Nie ma przypadków, są tylko znaki. Dzisiaj 20 listopada jest rocznica śmierci dwóch Hiszpanów, którzy swoim życiem przysłużyli się w walce ze współczesnością. Pierwszy z nich - Jose Antonio Primo de Rivera, był przywódcą hiszpańskich falangistów, został zamordowany w więzieniu przez republikańskie władze w 1936 roku. Drugi to natomiast wódz krucjaty antykomunistycznej, która tychże republikanów, a więc też komunistów i masonów odsunęła od władzy - generał Francisco Franco. On z kolei umarł w 1975 roku.

Te dwie postacie są nierozerwalnie ze sobą związane, ruch falangistowski został w czasach rządów generała Franco wykorzystany jako zaplecze polityczne władzy (z biegiem lat coraz bardziej instrumentalne). Sama postać Jose Antonio była za jego rządów przywoływana, stawiano mu nawet pomniki. Mimo wad, zapewne wielu niezgodności ideologicznych, ludzie ci stali po jednej stronie barykady. Przeciw współczesności, jej degrengoladzie, relatywizacji wszystkiego, możemy się od nich wiele nauczyć.

Jose Antonio Primo de Rivera, Francisco Franco - obecni!
#hiszpania #historia #revoltagainsthemodernworld #polityka

Dołącz do nas na Telegramie: https://t.me/gpwstg

Dołącz do nas na Facebooku: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Wsp%C3%B3%C5%82czesnemu-%C5%9Awiatu-108402401510692

6

@G_P_W_S, A Rivera to się przypadkiem nie wygrażał Generałowi że jeśli powstanie będzie nazbyt reakcyjne to się opowie przeciwko niemu? Pamiętam że wyczytałem to w "Umierać ale powoli" Bartyzela
@Don_Pelayo, Tak było i historia pokazała, że miał rację. To właśnie "katolicki król" po śmierci generała doprowadził do legalizacji lóż masońskich, liberalizacji kraju i tego stanu w jakim Hiszpania jest dzisiaj. Następca Jose Antonio na stanowisku przywódcy Falangi - Manuel Hedilla był natomiast więziony przez frankistowskie władze.
@G_P_W_S,
tychże republikanów, a więc też komunistów i masonów
Wy jesteście kurwa naprawdę odklejeni od rzeczywistości.
Komuchów to tam raptem było kilku. W samych wyborach zdobyli rapem 18 miejsc (wliczając 1 POUM) na 473 miejsc w parlamencie.
No kurwa strasznie komunistyczne to były rządy.