Mam pytanko do was. Co sądzicie o tym całym proteście?
Chciałbym żeby każdy kto oczywiście zechce napisał parę słów od siebie. Jestem tym bardzo zaciekawiony jak ludzie podchodzą do tego tematu. Wszystkie wpisy przeczytam. Nie chciałbym też żeby ktoś się kłócił, na szyderę nie ma miejsca. Dyskusje które wytkną błędy w rozumowaniu są jednak mile widziane.
Po prostu ciężko strasznie w tym nurcie mainstreamu dojrzeć co tu się naprawdę dzieje. Teraz ludzie idą aby iść. Chcę natomiast wiedzieć co myślicie Wy, pojedyncze jednostki i dlaczego?
#protest #polityka #polska
Chciałbym żeby każdy kto oczywiście zechce napisał parę słów od siebie. Jestem tym bardzo zaciekawiony jak ludzie podchodzą do tego tematu. Wszystkie wpisy przeczytam. Nie chciałbym też żeby ktoś się kłócił, na szyderę nie ma miejsca. Dyskusje które wytkną błędy w rozumowaniu są jednak mile widziane.
Po prostu ciężko strasznie w tym nurcie mainstreamu dojrzeć co tu się naprawdę dzieje. Teraz ludzie idą aby iść. Chcę natomiast wiedzieć co myślicie Wy, pojedyncze jednostki i dlaczego?
#protest #polityka #polska
okretpodwodny
1
Koszmar i końcowe fazy upadku spoleczenstwa.
Ukochany
0
Myślę że chodzi raczej o fakt że w chwili obecnej kobiety będą musiały rodzić wadliwe dzieci. Myślę że chodzi o potrzebę zmian w prawie. Z tego co rozmawiałem z ludźmi którzy są za protestem, oni się boją. Zatem nie wydaje mi się że występuje tutaj upadek społeczeństwa. Raczej pewne ugrupowania się solidaryzują. Społeczeństwo właśnie działa w taki sposób. Tak myślę. Chociaż fakt faktem, dochodzi do skandalicznych czynów. Nie neguję tego, rozumiem więc że możesz interpretować to w taki sposób.
okretpodwodny
0
Ludzie uważają taki argument za istotny.
Zgodnie z książką "sex and culture" cywilizacje upadają z powodu wynoszenia sexu na piedestał.
Wiem że ludzie się boją i mają wiele racji.
Jednak merytoryka głównie ludzi młodych, źle świadczy.
Pojawiło się wiele wypowiedzi typu "faceci niech się nie wypowiadają, bo to nie ich sprawn". Moim zdaniem to dzieli.
Verum
2
Burza w szklance gówna, gdybym miał to jakoś zatytułować.
Wszystko stało się już dawno, a wypłynęło dopiero teraz, jako skutek o wiele wcześniejszych przyczyn.
Szczerze mówiąc to wkurwiają mnie obie strony tego konfliktu, bo każdy próbuje wychylić wajchę na swoją stronę, zamiast ustawić ją w optymalnej pozycji.
Wkurwiają mnie feministki, bo protestują dopiero wtedy gdy straciły jakiś przywilej. Nigdy nie walczyły o równość, zawsze o przywileje, czego dowód dały i tym razem. Gdyby zależało im na równości to postulowałyby również by ojciec też mógł decydować o przerwaniu ciąży. Ale tego nie robią. Bo ja, bo moje ciało, bo moje alimenty, ja, ja, ja, moje, dla mnie, dej wincej!
Wkurwiają mnie prawicowcy, bo za kompas działania mają dogmaty, których nie weryfikują trzeźwym, logicznym spojrzeniem. W dupie mają dobro dzieci, w dupie mają dobro kobiet, w dupie mają dobro kogokolwiek. Liczy się tylko, by było w zgodzie z treścią pewnej starej książki.
Co do powyższego wkurwia mnie, że została w to wplątana religia. Bo to nie jest winą żadnego kościoła, że państwo przestrzega świeckiego prawa, uchwalonego ponad 20 lat temu, a zweryfikowanego dopiero teraz. Kompromis aborcyjny, jeśli się nie mylę został uchwalony przed konstytucją. TK zweryfikował to prawo, wyszło że jest niezgodne z konstytucją i tyle. Innej opcji nie było. Gdzie tu wina religii? Gdzie tu usprawiedliwienie do atakowania jakiegokolwiek wyznania? Nie wiem.
Więc jak feministki chciały protestować, to miały okazję gdy była uchwalana konstytucja. Teraz to trochę za późno. Mogły też protestować gdy "wybierani" byli sędziowie TK. Teraz już za późno. Mogły protestować przy dowolnym szkodliwym prawie. Każdy lewak mógł protestować przeciwko dowolnej głupocie. Ale zawsze się budzą dopiero wtedy kiedy to im jest źle.
Żeby nie było. Osobiście uważam że każdy powinien mieć prawo do aborcji w przypadku uzasadnionego badaniami ryzyka urodzenia chorego dziecka. I na tym się zatrzymam, bo nie chce mi się na ten temat rozpisywać. Mogę to uargumentować, nawet już to kiedyś na Lurku robiłem, ale tutaj niestety racjonalne argumenty nie zawsze trafiają. Lurka lubię, ale jednak jest mocno wychylony w stronę katolicko-dogmatycznego konserwatyzmu, przez co niektóre tematy dla własnego spokoju lepiej omijać.
A najbardziej irytuje mnie to, że wszyscy (ja również) daliśmy się wciągnąć w bezsensowną dyskusję. Media rzuciły granat dymny, a my biegamy w dymie. Cały internet złapał zarzutkę. Ludzie rzucają się sobie do gardeł. Dziel i rządź. Tak miało być. Możemy o tym gadać do woli. Tylko to nic nie zmienia. Polak nadal jest zwykłym niewolnikiem. Powinniśmy jak najszybciej dyskutować nad obaleniem istniejących układów, wyzyskujących ten naród. I może byśmy już to robili. Może politycy już by jechali na taczkach. Ale ktoś własnie rzucił grant dymny i zamiast zaatakować rzucającego, to okładamy siebie nawzajem.
Także podsumowując równie dobrze możesz zapomnieć o wszystkim co napisałem i skupić się na ostatnich spostrzeżeniach. Reszta w skali makro jest bez znaczenia.
Protest jest dobry niezależnie od przyczyny. Każda iskra jest dobra, bo może wywołać ogień zmian. Ten jest nam bardzo potrzebny. Ten kraj i tak już jest zrujnowany. Ale gdyby udało się odsunąć mafię do stołków, a najlepiej stołki zlikwidować, to może w końcu na tych ruinach zbudujemy coś sensownego. Może. Jest też druga, gorsza strona medalu - zawsze można też stworzyć coś jeszcze gorszego. Także protest sam w sobie jest dobry. Kierunek w którym zmierza - niekoniecznie.
Ukochany
1
Mijasz biegnącego szaleńca na ulicy, i myślisz że może to on jest normalny a my jesteśmy szaleni?
A tak poważniej najbardziej mi się póki co podoba Twoja odpowiedź. Wiele w tym prawdy i jakże gorzkiej.
Verum
0
Dziękuję
Ostatnio rzadko zdarza mi się coś miłego w internetach usłyszeć
satan696
1
Macer
1
Ukochany
0
Macer
0
PostironicznyPowerUser
2
żeby zantagonizować protestujących przeciwko PiS? jeśli tak to wyszło mu to świetnie bo osobiście z tymi wulgarnymi ladacznicami wolałbym nie mieć nic wspólnego
rzywe_guwno
1
I serce rośnie jak widzę kolejne grupy dołączające się.
Dwóch rzeczy jedynie się obawiam:
- że to temat zastępczy za przepchanie jakiejś kagańcowej ustawy (ale wtedy już nikt nie będzie sie pierdolil i protesty zmienią się w całkowicie antyrządowe)
- że polacy przejebią tę szansę na zmianę, jarkacz wyjdzie coś posapać i większość to kupi.
Obym się mylił.
Ukochany
1
1. Co wtedy zrobisz?
2. I co zrobisz jeśli się okaże że Twoja druga połówka akurat nosi w sobie dziecko z wadą genetyczną?
Nie życzę Ci tego. Po prostu jestem ciekaw.
rzywe_guwno
0
1. to co robię do tej pory - będę starał się przeczekać we względnej normalności lockdown szukając ofert pracy w cywilizowanych krajach.
2. Turystyka aborcyjna.