"Nie jest akceptowalna sytuacja, że obywatele innych państw albo osoby przebywające za granicą podejmowały decyzje w sprawie swobód wypowiedzi Polaków" - stwierdził Krzysztof Bosak, współzałożyciel Konfederacji, z którym rozmawialiśmy na temat zaproponowanych przez partię regulacji mediów społecznościowych.
https://www.cyberdefence24.pl/bosak-problem-cenzury-tresci-to-tylko-wierzcholek-gory-lodowej
#cenzura #polska #konfederacja #bosak #polityka
https://www.cyberdefence24.pl/bosak-problem-cenzury-tresci-to-tylko-wierzcholek-gory-lodowej
#cenzura #polska #konfederacja #bosak #polityka
Konto usunięte-1
Równie dobrze możemy zmuszać drukarza by drukował ulotki pedofilom
Przecież nawet jakby jakimś cudem to przeszło to będzie walka z wiatrakami, bo przecież cukierberg nie przyzna oficjalnie że treści nielewomyślne są na peju niemile widziane, bo mu odpadną ludzie i pozycja dyktującej warunki megakorporacji podupadnie. A nawet gdyby to pościemnia że "bląd algorytmu" i przywrócą po 3 dniach, gdy już nikt o sprawie nie będzie pamiętał (czyli jak u sąsiada).
A ostatecznie zmieni regulamin i napisze "prawicowe treści nie spełniają standardów społeczności" i gdzie wtedy Bosaku będziesz wojował?
Można przecież założyć własne medium i publikować tam treści - wolny rynek zdecyduje
I nie mam tu na myśli lolportalu albicla, np własne instancje peertube i/lub mastodon'a lub jakiegoś forka, miesięcznie to nie są duże koszta a pierwszy stragan z paróweczkami powstanie.
Potem powinny powstać inne stragany np z kawusią albo paróweczkami wege.
Wszystko otwarte, zdecentralizowane, stragany łączą się ze sobą i wymieniają informacjami i wszyscy widzą co chcą a nie co im pokażą.
Przecież to by było z duchem Konfederacji przecież
Bo teraz cały ten płacz wygląda śmiesznie.
Bosak krzyczy o cenzurze na youtube. W filmie postowanym na youtube.
Bosak narzeka na usuwane treści na facebooku. W poście na facebooku.
Narzeka na korporacyjny monopol. Pompując ten monopol i dorzucając mu treści. Nic nie próbuje zrobić by przerwać ten monopol - zwłaszcza że narzędzia i możliwości są!
Eh, szkoda strzępić ryja
krysu
1
Konto usunięte-1
Michal1
0
nie chcą być traktowani jak wydawcy treści bo można by ich pozywać za treści umieszczane przez użytkowników na ich stronie ale jednocześnie chcą móc decydować kto może się u nich wypowiadać.
Firmy, BigTech nie są zwykłymi firmami, tutaj pojęcie monopolu jest zbyt ogólne żeby opisać ich dominację. Zrobienie alternatywy często jest praktycznie niemożliwa bo oni mają już know how, stać ich na nieczyste zagrywki - dumping cenowy, mają ogromne moce przerobowe i bardzo duży kapitał.
Wydaje mi się że w przypadku BigTech możemy mówić o forum publicznym, rozumianym jako bilbioteka / park, w którym każdy może rozmawiać. BigTech chce wyrzucać stamtąd za poglądy.
Prawo nie nadąża za technologią więc jest tu po prostu dziurawe. Gdyby BigTech nie grały nieczysto - nie prowadziło ministerstwa prawdy z agresywnym usuwaniem użytkowników i treści to nikt by ich teraz nie próbował ujarzmić.
To jest swego rodzaju paradoks bo tak na prawdę kręcą bat na samych siebie.
Konto usunięte0
Wiem że chcą mieć wszystko ale tez chcą mieć rynek na wyłączność i przede wszystkim powinno się do nich dobrać za praktyki monopolistyczne. I za doorecyzowanie regulaminu bo to jest kością niezgody.
Powinien być jasny i precyzyjny a nie jakieś chuj wie jakie standardy społeczności z których nic nie wynika konkretnego i wychodzi to co widać.
Tu wychodzi chyba różnica w tym jak ja to widzę.
Bo finalnie i tak nie da się ich zmusić do tego by akceptowała wszystkie treści jeśli tylko są zgodne z prawem.
To cytat z uzasadnienia wyroku uniewinniającego drukarza.
To że facebook to monopolista niewiele zmienia, nadal to prywatna firma.
Wiem że it a drukarnia to inna sytuacja ale finalnie może skończyć się tak samo gdy FB zmodyfikuje regulamin i jasno określi co wolno co nie. A usuwanie szkodliwych treści zostanie i tak i nadal będą spory co jest szkodliwe a co nie.
Po prostu nie uważam że uda się skutecznie uregulować rynek social media w ten sposób.
Zwłaszcza że sytuacja prawna w USA jest dla nich dobra a po zwycięstwie demokratów nie zapowiada się na zmianę.
Z analogią do parku się nie zgodze. Gdyby mowa była o operatorze który by ci odciął dostęp do internetu, to tak.
Moje podejście może też wynikać z tego że jestem negatywnie nastawiony do FB i twittera i chciałbym wykorzystać okazję do tego by przestały się tak mocno liczyć.
A z alternatywami wcale nie jest tak ciężko, jest sporo fajnie się rozwijających które wiele z tych problemów jakie mamy z tymi platformami rozwiązuje.
Michal1
0
Podtrzymuję analogię o parku / bibliotece, dostawca internetu to brukarz co drogi kładzie, BigTech organizuje na nich "forum publiczne".
Zgoda są, jest taki gab ma 9 pracowników, FB ponad 40k