Takie #pytaniedolurkow - macie 10k zł w kieszeni do wydania na samochód, co wybieracie?

- 10 ~ 12-letniego piżdzika do miasta (Peugeot 207, Clio mk3, Grande Punto)
- +20-letnie, zgruzowane premium (BMW E39, Audi A4/A6 C4, Volvo 850)
#motoryzacja #samochody #rozkmina

6

@taihou, bmw e36 w kabrio w dobrym stanie blacharskim i bogatym wnętrzem, by było gites pod transplantacje 2.5 w przyszłości
@taihou, najlepszy przykład, mój znajomy kupił ostatnio mitsubishi Outlandera 4 czy tam 5 lat to auto ma za ok 50k. Kupił bo jest w środowisku jak tutaj ci powyżej, kupił bo doradzali mu młodsze i że niby się będzie mniej psuło (xD). I to misiubisi to kompletnie takie miałkie auto bez wyrazu, tam nie ma nic oprócz silnika, kol i budy. Nic. Fotele z ceraty, pod maską miejsca, że drugi silnik by się zmieścił bo oczywiście jakieś 2.0, bo przecież koszty duże lampy z żarówkami, manual, dobrze, że jest klimą. Wygląda toto jak buda z lat 90 tylko delikatnie odświeżona nowoczesnością. Nawet 4x4 nie ma. Może w ciągu 10 lat okaże się, że jest niezawodny i tani w serwisowaniu. Będzie to wtedy jego pierwsza zaleta. I takie gówniane pizdziki ci tutaj polecają.

W tych pieniądzach by miał Porsche Cayenne 5.8 v8 że skórą nawet w bagażniku z dźwiękiem silnika jak z dziecięcych marzeń, który jest wart każdych pieniędzy serwisu. Komfort i jakość wykonania to tak jakbyś porównywał Passata do wozu drabiniastego.

Albo VW phaeton w12 i 15k na serwis w kieszeni. W12 kumasz? Podwójne v8. Ten silnik za 15 lat to będzie coś niespotykanego.

Albo bmw X5 4.8l.

Albo audi q7 4.2l.

Ale nie, bo środowisko w którym się obraca, doradziło mu, że nowy pizdzik jest lepszy. Z silnikiem 2.0 i napędem na przód. Z blachy.

I takie porady dostajesz tutaj.
@taihou, oczywiście, że premium, cokolwiek z silnikiem powyżej 3l v8 albo v6. Do takiego auta wsiadasz i od razu micha się cieszy a te pizdziki europejskie to o kant dupy rozbić, nie idź tą drogą. Później będziesz narzekał, że kobity nie możesz znaleźć, no jak znajdziesz jak jeździsz starą toyotą verso czy innym do samochodu nie podobnym gownem. I wiem co mówię, miałem VW Polo, toyotę Yaris, peugeota 5008, astrę. Teraz mam 3.2l audi w gazie i jeżdżę w tych samych pieniądzach co toyota YARIS 1.0 PB ale co robi ten dźwięk silnika to jest coś pieknego. Człowiek odrazu usmiechniety, wszystkich tych wcześniejszych samochodów dla bab i europejskich pseudomezczyzn bez jaj bym nie zamienił za ten co teraz mam.
@Kruszec, ile dałeś za swoje Audi?

Ta kwestia jest akurat kluczowa, bo jeśli ~20k lub więcej, to nie ma o czym mówić, premium 1000x lepsze
@taihou, więcej ale do 10k też bym coś dla siebie znalazł jakąś beemke 150koni. Ostatnio taką jeździłem i fun z jazdy jest na wysokim poziomie, wygląda dobrze mimo lat i kosztowała coś około 6k zadbana pewnie 10 tylko nie pamiętam jaki model
@Kruszec, pewnie e46 320i, rzeczywiście bardzo mi się podobają bety z tamtego okresu, ale szanse na wbicie się na minę (egzemplarz zajechany przez junior dresa) są wcale nie takie małe
@Kruszec, ja ze swoich okolic mam młodszy egzemplarz, ale z troche mniejszym motorem https://www.olx.pl/oferta/bmw-seria-3-bmw-e46-320i-CID5-IDGAFlb.html
@taihou, 170 koni w takim aucie to już wystarczająco, tyle ile powinno mieć auto, żeby sprawnie i komfortowo wyprzedzać, oraz włączać się do ruchu. I wygląda jak samochód a nie mydelniczka.

Nie jest głupotą jechać nawet 400km po auto, którym będziesz jeździł kilka lat.
Ja ci przez internet nie doradzę czy warto kupić konkretne auto ale model jest super, jeździłem nim i daje super frajdę z jazdy.
Przede wszystkim przed kupnem wejdź na forum fanatyków danego modelu i poczytaj czego warto unikać i na co zwrócić uwagę. Zawsze jest tam taki temat "na co zwrócić uwagę przed kupnem" no i zajrzyj do działu z handlem, może akurat ktoś sprzedaje perełkę w tych pieniądzach.
@Kruszec, @taihou, za dychę może byś kupił c5 w quattro i v6, na zime idealny tylko spalanie spore nawet na gazie z 15litrów, auta premium to też premium wydatki jak nie naprawiasz go sobie sam, aluminiowe wielowahaczowe zawieszonko to z 1k kosztuje zamiennik na sam przód do takiego audi. No i szykuj się z tym że jak kupisz auto to czeka cie tak czy siak wymiana rozrządu, chyba że jest na łańcuchu. Ale jak masz kupować skode/ pasata z tej samej półki co audi to bierz audi, idą te same części w hurtowni zawsze jest skoda/audi/volkswagen, ogólnie VAG, cena napraw taka dama tylko że środek audi jest mniej chujowo wykonany i mniej rzeczy w środku się połamie.

Jak ma to być auto do roboty to wystarczy pizdzik miejski, a nawet stara laguna za 2k pln.
@taihou,
Opcja numer 1.

Myślę że za jakiś czas przesiądę się z Punto2 do Stilo.

Potrzebuje czegoś z klimą, nadającego się do zagazowania.
@taihou, tak naprawdę jeśli jeździłeś chwilę 20 letnim autem premium i się przesiadasz do czegoś nowszego, ale z niższego segmentu, to wg. mnie poczujesz różnicę w komforcie. No i pewnie portfel też to z czasem odczuje, ale to też nie zawsze. Wcześniej miałem E39 musiałem sprzedać bo nogi pasażerów zaczęły już wchodzić w podłogę teraz jeżdżę Omega B, może nie premium, ale również strasznie wygodne. Czy chciałbym zmienić samochód? Pewnie że tak, ale na chwilę obecną nie stać mnie na nic innego, co by było równie fajne. Jak się omega rozkraczy, to kupie pewnie druga za 4k zł i będę katował dalej
@taihou, tylko opcja B, ale nie niemieckie, tylko japonske. o niebo lepsze materialy, mądrzejszy projekt, bezpieczniejsze, mniej zawodne, po wymianie podstawowych czesci eksploatacyjnych bedzie z nim mniej problemow. no i ja nie potrzebuje auta do jazdy po miescie tylko na dlugie trasy.

Wpis został usunięty przez autora

@suko, lel. Każde auto, uzytkowane normalnie, nie przez młodego gniewnego albo innego miszcza parkingu pod biedrą, przejedzie te 400, 500 000km (poza wyjątkami typu gulf 5 1.4 TSI). To nie jest tak, że auto kończy 10 lat i automatycznie dokonuje samodestrukcji. Awaryjność dla aut z lat 2008-2010 raczej nie jest powodem do obaw, chyba że mowa o konkretnym niewypale.

Wpis został usunięty przez autora

@taihou, co byś nie kupił zakompleksione polaczki i tak się będą nabijać
@PostironicznyPowerUser, w sumie racja, januszeria i buractwo do każdego rydwanu doklei łatkę z dupy, na to już się uodporniłem
@taihou, Takiego piździelca na miasto no i tani w utrzymaniu.
@taihou, rozwijając wątek Hondy Accord, miałem ją od 2010 do 2018 i skrupulatnie prowadziłem na jednym z portali dziennik kosztów. Silnik 1.8 benzyna. Tu kilka statystyk:
@Sleeve, accord super fura, twarde auto i mniej popularne od pastuchów/czterech zer, więc mniejsza szansa na trafienie wyszpachlowanego strucla z przebiegiem 199 999km, choć VI jest już trochę stara i zmęczona, a VII trzyma cenę
@taihou, fakt, 6 a 7 to już przeskok technologiczny. A myślałeś o np. Panku? Mój brat nie ma fury, za to kiedy potrzebuje to korzysta z Panka i jest zadowolony, fury fajne, koszty na miesiąc niższe niż 1 tankowanie, często jakieś bonusy, nie martwisz się oc/ac i usterkami auta. Tyle, że tu już decyduje raczej kwestia zamieszkania i potrzeb mobilności.
@taihou, piździk zawsze jak będziesz miał więcej kasy to można sobie albo w leasingu coś wybrać albo wynajem długo terminowy z salonu nowy samochód za 600zł/msc typu Polo nowe albo jakaś Fabia w fullu lub inne auta do 70k mozna za jakieś 600/700zł msc mieć jak się znudzisz to rezygnujesz i tyle
@taihou, 10k? hmmmm, no to nie wiem, rower, elektryczną hulajnogę albo skuter z 2 ręki.
a tak poważnie, to sprzedałem 2 lata temu swoją ukochaną Hondę Accord '99, fura dalej jeździ w rodzinie i nic się z nią nie dzieje a ma już 21 lat. Myślę, że tu wszystko zależy od źródła z którego kupujesz. Możesz trafić niemca z 500 tys. przebiegu i będzie żyleta a możesz kupić ulepa 10-cioletniego, którym pojeździsz tydzień i dołożysz drugie tyle na naprawy. Loteria niestety. Jak bym szukał to raczej na forach konkretnej marki od pasjonata. I jak ma być budżetowe to raczej opcja, jak to nazwałeś "piździka", ubezpieczenie, paliwo, koszty części musisz brać pod uwagę.
@taihou, osobiscie wybrałbym opcje nr 1. auto to ma na siebie zarabiać, a nie być na pokaz (chyba, że chcesz lachony nań wyrywać, ale to raczej na takie starsze słabo pójdzie - bo owe panie leca na fury z górnej półki). imho te stare "premium" fury to przecież obciach jest. jak ktos nie ma kasy, to nie jeździ premium (i to żaden wstyd; a jesli ktoś tak uważa, to ma raczej jakieś kompleksy czy coś).

im droższe auto, tym później droższe koszty (utrzymanie, wymiany itd.), więc tak naprawdę te 10k, które wydasz na auto (obojetnie opcja nr 1 czy 2), to dopiero początek wydatków
(*) ma na siebie zarabiać, to chodziło mi, że ma być niejako inwestycją. samo auto to bowiem studnia bez dna (szybko się przekonasz), dlatego powinno wnosić jakąś wartość do Twojego wesołego jak skowronek życia
@Thanos, wiem, że nie w temacie, ale możesz zamienić plus z minusem miejscami?
@PostironicznyPowerUser, ale gdzie? na mobilce? przecież tak jest naturalnie
@Thanos, + i - zamienić miejscami przy komentarzach tutaj
@PostironicznyPowerUser, Też jakoś nie mogę się przyzwyczaić, że plusy są po prawej
@jabolsy,
Dla mnie układ plusów i minusów jest jak najbardziej w porządku. Tak jak na układzie współrzędnych. Intuicyjny.
@Thanos, zostaw po staremu. Przyzwyczają się.
@PostironicznyPowerUser, @jabolsy, @Verum, jedyna opcja wg mnie: dorobienie customizacji w profilu, że każdy sobie wybiera. i problem sie rozwiaże

(Zapisalem )
@taihou, bez wahania piździk
@Prospero, tańsze OC, mniejsze zużycie podzespołów, mniejsze koszty utrzymania? Czy inny powód?
@taihou, to plus łatwiejsze poruszanie się po mieście, wciskanie się w prawo-skręty, łatwiejsze parkowanie