Marius Olech: "Biznesmen z PRL Pochodzący z ubogiej, robotniczej rodziny Marius Olech, uczeń gdańskiego technikum samochodowego, w 1981 r. uzyskał wizę turystyczną do RFN, chociaż w jego aktach paszportowych figurowała adnotacja, że rok wcześniej, wracając ze Związku Sowieckiego, został zatrzymany przez celników – miał przy sobie niezgłoszone wcześniej złote precjoza. Po wyjeździe na Zachód Olech imał się różnych zajęć, był m.in. ogrodnikiem i boyem hotelowym w hamburskim hotelu. W 1983 r. wziął ślub ze straszą od siebie o sześć lat Niemką Angelą Herrmann tylko po to, by uzyskać niemieckie obywatelstwo. Wtedy też zmienił imię na Marius. Niemal natychmiast uzyskał paszport konsularny i dwa lata później zaczął biznes na wielką skalę. Powstały kolejne firmy Olecha, m.in. Matronex, Elektronix, Labimex, Olech Import Export, która współpracowała z Centralą Handlu Zagranicznego Inter Prego. W połowie lat 80. Marius Olech został wpisany na listę osób niepożądanych w PRL. Powodem tej decyzji było śledztwo prowadzone przez wydział do zwalczania przestępczości gospodarczej Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Gdańsku. Z dokumentów gdańskiej SB wynika, że Marius Olech był podejrzany o zorganizowanie na ogromną skalę przemytu złotych monet z PRL do RFN w zamian za sprzęt elektroniczny, m.in. komputery i telewizory. W aktach Olecha zachowały się dokumenty z II Zarządu Sztabu Generalnego LWP (wywiad wojskowy) i Departamentu I MSW PRL (wywiad cywilny) dotyczące jego działalności i świadczące o jego związkach ze służbami. W sprawie cofnięcia zakazu wjazdu Olecha do Polski interweniowała m.in. Ambasada PRL w Bonn. Co ciekawe, do 1989 r. Olech bez problemu wjeżdżał na teren PRL i zakładał nawet przedstawicielstwa swoich firm. Śledztwo dotyczące przemytu zostało umorzone. W 1988 r. Olech interweniował u Czesława Kiszczaka, ówczesnego ministra spraw wewnętrznych, którego prosił o skreślenie go z listy osób niepożądanych w PRL. Od tego momentu sprawy potoczyły się błyskawicznie. 29 czerwca 1989 r. ppłk Władysław Sikorski, naczelnik Wydziału Przestępstw Gospodarczych WUSW w Gdańsku, wydał postanowienie o anulowaniu wpisu nazwiska Mariusa Olecha w indeksie osób niepożądanych. Jest to o tyle zaskakujące, że rok wcześniej ten sam funkcjonariusz pisał w notatce służbowej:
(…) Umorzenie prowadzonego postępowania przez Prokuraturę Rejonową w Gdańsku nasuwa szereg wątpliwości natury procesowej, a przede wszystkim operacyjnej. Z Mariusem Olechem ściśle jest powiązana osoba zastępcy prokuratora rejonowego w Gdańsku Józefa Rosińskiego. Według naszych ustaleń wymieniony p[rokurator] roztoczył swego rodzaju opiekę prawną nad przedsięwzięciem tego obywatela RFN w Polsce.
Jednym z argumentów przemawiających za skreśleniem nazwiska Olecha z listy osób niepożądanych w PRL było… współfinansowanie przez jego firmę wyborów Miss Polonia. W 1989 r. Marius Olech mógł już wjeżdżać do Polski. Rok później trafił na listę najbogatszych tygodnika „Wprost” – w rankingu zajął wysoką, dziesiątą pozycję."
wykopanywykopowicz
1
"Biznesmen z PRL
Pochodzący z ubogiej, robotniczej rodziny Marius Olech, uczeń gdańskiego technikum samochodowego, w 1981 r. uzyskał wizę turystyczną do RFN, chociaż w jego aktach paszportowych figurowała adnotacja, że rok wcześniej, wracając ze Związku Sowieckiego, został zatrzymany przez celników – miał przy sobie niezgłoszone wcześniej złote precjoza. Po wyjeździe na Zachód Olech imał się różnych zajęć, był m.in. ogrodnikiem i boyem hotelowym w hamburskim hotelu. W 1983 r. wziął ślub ze straszą od siebie o sześć lat Niemką Angelą Herrmann tylko po to, by uzyskać niemieckie obywatelstwo. Wtedy też zmienił imię na Marius. Niemal natychmiast uzyskał paszport konsularny i dwa lata później zaczął biznes na wielką skalę. Powstały kolejne firmy Olecha, m.in. Matronex, Elektronix, Labimex, Olech Import Export, która współpracowała z Centralą Handlu Zagranicznego Inter Prego. W połowie lat 80. Marius Olech został wpisany na listę osób niepożądanych w PRL. Powodem tej decyzji było śledztwo prowadzone przez wydział do zwalczania przestępczości gospodarczej Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Gdańsku. Z dokumentów gdańskiej SB wynika, że Marius Olech był podejrzany o zorganizowanie na ogromną skalę przemytu złotych monet z PRL do RFN w zamian za sprzęt elektroniczny, m.in. komputery i telewizory. W aktach Olecha zachowały się dokumenty z II Zarządu Sztabu Generalnego LWP (wywiad wojskowy) i Departamentu I MSW PRL (wywiad cywilny) dotyczące jego działalności i świadczące o jego związkach ze służbami. W sprawie cofnięcia zakazu wjazdu Olecha do Polski interweniowała m.in. Ambasada PRL w Bonn. Co ciekawe, do 1989 r. Olech bez problemu wjeżdżał na teren PRL i zakładał nawet przedstawicielstwa swoich firm. Śledztwo dotyczące przemytu zostało umorzone. W 1988 r. Olech interweniował u Czesława Kiszczaka, ówczesnego ministra spraw wewnętrznych, którego prosił o skreślenie go z listy osób niepożądanych w PRL. Od tego momentu sprawy potoczyły się błyskawicznie. 29 czerwca 1989 r. ppłk Władysław Sikorski, naczelnik Wydziału Przestępstw Gospodarczych WUSW w Gdańsku, wydał postanowienie o anulowaniu wpisu nazwiska Mariusa Olecha w indeksie osób niepożądanych. Jest to o tyle zaskakujące, że rok wcześniej ten sam funkcjonariusz pisał w notatce służbowej:
(…) Umorzenie prowadzonego postępowania przez Prokuraturę Rejonową w Gdańsku nasuwa szereg wątpliwości natury procesowej, a przede wszystkim operacyjnej. Z Mariusem Olechem ściśle jest powiązana osoba zastępcy prokuratora rejonowego w Gdańsku Józefa Rosińskiego. Według naszych ustaleń wymieniony p[rokurator] roztoczył swego rodzaju opiekę prawną nad przedsięwzięciem tego obywatela RFN w Polsce.
Jednym z argumentów przemawiających za skreśleniem nazwiska Olecha z listy osób niepożądanych w PRL było… współfinansowanie przez jego firmę wyborów Miss Polonia. W 1989 r. Marius Olech mógł już wjeżdżać do Polski. Rok później trafił na listę najbogatszych tygodnika „Wprost” – w rankingu zajął wysoką, dziesiątą pozycję."
źródło: https://niezalezna.pl/202961-biznesmen-z-wyjatkowo-bogata-przeszloscia-marius-olech-zeznawal-ws-amber-gold