejską?

@WolnyCzlowiek, Unia Europejska nie jest ani tania w produkcji jak Azja, ani tak innowacyjna jak USA. Jest za to jeszcze względnie bogata, czyli ma rynek konsumencki. Pomysł więc urodził się taki, aby grać w te całe CO2 tworząc nowy rodzaj merkantylizmu oparty o ekologię jako barierę w dostępności owego wynku. Moim zdaniem, w przypadku wystąpienia globalnego scenariusza stagflacyjnego doprowadzi to do upadku zamożności Europejczyka, który przestanie być liczącym się konsumentem w gospodarce globalnej.
@Emrys_Vledig,

Dobry temat, bo taki na czasie.

Nie będę się mądrzył, słabo znam realia Chińskie.

Pewne przemyślenia jednak mi się nasuwają.

1. Tutaj by wypadało chyba dopowiedzieć, że USA oprócz akceptacji dolara wymagają jeszcze tego, by zawsze siedzieć u szczytu stołu. Imperium, które jest na swoim wymarzonym miejscu nie ma w zasadzie potrzeby, by dokonywać siłowych inwazji. Tak długo jak strategiczny biznes im się zgadza, a tabelki wskazują im na prymat światowy, to taki kształt ładu im na rękę. Stale jednak lewarują niesworniaków ekonomicznie, dźwigni mają tyle, że dla każdego coś bolesnego znajdą. Skrajnie, jak się komuś podpadnie, to można jak nie rewolucję, to chociaż likiwidację konkretnych obiektów/osób zarządzić. Przy okazji pozwala to zaspokoić niepohamowany głód przemysłu zbrojeniowego.

3. Nie wydaje mi się, że to jest właściwe nazwanie sprawy. Co do faktu, tak dolar jest krwią w żyłach światowego organizmu. Tylko, że nie jest nią bo jest dolarem, a Ameryka słusznym zarządcą planety. Podobnie jak są banki "za duże by upaść", tak USA są taką gospodarką. Nikt, nawet Rosja, czy Chiny nie chciałby sprawdzić, co by sie stało jakby wyjąć Jankesów ze świata. Stąd ich bankructwo jest w zasadzie niemożliwe, ilość pieniędzy które mogą wydrukować nieograniczona i ilość forteli ekonomicznych, by zawsze być na wierzchu podobnie. Z tego faktu i z ilości rezerw dolarowych, które nadal każdy kraj posiada wynika potęga $. Wydaje mi się, że jest możliwa ta detronizacja, ale to musi być powolny i długoletni proces. Warto dodać, że jednemu takiemu Kaddafiemu marzyło się operowanie innym środkiem, który miał mieć zasięg na Afrykę. To już by był na tyle duży rynek i tak różnorodny, że mógłby mieć spory zakres wymiany handlowej wewnątrz tego projektu. Czy to było przyczyną tego, że mu zrobiono "wiosnę"? Tego nie wiemy, ale dla mnie brzmi jak element, który był ważny przy podejmowaniu decyzji.

Co do złota, czy generalnie metali ziem rzadkich, metali szlachetnych, to mogę powiedzieć z mojego doświadczenia, że mam gwarancję w umowie, że moja dyspozycja sprzedaży jest realizowana do 48 godzin, dokładnie wiem po jakiej wycenie. Operowanie certyfikatami nie jest problemem, gorzej już jest gdy robi się to fizycznym kruszcem, na rynku wtórnym.

Generalnie to daleko mi do tego, żeby powiedzieć, że USA to już przyszła przeszłość, ale zdecydowanie od czasów ZSRR nie mieli takiego rywala jak Chiny, które do tego jeszcze zostały wsparte tą alternatywą BRICKS. No i odkąd zaczęli być protektorem Saudów, to jeszcze nigdy nie byli tak upokorzeni w tym bardzo istotnym regionie świata, jak obecnie. Trzeba natomiast pamiętać, że USA pomogły stworzyć tego "smoka", przypadkiem? Śmiem wątpić.
@Skalp, O Saudach dobrze napisałeś.

USA samo wyhodowało smoka z którym sobie poradzić nie mogą i który zerwał się ze smyczy.
@Piotrecki80, tylko teraz Saudów i Persów muszą pilnować Chińczycy, którzy nie mają projekcji siły w regionie. Amerykanie mają już swoją ropę i gaz, więc oddają te kukułcze jajo. Rozumiem, że pozornie wygląda to jak sukces chińskiej dyplomacji, ale myślę, że można się szykować na to, że niedługo zaczną tam do siebie strzelać, co byłoby bardzo Amerykanom na rękę, a Europie i Azji odcinałoby ropę z Zatoki.
@Emrys_Vledig, Ja to bardziej widzę że Saudowie zerwali się ze smyczy a nie że USA ich oddało Chinom.

Są już na tyle silni że robią co chcą nie patrząc na to co powie Putin, Biden czy Miś Panda.

Saudowie prowadzą już własne wojny np. w Jemenie lub w Afryce gdzie rozprzestrzeniają islam.

Pomału pewnie kombinują jak zdobyć broń atomową a wtedy będą już nietykalni.

Ale oczywiście nie ma rzeczy niemożliwych.

Rosja też się wydawała silna a jak pięknie udało się ich umoczyć w wojnę z Ukrainą.
@Piotrecki80, nawet jeżeli się zerwali to nie do końca wiem po co. Prowadzona przez nich wojna w Jemenie to przykłąd tego, że pieniądze i nowoczesny sprzęt to nie wszystko jak się rządzi państwem feudalnym. Sam ciekawy jestem jak to będzie, ale wojna irańsko - arabska byłaby mocno na rękę Amerykanom i czarną rozpaczą dla Chin.
@Emrys_Vledig, Zgadzam się, że USA byłoby na rękę wmanewrować jakiś kraj w wojnę z Iranem.

W końcu dolar nie od dziś żywi się wojną i krwią.

Kiedyś na Iran nasłali Irak, po to posadzili na tron Saddama.

Ale nie teraz, to by wywindowało ceny ropy do kosmicznych poziomów co byłoby na rękę Rosji.
@Piotrecki80, 4 czerwca będzie posiedzenie OPEC i prawdopodobne cięcie produkcji. Przy bardzo niskich zapasach benzyny i nadchodzącym sezonie letnim może być wesoło. Ja nie wiem, czy Saudowie aż tak pomagają Rosji. W tym momencie kupują od nich ropę i sami ją przerabiają puszczając dalej. Dobry deal dla Saudów, kroplówka dla Rosjan.
@Emrys_Vledig, Oczywiście że tak.

Głupi polaczek kupuje kupuje rosyjską ropę od Saudów przemarżowaną i uekologicznioną dodatkowym transportem przez pół świata.
@Piotrecki80, heh, ale Ruski nie ma pełnej marży.
@Emrys_Vledig, Czy to lepiej że Saudowie zarabiają?

To są dopiero szatany.

Znasz historię jak nieprzychylnego im dziennikarza zaprosili do ambasady, zamordowali i pocięli zwłoki na kawałki?

O Jemenie czy Boko Haram w Afryce nie mogę nie wspomnieć.
@Piotrecki80, no znam znam. Od czasów najazdu Ludów Morza w regionie nie prowadzi się już spokojnej polityki, a obowiązkowy jest zamordyzm aby utrzymać się na powierzchni. Pomyśleć, że te rejony były kiedyś kolebką cywilizacji.
@Skalp, pisałem Ci długi i wyczerpujący komentarz ale mnie wywaliło, a nie mam czasu teraz tego powtórzyć. @Thanos, napraw to proszę, bo to już któryś raz piszę wypracowanie i mi kasuje. Nie o taką stabilność #lurker nic nie robiłem, a wiem, że nie tylko u mnie tak się dzieje
@Emrys_Vledig, czasami tak wywala. W nowej wersji (już niedługo) ten błąd zostanie naprawiony
@Thanos, no to super, że ogarniasz temat. Ufam, że będzie elegancko.
@Skalp, spróbuję jeszcze raz odpisać, bo wartościowe rzeczy piszesz, może się nie skasuje...

Ad. 1) - jednym z przykładów lewarów jakie służą zwykłemu człowiekowi jest pilnowanie kard kredytowych przez amerykańskie służby. W jednym takim kraju, podobno obrońcy konserwatywnych wartości, czyli Rosji są całe serwery gdzie można kupić skradzione dane z kart kredytowych. Nie zawsze są jednak chętni by ich używać. Wiele było już przykładów ruskiego hakiera, który był zwijany przez Amerykanów z tajskiego lotniska, gdzie przylatywał poimprezować wśród dziewczyn z siusiakami. Można marudzić na amerykańską uzurpację robiąc wygodne zakupy przez internet, ale hej, dzięki jankesom można je robić.

Ad. 3) To nie jest tak, że z Amerykaniami nie można pogrywać. Przykłdowo w czasie II wojny wietnamskiej Francuzi dzięki swoim kontaktom w Indochinach zbierali po taniości dolara z tamtejszego rynku i kupowali za to fizyczne złoto. Sprawa była na tyle poważna, że Amerykanie powołali specjalną agencję w Sajgonie starając się zbierać dolca z rynku przed Żabojadami. Ile wietnamiskich burdeli i żołnierskich barów było na słupa wiedzą tylko szanowene ministerstwa finsówe Francji i USA.

Złoto - papierkiem handluje się szybko. Ale też ostatnia imba na, zdaje się, miedzi z magazynów giełdy londyńskiej daje sporo do myślenia. Okazało się, że ktoś zrobił wałek na fizyku i towary nie ma. Jednym jest trzymanie krugeranda w szafce na gacie a innym kupowanie złotych sztab bankowych od różnych majfrendów, aby te nie okazały się pozłacanym wolframem.

Co do Saudów, zauważ, że ich spór z Iranem przestaje być problemem USA, a stał się problemem Chin. Chiny tą ofensywę przedstawiają jako wielkie zwycięstwo. Jest jednak problem - za tą dyplomacją nie ma projekcji siły. Zamknięcie Zatoki Perskiej dla przepływu ropy da w kość Chinom. Być może dlatego tak dużo smart money ustawia się na wzrosty cen ropy.
@Emrys_Vledig, co do 4 trzeba sprostować - ceny obligacji są niskie. Wycena obligacji dotyczy tych wemitowanych z niskim kuponem.

1 To nie jest tak, że jest obligacja płacąca 6 procent rocznie i teraz "ceny są niskie" to kupie ją za 50 procent. W sensie mamy ALBO wysokie rentowności ALBO niskie ceny. Jedno jest pochodną drugiego.

2 Co do długu konwertują papiery skarbowe na obligacje. Jeśli Stany zakończyły podwyżki stóp to przy potencjalnych obniżkach (oczywiście to nie jest jedyny czynnik ceny papieru wartościowego) to ceny obligacji będą rosły.

3 Szukałem całkowity udział Chin w długu USA i takiego wykresu nie ma, ale fakt jest taki, że Chiny schodzą z długu USA(trend)

I należy jeszcze rozróżnić, że nominalne wartości a te skorygowane o inflację będą się także różnić. Ergo jeśli Chiny będą mieć nominalnie to samo zadłużenie to po 10 latach ich zaangażowanie spadnie o połowę !(licząc na szybko przy średniej "inflacji" cpi 4 proc)

4. Chiny nie mogą drastycznie wyjść ze sponsorowania Stanów - to by dalej obniżyło wyceny ich aktywów. Z drugiej strony możliwe że wymusiłoby wyższe rentowności, czyli podniosłoby koszt obsługi amerykańskiego długu, ale walutowo nie są chyba tak mocni więc muszą ograniczać swoje zaangażowanie w amerykański dług ale z głową
@Dps,

Ad. 1,2 - tak, ale nie ma potrzeby wchodzić w te detale na poczet tego postu, bo jeszcze musiałbym wyjaśniać, dalczego sprzedają się teraz lepiej dwulatki niż dziesięciolatki. Przekaz jest do przemyślenia dla oglądajacych Bartosiaka lub czytających posty p. Wielomskiej.

Ad. 3 - Chiny zeszły nominalnie z długu z powodu spadku ceny obligacji. Po wejściu recesji i rozpoczęciu ponownego luzowania ilościowego, obligacje zgodnie z cyklem Kitchina powinny podbić, chyba, że wejdzie stagflacja. Teza jest generalnie taka, że nie ma odejścia od dolara jakie życzyliby sobie widzieć ci co wieszczą jego koniec czający się tuż za rogiem, nawet jakby BRICS zaczęły rozliczac się między sobą. Choć i tu nie wierzę, że taki ERJ zacznie sprzedawać samoloty do Indii za rupie

Ad. 4 - zgadza się, ale dlaczego mieliby uciekać drogim autem z dobrze (w porówniu z innymi) strzeżonego parkingu. Nie ma narazie alternatywy dla $ i amerykańskich papierów dłużnych, która byłaby gwarancją płynności. Bo do czego mieliby się wymiksować?

@Emrys_Vledig, nie od razu Rzym zbudowano i nie od razu upadł. Od czegoś musi zacząć sypanie się tego gówna zwanego tfu ameryką. Jest czynnik zewnętrzny i jest czynnik wewnętrzny. Więcej woke, więcej blm, więcej latynoskiej imigracji, więcej niebinarnych i to gówno się rozsypie. Anglosasom życzę jak najgorzej. Amen. Inshalah
@Tornado, Słuszna uwaga.

USA to kolos i z racji samej bezwładności jego upadek może trwać i 100 lat.

Dla nas to długi czas, dla historii jedna kartka.

Titanic też nie zatonął w 3 minuty.
@Tornado, nie wiem skąd tyle agresji do anglosasów. Lepszy "Wołyń" na Nowym Jorku, niż "Nowy Jork" na Wołyniu? Dość socjopatyczna wizja.
@Emrys_Vledig, poniosło mnie, edytowałem wpis. Po prostu te kanalie mają tyle za uszami że aż głowa boli. Życzę im rychłego upadku i kibicuje każdej inicjatywie która się do tego przyczyni.
@Tornado, ale co w zamian? Ruski mir, czyli po ziemniaku dla kazdego, albo zaspawywanie ludzi w mieszkaniach jak za covidu w Chinach?
@Emrys_Vledig, Europa od Lizbony po Wladywostok.
@Tornado, to jest projekt niemiecko - rosyjski, a nie europejski.