Fragment ksiazki Jozefa Mackiewicza "Zwyciestwo prowokacji". Pisana w latach 70. dzisiaj jest aktualna nawet bardziej, niz wtedy. Wystarczy popatrzec na wspołczesnych teczakow, słuzacych za nawoz pod bolszewicka tyranie.
Słowo "szaleniec" naprowadza nas ubocznie na inny fenomen dzisiejszych czasów, a mianowicie na stanowisko jakie zajmują obecnie tzw. Sfery intelektualne prawie całego świata, sfery artystyczne, literackie, młodzież uniwersytecka etc. W dawnych czasach, właśnie spośród tych sfer rekrutował się największy procent "szalonych głów", szokujących swymi wywrotnymi ideami solidnych obywateli istniejącego układu rzeczy.

Nagle te zapaleńcze głowy gdzieś zniknęły. Gdzie się podzieli ci indywidualiści starych czasów, ci rozczochrańcy ideowi wzywający do czynów niemożliwych? Wprawdzie po wszystkich bulwarach wielkomiejskich spotykamy dziś nie mniej, a więcej rozczochranych egzystencjonalistów, ale nie stanowią już typu indywidualnego, a raczej kolektywny; nie reprezentują zwolenników obalania tyranii, a przeważnie zwolenników zgodnego współżycia z tą tyranią. Mamy więc do czynienia z niezwykłym paradoksem:
Gwałt fizyczny i masowe zbrodnie, nie stanowią jakościowo charakterystycznej cechy ustroju
komunistycznego. Hitleryzm potrafił w licznych wypadkach przelicytować te zbrodnie pospolite.
Najcharakterystyczniejszą cechą systemu komunistycznego jest natomiast totalna niewola ludzkiego ducha, zniewolenie ludzkiej myśli, ludzkiego intelektu. Zdawałoby się więc, że największych wrogów tego systemu należałoby szukać nie tyle wśród robotników, chłopów, rzemieślników, burżujów i szarego tłumu ulicznego, co właśnie wśród sfer tzw. Postępowych, które ideał wolnej myśli tradycyjnie wygestykulowywały ponad tłum; które sprawę ducha, wynosiły ponad sprawę chleba powszedniego. Logicznie spodziewać by się należało, że
właśnie sfery intelektualne wszystkich krajów staną się awangardą walki z komunizmem. Nic podobnego nie zaszło. Stało się wbrew logicznym przewidywaniom: ci, którzy się buntują, okrzyczani zostali "reakcjonistami"; ci zaś którzy posłusznie wkładają szyję w obrożę komunistycznej tyranii, mianują siebie "progresistami".
#jfe #mackiewicz #komunizm #4konserwy

6

@JFE, W tamtych czasach po kompromitacji komunizmu w oczach klasy robotniczej neomarksistowska hydra dopiero zaczęła wyłaniać pysk. Można chyba powiedzieć że jesteśmy w końcowym etapie procesu tej degeneracji. Wystarczy iskra i znowu znajdziemy się w punkcie wyjścia tj przed obliczem "światowej rewolucji". A może atak już właśnie nastąpił w 2020?
@kciuk14, na "salonach" sytuacja jest dokładnie taka sama, prym wiedzie teczowy bolszewizm i wymyslanie coraz to nowszych degeneracji, w celu ogłupiania swojego proletariatu