#ekonomia #usa #chiny #brics #propaganda #dolar #finanse #kryzys #paxamericana
Od pewnego czasu w polskich internetach, w tym na #lurker prowadzi się naganianie na rzekomy wzrost potęgi gospodarczej Chin, upadek amerykańskiego dolara i ogólny wzrot potęgi sojuszu krajów BRICS, do których drzwi pukają kolejne mocarstwa pokroju Tunezji. Zaowalowane przedsięwzięcie szkalowania amerykańskiej gospodarki jest o tyle łatwe, że przeciętny internauta łatwo się podnieca nowinkami, lubi szybko je powielić i prawie nigdy nie sprawdza narracji u źródła. Na #lurker sprawa przybiera dodatkowo wydźwięk komiczny, gdzie te same konto pluje na Murzynów niszczących gospodarkę RPA, ale to same RPA w BRICS reklamuje jako wielkie wzmocnienie porozumienia. Tymczasem sam przewodniczący Xi przyznaje, że gospodarka Chin musi urosnać jeszcze 2x, aby do planowo 2035 roku Chiny stały się państwem... średnio rozwiniętym
Powodzenia, zwłaszcza w globalnym scenariuszu stagflacyjnym.
Aby obalić to antyamerykańskie i prochińskie stanowisko wystarczy spojrzeć na tzw. rynek długu, przy zrozumieniu czym ten rynek jest i jaka jest rola dolara amerykańskiego w światowej gospodarce. I zaznaczam, że samemu nie trzeba być proamerykańskim z nastawiania, wystarczy przyjąć fakty do wiadomości. Aby nie było długo, przytoczę cztery fakty na obalenie tez o rzekomym kolapsie dominacji dolara:
1. Chiny, Indie, Brazylia, Afryka Południowa i (do niedawna) Rosja są beneficjentami otwartego, bezpiecznego handlu morskiego, gwarantowanego przez amerykańską flotę. Amerykański projekt wolnego handlu i wolności inwestycji w surowce i siłe roboczą w prawie dowolnym zakątku globu niweluje wojenne zapędy państw podbijania swoich sąsiadów w celu zdobycia surowców, terytoriów, czy populacji w celu zabezpieczenia własnego bytu. Jedynym warunkiem jest akceptacja dolara. Bez tego systemu geopolitycznie wylądowalibyśmy znów w XVIII wieku globalnej wojny siedmioletniej.
2. Amerykański dolar, a konkretnie alokacja majątku w zachodnim systemie prawno - finansowym, zabezpiecza obywateli państw z problematycznym prawem szanowania własności prywatnej przed opresją ich własnego państwa. Stąd przez lata widzieliśmy alokację kapitału chińskiego i rosyjskiego w takim Londynie, czy większych miastach USA i Kanady, czyli tam gdzie prawo własności wciąż jest priorytetowe. Co ciekawe prawo te ostatnio stracili Rosjanie (konfiskaty i zamrożenia majątku), którzy podjeli decyzję o wypisaniu się z pax americana. No ale tak może się zdarzyć, jak chce się zjeść i mieć ciastko.
3. Tylko dolar amerykański gwarantuje płynność na rynku. Przykładem jest płacenie przez Indie Rosji za ropę w rupiach, z którymi ci ostatni nie mają co robić (poza reklamowaniem wszędzie, że się da to zrobić), lub przyjmowanie przez Rosję chińskich yuanów, które Rosja niby zarobiła, aby musieć wydać je ponownie u Chińczyka. Przy takim układzie kraj pozbawiony dostępu do dolara zawsze będzie tracił w bilansie handlowym, zwłaszcza, że serwis maszyn potrzebnych do nowoczesnego wydobywania surowców i ich przetwórstwa płatny jest w dolarach.
4. Chiny wciąż kupują amerykański dług. Tak jest, ceny obligacji są teraz bardzo niskie, a procent wysoki. Chiny nie widzą problemów aby zaparkować w nim swoje rezerwy dolarowe. Amerykańskie obligacje, bony skarbowe wciąż wydają się lepszym zabezpieczniem płynności niż szeroko reklamowane złoto, które faktycznie przechowuje wartość w czasie (bardziej dziesięciolecia niż lata), ale jego płynność jest problematyczna.
Podsumowując, nie dajcie się zwieść propagandzie chińskiego sukcesu. Chin, które od 2020 produkują na magazyn, Chin, w których odsetek bezrobocia wśródł młodych (16-24 lat) bardzo mocno rośnie i już przekracza 20% (kwiecień 2023), Chin, które za dwa pokolenia nie będą w stanie dalej wyżyć z modelu taniej produkcji i niskich kosztów środowiskowych, z powodu załamania demograficznego.
Źródła:
1. O perspektywach obalenia pax americana: http://www.euractiv.pl/section/gospodarka/news/mocarstwa-chca-detronizowac-amerykanskiego-dolara-czy-to-mozliwe/
2. Jak Chińczycy kupują na zachodzie: http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1692826,1,chinczycy-wykupuja-nieruchomosci-na-calym-swiecie.read
3. Chiny skupujące amerykański dług: http://www.reuters.com/markets/asia/china-slips-away-treasuries-sticks-with-dollar-bonds-2023-02-22/
4. Bezrobocie w Chinach: http://www.statista.com/statistics/1244339/surveyed-monthly-youth-unemployment-rate-in-china/
5. Chiny wciąż są na dorobku i wciąż się biedne per capita: http://forsal.pl/swiat/chiny/artykuly/8569648,chiny-gospodarka-plany-xi-jinpinga-prognozy-pkb.html
Od pewnego czasu w polskich internetach, w tym na #lurker prowadzi się naganianie na rzekomy wzrost potęgi gospodarczej Chin, upadek amerykańskiego dolara i ogólny wzrot potęgi sojuszu krajów BRICS, do których drzwi pukają kolejne mocarstwa pokroju Tunezji. Zaowalowane przedsięwzięcie szkalowania amerykańskiej gospodarki jest o tyle łatwe, że przeciętny internauta łatwo się podnieca nowinkami, lubi szybko je powielić i prawie nigdy nie sprawdza narracji u źródła. Na #lurker sprawa przybiera dodatkowo wydźwięk komiczny, gdzie te same konto pluje na Murzynów niszczących gospodarkę RPA, ale to same RPA w BRICS reklamuje jako wielkie wzmocnienie porozumienia. Tymczasem sam przewodniczący Xi przyznaje, że gospodarka Chin musi urosnać jeszcze 2x, aby do planowo 2035 roku Chiny stały się państwem... średnio rozwiniętym

Aby obalić to antyamerykańskie i prochińskie stanowisko wystarczy spojrzeć na tzw. rynek długu, przy zrozumieniu czym ten rynek jest i jaka jest rola dolara amerykańskiego w światowej gospodarce. I zaznaczam, że samemu nie trzeba być proamerykańskim z nastawiania, wystarczy przyjąć fakty do wiadomości. Aby nie było długo, przytoczę cztery fakty na obalenie tez o rzekomym kolapsie dominacji dolara:
1. Chiny, Indie, Brazylia, Afryka Południowa i (do niedawna) Rosja są beneficjentami otwartego, bezpiecznego handlu morskiego, gwarantowanego przez amerykańską flotę. Amerykański projekt wolnego handlu i wolności inwestycji w surowce i siłe roboczą w prawie dowolnym zakątku globu niweluje wojenne zapędy państw podbijania swoich sąsiadów w celu zdobycia surowców, terytoriów, czy populacji w celu zabezpieczenia własnego bytu. Jedynym warunkiem jest akceptacja dolara. Bez tego systemu geopolitycznie wylądowalibyśmy znów w XVIII wieku globalnej wojny siedmioletniej.
2. Amerykański dolar, a konkretnie alokacja majątku w zachodnim systemie prawno - finansowym, zabezpiecza obywateli państw z problematycznym prawem szanowania własności prywatnej przed opresją ich własnego państwa. Stąd przez lata widzieliśmy alokację kapitału chińskiego i rosyjskiego w takim Londynie, czy większych miastach USA i Kanady, czyli tam gdzie prawo własności wciąż jest priorytetowe. Co ciekawe prawo te ostatnio stracili Rosjanie (konfiskaty i zamrożenia majątku), którzy podjeli decyzję o wypisaniu się z pax americana. No ale tak może się zdarzyć, jak chce się zjeść i mieć ciastko.
3. Tylko dolar amerykański gwarantuje płynność na rynku. Przykładem jest płacenie przez Indie Rosji za ropę w rupiach, z którymi ci ostatni nie mają co robić (poza reklamowaniem wszędzie, że się da to zrobić), lub przyjmowanie przez Rosję chińskich yuanów, które Rosja niby zarobiła, aby musieć wydać je ponownie u Chińczyka. Przy takim układzie kraj pozbawiony dostępu do dolara zawsze będzie tracił w bilansie handlowym, zwłaszcza, że serwis maszyn potrzebnych do nowoczesnego wydobywania surowców i ich przetwórstwa płatny jest w dolarach.
4. Chiny wciąż kupują amerykański dług. Tak jest, ceny obligacji są teraz bardzo niskie, a procent wysoki. Chiny nie widzą problemów aby zaparkować w nim swoje rezerwy dolarowe. Amerykańskie obligacje, bony skarbowe wciąż wydają się lepszym zabezpieczniem płynności niż szeroko reklamowane złoto, które faktycznie przechowuje wartość w czasie (bardziej dziesięciolecia niż lata), ale jego płynność jest problematyczna.
Podsumowując, nie dajcie się zwieść propagandzie chińskiego sukcesu. Chin, które od 2020 produkują na magazyn, Chin, w których odsetek bezrobocia wśródł młodych (16-24 lat) bardzo mocno rośnie i już przekracza 20% (kwiecień 2023), Chin, które za dwa pokolenia nie będą w stanie dalej wyżyć z modelu taniej produkcji i niskich kosztów środowiskowych, z powodu załamania demograficznego.
Źródła:
1. O perspektywach obalenia pax americana: http://www.euractiv.pl/section/gospodarka/news/mocarstwa-chca-detronizowac-amerykanskiego-dolara-czy-to-mozliwe/
2. Jak Chińczycy kupują na zachodzie: http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1692826,1,chinczycy-wykupuja-nieruchomosci-na-calym-swiecie.read
3. Chiny skupujące amerykański dług: http://www.reuters.com/markets/asia/china-slips-away-treasuries-sticks-with-dollar-bonds-2023-02-22/
4. Bezrobocie w Chinach: http://www.statista.com/statistics/1244339/surveyed-monthly-youth-unemployment-rate-in-china/
5. Chiny wciąż są na dorobku i wciąż się biedne per capita: http://forsal.pl/swiat/chiny/artykuly/8569648,chiny-gospodarka-plany-xi-jinpinga-prognozy-pkb.html
1realista1
1
Emrys_Vledig
0
Ja prywatnie jestem zwolennikiem przyszłości opartej na kryptowalutach i ich adopcji, gdzie wielość ekosystemów cyfrowych wymiany dóbr cyfrowych i fizycznych rozwiąże problemy i koszty, oraz cyklicznie będzie czyścić rynek ze złych projektów. Nie ma co się cofać do ciężkiej, podatnej na fałszowanie wolframem sztabki, kiedy jest blockchain.
1realista1
1
Emrys_Vledig
0
1realista1
1
Emrys_Vledig
0
stawo73
0
Emrys_Vledig
0
stawo73
1
Ja tam nie wiem jakie CIA ma metody
Emrys_Vledig
0
Mitne
1
Do dziś ich produkcja jest nastawiona tylko na import.
Emrys_Vledig
0
Konto usunięte1
Mitne
0
Konto usunięte0
Resztę zrobią roboty i AI.
Zresztą oni chyba nawet ze sztucznymi macicami prowadzili badania.
Coś czuję, że będą chcieli sposób demografii w taki sposób rozwiązać..
Oczywiście to mocno wątpliwe etycznie ale wątpię, żeby się tym przejmowali.
Konto usunięte1
Emrys_Vledig
0
Konto usunięte1
Czasem się dopłaca za prestiż ale to też musi mieć jakieś sensowne uzasadnienie.
Jeśli Polska pierwsza wyskoczy do bojkotowania Chin, podczas gdy inni będą z nimi handlować i na tym zarabiać, to kto na tym straci jak nie my sami?
Zresztą kto zbudował potęgę Chin jak nie USA?
A stało się to w dużej mierze z tego powodu, że Chińczykom chciało się (lub zostali umysłowo zniewoleni przez ich ustrój) robić rzeczy, które nie opłacało się robić na zachodzie.
Nie będzie łatwo wrócić z większością produkcji tutaj, bo to są lata zaniedbań.
Zresztą to co się dzieje w Chinach, dla ludzi pewnie nie jest zawsze korzystne, ale czasem odpowiednie regulacje mogą działać dobrze dla gospodarki. Szczególnie gdy weźmie się pod uwagę, że są wielkim graczem a czasem wielkość jednak ma znaczenie.
Gdyby Chiny dogadały się z Tajwanem, odpuściły zamordystyczne zapędy i faktycznie znalazły sojuszników do porzucenia dolara, to USA mogłyby dosyć szybko stracić pozycję lidera.
Zresztą USA nie prowadzą swojej polityki zagranicznej, żeby robić dobrze innym krajom, czy promować swoje zasady dla samego promowania. Robią to dla jasno zdefiniowanych celów korzystnych ich interesowi.
Emrys_Vledig
0
Konto usunięte1
Teoretycznie tam gdzie firma ma siedzibę to istnieje w pewien sposób podległa prawu tego państwa, ale to też jest do obejścia.
Nazywasz BRICS gniotem, czy mówisz o projektach rosyjsko-niemieckich.
Pewnie jest w tym sporo prawdy, ale jak w takim razie określić Unię Europejską?
Emrys_Vledig
0
Skalp
2
Dobry temat, bo taki na czasie.
Nie będę się mądrzył, słabo znam realia Chińskie.
Pewne przemyślenia jednak mi się nasuwają.
1. Tutaj by wypadało chyba dopowiedzieć, że USA oprócz akceptacji dolara wymagają jeszcze tego, by zawsze siedzieć u szczytu stołu. Imperium, które jest na swoim wymarzonym miejscu nie ma w zasadzie potrzeby, by dokonywać siłowych inwazji. Tak długo jak strategiczny biznes im się zgadza, a tabelki wskazują im na prymat światowy, to taki kształt ładu im na rękę. Stale jednak lewarują niesworniaków ekonomicznie, dźwigni mają tyle, że dla każdego coś bolesnego znajdą. Skrajnie, jak się komuś podpadnie, to można jak nie rewolucję, to chociaż likiwidację konkretnych obiektów/osób zarządzić. Przy okazji pozwala to zaspokoić niepohamowany głód przemysłu zbrojeniowego.
3. Nie wydaje mi się, że to jest właściwe nazwanie sprawy. Co do faktu, tak dolar jest krwią w żyłach światowego organizmu. Tylko, że nie jest nią bo jest dolarem, a Ameryka słusznym zarządcą planety. Podobnie jak są banki "za duże by upaść", tak USA są taką gospodarką. Nikt, nawet Rosja, czy Chiny nie chciałby sprawdzić, co by sie stało jakby wyjąć Jankesów ze świata. Stąd ich bankructwo jest w zasadzie niemożliwe, ilość pieniędzy które mogą wydrukować nieograniczona i ilość forteli ekonomicznych, by zawsze być na wierzchu podobnie. Z tego faktu i z ilości rezerw dolarowych, które nadal każdy kraj posiada wynika potęga $. Wydaje mi się, że jest możliwa ta detronizacja, ale to musi być powolny i długoletni proces. Warto dodać, że jednemu takiemu Kaddafiemu marzyło się operowanie innym środkiem, który miał mieć zasięg na Afrykę. To już by był na tyle duży rynek i tak różnorodny, że mógłby mieć spory zakres wymiany handlowej wewnątrz tego projektu. Czy to było przyczyną tego, że mu zrobiono "wiosnę"? Tego nie wiemy, ale dla mnie brzmi jak element, który był ważny przy podejmowaniu decyzji.
Co do złota, czy generalnie metali ziem rzadkich, metali szlachetnych, to mogę powiedzieć z mojego doświadczenia, że mam gwarancję w umowie, że moja dyspozycja sprzedaży jest realizowana do 48 godzin, dokładnie wiem po jakiej wycenie. Operowanie certyfikatami nie jest problemem, gorzej już jest gdy robi się to fizycznym kruszcem, na rynku wtórnym.
Generalnie to daleko mi do tego, żeby powiedzieć, że USA to już przyszła przeszłość, ale zdecydowanie od czasów ZSRR nie mieli takiego rywala jak Chiny, które do tego jeszcze zostały wsparte tą alternatywą BRICKS. No i odkąd zaczęli być protektorem Saudów, to jeszcze nigdy nie byli tak upokorzeni w tym bardzo istotnym regionie świata, jak obecnie. Trzeba natomiast pamiętać, że USA pomogły stworzyć tego "smoka", przypadkiem? Śmiem wątpić.
Piotrecki80
0
USA samo wyhodowało smoka z którym sobie poradzić nie mogą i który zerwał się ze smyczy.
Emrys_Vledig
0
Piotrecki80
2
Są już na tyle silni że robią co chcą nie patrząc na to co powie Putin, Biden czy Miś Panda.
Saudowie prowadzą już własne wojny np. w Jemenie lub w Afryce gdzie rozprzestrzeniają islam.
Pomału pewnie kombinują jak zdobyć broń atomową a wtedy będą już nietykalni.
Ale oczywiście nie ma rzeczy niemożliwych.
Rosja też się wydawała silna a jak pięknie udało się ich umoczyć w wojnę z Ukrainą.
Emrys_Vledig
1
Piotrecki80
1
W końcu dolar nie od dziś żywi się wojną i krwią.
Kiedyś na Iran nasłali Irak, po to posadzili na tron Saddama.
Ale nie teraz, to by wywindowało ceny ropy do kosmicznych poziomów co byłoby na rękę Rosji.
Emrys_Vledig
1
Piotrecki80
1
Głupi polaczek kupuje kupuje rosyjską ropę od Saudów przemarżowaną i uekologicznioną dodatkowym transportem przez pół świata.
Emrys_Vledig
1
Piotrecki80
1
To są dopiero szatany.
Znasz historię jak nieprzychylnego im dziennikarza zaprosili do ambasady, zamordowali i pocięli zwłoki na kawałki?
O Jemenie czy Boko Haram w Afryce nie mogę nie wspomnieć.
Emrys_Vledig
1
Emrys_Vledig
0
Thanos
1
Emrys_Vledig
1
Emrys_Vledig
1
Ad. 1) - jednym z przykładów lewarów jakie służą zwykłemu człowiekowi jest pilnowanie kard kredytowych przez amerykańskie służby. W jednym takim kraju, podobno obrońcy konserwatywnych wartości, czyli Rosji są całe serwery gdzie można kupić skradzione dane z kart kredytowych. Nie zawsze są jednak chętni by ich używać. Wiele było już przykładów ruskiego hakiera, który był zwijany przez Amerykanów z tajskiego lotniska, gdzie przylatywał poimprezować wśród dziewczyn z siusiakami. Można marudzić na amerykańską uzurpację robiąc wygodne zakupy przez internet, ale hej, dzięki jankesom można je robić.
Ad. 3) To nie jest tak, że z Amerykaniami nie można pogrywać. Przykłdowo w czasie II wojny wietnamskiej Francuzi dzięki swoim kontaktom w Indochinach zbierali po taniości dolara z tamtejszego rynku i kupowali za to fizyczne złoto. Sprawa była na tyle poważna, że Amerykanie powołali specjalną agencję w Sajgonie starając się zbierać dolca z rynku przed Żabojadami. Ile wietnamiskich burdeli i żołnierskich barów było na słupa wiedzą tylko szanowene ministerstwa finsówe Francji i USA.
Złoto - papierkiem handluje się szybko. Ale też ostatnia imba na, zdaje się, miedzi z magazynów giełdy londyńskiej daje sporo do myślenia. Okazało się, że ktoś zrobił wałek na fizyku i towary nie ma. Jednym jest trzymanie krugeranda w szafce na gacie a innym kupowanie złotych sztab bankowych od różnych majfrendów, aby te nie okazały się pozłacanym wolframem.
Co do Saudów, zauważ, że ich spór z Iranem przestaje być problemem USA, a stał się problemem Chin. Chiny tą ofensywę przedstawiają jako wielkie zwycięstwo. Jest jednak problem - za tą dyplomacją nie ma projekcji siły. Zamknięcie Zatoki Perskiej dla przepływu ropy da w kość Chinom. Być może dlatego tak dużo smart money ustawia się na wzrosty cen ropy.
Dps
2
1 To nie jest tak, że jest obligacja płacąca 6 procent rocznie i teraz "ceny są niskie" to kupie ją za 50 procent. W sensie mamy ALBO wysokie rentowności ALBO niskie ceny. Jedno jest pochodną drugiego.
2 Co do długu konwertują papiery skarbowe na obligacje. Jeśli Stany zakończyły podwyżki stóp to przy potencjalnych obniżkach (oczywiście to nie jest jedyny czynnik ceny papieru wartościowego) to ceny obligacji będą rosły.
3 Szukałem całkowity udział Chin w długu USA i takiego wykresu nie ma, ale fakt jest taki, że Chiny schodzą z długu USA(trend)
I należy jeszcze rozróżnić, że nominalne wartości a te skorygowane o inflację będą się także różnić. Ergo jeśli Chiny będą mieć nominalnie to samo zadłużenie to po 10 latach ich zaangażowanie spadnie o połowę !(licząc na szybko przy średniej "inflacji" cpi 4 proc)
4. Chiny nie mogą drastycznie wyjść ze sponsorowania Stanów - to by dalej obniżyło wyceny ich aktywów. Z drugiej strony możliwe że wymusiłoby wyższe rentowności, czyli podniosłoby koszt obsługi amerykańskiego długu, ale walutowo nie są chyba tak mocni więc muszą ograniczać swoje zaangażowanie w amerykański dług ale z głową
Emrys_Vledig
0
Ad. 1,2 - tak, ale nie ma potrzeby wchodzić w te detale na poczet tego postu, bo jeszcze musiałbym wyjaśniać, dalczego sprzedają się teraz lepiej dwulatki niż dziesięciolatki. Przekaz jest do przemyślenia dla oglądajacych Bartosiaka lub czytających posty p. Wielomskiej.
Ad. 3 - Chiny zeszły nominalnie z długu z powodu spadku ceny obligacji. Po wejściu recesji i rozpoczęciu ponownego luzowania ilościowego, obligacje zgodnie z cyklem Kitchina powinny podbić, chyba, że wejdzie stagflacja. Teza jest generalnie taka, że nie ma odejścia od dolara jakie życzyliby sobie widzieć ci co wieszczą jego koniec czający się tuż za rogiem, nawet jakby BRICS zaczęły rozliczac się między sobą. Choć i tu nie wierzę, że taki ERJ zacznie sprzedawać samoloty do Indii za rupie
Ad. 4 - zgadza się, ale dlaczego mieliby uciekać drogim autem z dobrze (w porówniu z innymi) strzeżonego parkingu. Nie ma narazie alternatywy dla $ i amerykańskich papierów dłużnych, która byłaby gwarancją płynności. Bo do czego mieliby się wymiksować?
Konto usunięte0
Piotrecki80
1
USA to kolos i z racji samej bezwładności jego upadek może trwać i 100 lat.
Dla nas to długi czas, dla historii jedna kartka.
Titanic też nie zatonął w 3 minuty.
Emrys_Vledig
0
Konto usunięte0
Emrys_Vledig
0
Konto usunięte0
Emrys_Vledig
0
Konto usunięte0