Sanacyjne prześladowania. Opozycjoniści lądują w twierdzy brzeskiej, gdzie każdego dnia są torturowani.
Po rozwiązaniu Sejmu w 1930 roku Piłsudski zachował się jak prawdziwy mafiozo i w celu zastraszenia swoich politycznych oponentów udał się na wywiad do Gazety Polskiej, gdzie 7 września stwierdził:
"Gdy Sejm jest rozwiązany, to posłów nie ma - nie istnieją - i każdemu wolo sądzić, że o ile chcą zatrzymać swe uprawnienia, to mogą być uważani, jak to podkreślam, za zwyczajne ścierwo, które musi zatruwać swoim istnieniem powietrze. W każdym urzędzie pana posła należy usuwać za drzwi; jeśli zaś przy tym coś im dołożą - to także nie zaszkodzi"
Jak wygląda to "coś" posłowie przekonali się już niedługo później. Według sporządzonej przez Piłsudskiego listy, w nocy z 9 na 10 września policja i żandarmeria aresztowała wskazane osoby.Zestawienie to, jak również pisemny rozkaz aresztowania sporządził i podpisał ówczesny minister spraw wewnętrznych gen. Felicjan Sławoj Składkowski (wbrew art. 164 KPK, który wymagał nakazu sądu). Działacza ludowego, Adolfa Sawickiego, pobito już w trakcie transportu; samochód nagle się zatrzymał a policjanci wysiedli i kazali mu kopać grób. Przy akompaniamencie okrzyków "masz chamie za politykę, za Marszałka!" dotkliwie pobito go kolbami karabinów i w Brześciu zameldował się nieprzytomny. Działacz PPS, Herman Lieberman, w czasie aresztowania został skatowany metalowymi pałkami w zemście za zeznawanie przeciwko Piłsudskiemu przed Trybunałem Stanu. Grożono mu śmiercią i zakopaniem w rowie.

Najważniejszą funkcję w brzeskiej twierdzy sprawował piłsudczyk-sadysta, pułkownik Wacław Kostek-Biernacki. Opracowany przez niego regulamin miał na celu upokorzenie więźniów i wykończenie ich zarówno pod względem psychicznym jak i fizycznym. Do więzienia wrzucono byłych posłów, premierów, ministrów, w większości leciwych, schorowanych, którzy walczyli i cierpieli o sprawę polską pod zaborami. Sanacyjni sadyści nie mieli dla nich litości. Często bili swoje ofiary pytając, na czyjej lezą ziemi, a gdy odpowiadali, że na polskiej, bito dalej, do czasu, aż nie odpowiadali, że leżą na ziemi marszałka Piłsudskiego. Ulubioną zabawą oprawców stały się pozorowane egzekucje. Wspomina Wincenty Witos
Cóż musiało się dziać chociażby z dr. Liebermanem czy posłem Popielem, którym oficer - gdy się go zapytali przy wyjściu z celi, czy mają zabrać chleb ze sobą - odpowiedział, robiąc znamienny ruch ręką: <Wam już nic nie będzie potrzeba!>. Szeptanie po korytarzach, zgrzytanie kluczem i po nim strzał. Po strzale straszne głośne uderzenie i, jeszcze głośniejszy, rozdzierający krzyk: <O Jezu!>. Następnie przyszły dalsze uderzenia, ale już bez krzyku. Równocześnie odezwały się przekleństwa i wymyślania, które było słychać dobrze w mojej celi: <Ty, psiakrew, skurwysynu, ty będziesz marszałka zdradzał, ja ci dam, ja cię zabiję jak psa>. Znowu uderzenie, po uderzeniu strzały, po strzałach zgrzyt klucza. Takie sceny miały szczególnie miejsce w celi działacza ludowego Kazimierza Bagińskiego, odznaczonego Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari
Karol Popiel, były poseł i działacz chadecki
Gdy mnie w nocy z 9 na 10 października wyrwano z celi, zawleczono mnie na wpół ciemnym korytarzem do zupełnie ciemnej celi. Tam ujrzałem kilka postaci i żandarmów. Naraz złapało mnie wiele rąk, rzucono na jakiś stołek, na gołe krzyże narzucono mi, zdaje się, mokry ręcznik i zaczęto bić, jak mi się zdawało, jakimś żelaznym prętem. Uderzenia były straszne, naliczyłem ich co najmniej 30. Czy było więcej, nie wiem, gdyż straciłem przytomność. Gdy ją odzyskałem, obecny przy mnie kapitan odezwał się: <Ciesz się, że tak mało, drugi raz Marszałek Piłsudski każe kulą w łeb>
Wincenty Witos
Pierwszego dnia pobytu w Brześciu poszliśmy spać. Za chwilę zostaliśmy zbudzeni nieludzkimi krzykami. Od oficera - żandarma i klucznika dowiedzieliśmy się, jak wielkie popełniliśmy przestępstwo, idąc spać bez rozkazu. Kazano się natychmiast ubrać i posłać łóżko. Wśród wrzasków i wymyślań, obecny wciąż oficer kazał mi wynieść kubeł z odchodami, który tam stał nie wiadomo jak dawno. Na miejsce ustępowe prowadził mnie oficer w randze kapitana, klucznik i żandarm. Kiedy tam zszedłem, znalazł się jeszcze jeden oficer w randze majora. Wszyscy czterej stanęli jak kaci nade mną. Gdy na jakąś obelżywą uwagę pod moim adresem przez jednego z oficerów wypowiedzianą zareagowałem, rzucili się obaj oficerowie do mnie z pięściami, grożąc mi rozbiciem <mordy>
https://www.tygodnikprzeglad.pl/wp-content/uploads/2021/10/nac2.jpg

Fragment książki "Czarna księga sanacji"
#piłsudski #polska #historia

14

@zakowskijan72 @Emrys_Vledig
Piłsudski wiedział o torturach?

Stosowane wobec aresztowanych represje miały różnorodny charakter. Od odmowy dostępu do książek, przez zniewagi słowne, po bicie czy symulowanie przeprowadzania egzekucji w sąsiednich celach. Był to efekt działań komendanta płk. Wacława Kostka-Biernackiego i jego zespołu, ale Marszałek cały czas pojawiał się w tle. Kostek na bieżąco zdawał Piłsudskiemu sprawozdania na temat sytuacji w Brześciu, zachowania więźniów, ale też – co po latach przyznał Składkowski – odbierał od Marszałka szczegółowe instrukcje odnośnie do traktowania osadzonych.
https://twojahistoria.pl/2020/09/10/masowe-aresztowania-naduzycia-wladzy-i-przemoc-jak-pilsudski-rozprawil-sie-z-opozycja/
@JFE, bardzo dobry link. No to jak wiedział i dopuszczał to nie da się go tu obronić na polu moralnym. Czy jednak odbiegało to od ówczesnych metod walki politycznej w pacyfikowaniu opozycji? No chyba nie. Co więcej jakby protesty Centrolewu wybuchły we wrześniu i trzeba by było do ludzi strzelać, to przeciwnicy Piłsudskiego nazwywaliby go teraz Krwawym Marszałkiem. Ustąpić też nie mógł, bo kupno Madagaskaru, na modłę napoleońskiej Elby, nie doszło do skutku.
Skąd taka zaciekłość w Tobie w robieniu z Ziuka Wielkiego Szatana?
i trzeba by było do ludzi strzelać, to przeciwnicy Piłsudskiego nazwywaliby go teraz Krwawym Marszałkiem
@Emrys_Vledig, Dlaczego? Przecież tutaj byli już po zamachu majowym, w którym czerwona granica została przekroczona. I nie widzę sensu porównywać się do innych krajów tamtej epoki, a już szczególnie do niemieckiego i sowieckiego totalitaryzmu. Z tej przyczyny, że wszystkie inne kraje były niepodległe, nie znały pojęcia rozbiorów przez 3 zaborcze kraje. Dlatego to, co w maju zrobił Piłsudski było tak wstrętne - jeszcze lizaliśmy rany po nawale bolszewickiej a Ziuk zgotował nam wojnę domową.
Skąd taka zaciekłość w Tobie w robieniu z Ziuka Wielkiego Szatana?
Nie chodzi o żadnego Szatana, tylko o robienie bożyszcza z człowieka, który zrzekł się ziem zaboru pruskiego, bez których nie dałaby rady istnieć silna i niezależna od sąsiadów Polska, a nawet chełpił sabotażem Powstania Wielkopolskiego. Nawet Gdańska bał się wziąć, bo uważał, że to nas na wieki poróżni z Niemcami, a więc Beck ze swoją mową z 39' pokazywał większe jaja.
Pomysł federacji Piłsudskiego był poroniony, czego najlepszym przykładem była IIWŚ, gdy wszystkie mniejszości ziem polskich postanowiły dołożyć swoją cegiełkę we wbijaniu nam noża.
@JFE,
Dlaczego? Przecież tutaj byli już po zamachu majowym, w którym czerwona granica została przekroczona.
Dlatego, że (neo)endeckie urojenia i resentymenty są na ścieżce robienia każdego możliwego fikoła aby szkalować Piłsudskiego, co od dwóch dni literaturą udowadniam.

Co do granic zachodnich... znów musiałbym do literatury sięgać, ale nie wiem, czy to w ogóle działa w przekonaniu Cię to zrozumienia, że Piłsudski działał w bardzo trudnym otoczeniu i musiał godzić się na zaangażowanie państw Ententy w proces kształtowania granic. Salonowcy z Paryża i Londynu ubzdurali sobie układanie Europy na nowo i chyba tylko dzięki interwencji Paderewskiego u Wilsona zawdzięczamy fakt, ze Rada Regencyjna nie startowała z poziomu ZURL lub nie dostaliśmy czegoś w rodzaju Trianion dla Węgier (do kadłubkowej Polski zreszta Brytyjczycy dążyli).

Generalnie namawiam Cię do korzystania częściej z prac historycznych a nie publicystycznych, bo w tych pierwej stawia się tezy i pod nie dopiero dobiera fakty, a walka narracyjna nie idzie o prawdę, ale o pamięć. Jeżeli tak, to takie wpisy warto tagować jako polityka a nie jako historia.
Co do granic zachodnich... znów musiałbym do literatury sięgać, ale nie wiem, czy to w ogóle działa w przekonaniu Cię to zrozumienia, że Piłsudski działał w bardzo trudnym otoczeniu i musiał godzić się na zaangażowanie państw Ententy w proces kształtowania granic.
@Emrys_Vledig, Czyli działał w sprzecznym z polską racją stanu interesie. Nawet po wyjściu z kurortu w Magdeburgu podtrzymał swoje stanowisko, że nie będzie rościł "ani źdźbła zaboru pruskiego".
Salonowcy z Paryża i Londynu ubzdurali sobie układanie Europy na nowo i chyba tylko dzięki interwencji Paderewskiego u Wilsona
Tutaj najwięcej zadziałała polonia amerykańska, najpierw wysyłając ochotników do Błękitnej Armii, potem uświadamiając Wilsonowi nasze położenie, a on sam o Europie Wschodniej nic nie wiedział. Bez Polonii nie byłoby odrodzonej Polski, tak w skrócie.
@JFE,
Czyli działał w sprzecznym z polską racją stanu interesie. Nawet po wyjściu z kurortu w Magdeburgu podtrzymał swoje stanowisko, że nie będzie rościł "ani źdźbła zaboru pruskiego".
Bzdura, reprezentacja polska w Paryżu prezentowała uzgodniony z rządem w Warszawie zarys granicy Zachodniej, a sam dostęp do morza i objęcie granicą ludność etnicznie polską była jeszcze gwarantowana przez punkty Wilsona jakie Niemcy przyjęły jako warunki kapitulacji. Nie wiem, czego nie rozumiesz? Piłsudski nie był tu specjalnie potrzebny, kiedy sprawy załatwiał KNP w Paryżu.
Wystarczy też zobaczyć dzienny wykaz rozkazów i odezew Piłsudskiego z lat 1918/1919 aby widzieć, że fotelu nie siedział i lulków nie palił. Daj sobie spokój z tą strońszczyzną, bo to żal czytać takie rzeczy, że on coś tam powiedział, czy nie powiedział. Efekty są wynikiem działania, a dokumenty jasno wskazują, że Ziuk robił co mógł, aby te państwo poskładać. Tylko ubolewać, że nie był idealnym bohaterem z mokrego snu paranoicznego endeka, którego sprawczość by wynosiła 110%, a państwa i narody ościenne łamałby zmarszczeniem brwi.
Wszędzie tylko Żydów, zdrajców i agentów widzicie.
Takie dumne Polaki, a zawsze Żyd was oszuka, zdrajca zdradzi, a agent wykorzysta. Wiecznie w przegrywie.
Tutaj najwięcej zadziałała polonia amerykańska, najpierw wysyłając ochotników do Błękitnej Armii, potem uświadamiając Wilsonowi nasze położenie, a on sam o Europie Wschodniej nic nie wiedział. Bez Polonii nie byłoby odrodzonej Polski, tak w skrócie.
Konkretnie Paderewski, który osobiście się w Wilsonem widywał i kwestię Polską mu przedstawił. Kluczowe dla sprawczości tego dokumentu było przyjęcie przez Niemcy punktu o Polsce jako warunku kapitulacji.
że Ziuk robił co mógł, aby te państwo poskładać.
@Emrys_Vledig, Zwłaszcza w czasie Powstania Wielkopolskiego. Dlaczego nie chciał poskładać Polski z Poznania?
Bzdura, reprezentacja polska w Paryżu prezentowała uzgodniony z rządem w Warszawie zarys granicy Zachodniej, a sam dostęp do morza i objęcie granicą ludność etnicznie polską była jeszcze gwarantowana przez punkty Wilsona jakie Niemcy przyjęły jako warunki kapitulacji
Jędrzej Giertych w latach 70. dokopał się w brytyjskich archiwach do dokumentu, w którym August Zaleski, pełnomocnik Piłsudskiego, 3 czerwca i 29 sierpnia 1918 w dwóch listach pisanych do Balfoura, zrzeka się Poznania, Gdańska, Krakowa i Lwowa, a dążenie Polskiego Komitetu Narodowego w Paryżu, twardo domagającego się Polski z trzech zaborów, mianem "propagandy".
@JFE,
Zwłaszcza w czasie Powstania Wielkopolskiego. Dlaczego nie chciał poskładać Polski z Poznania?
Jakbyś zobaczył mapy z przełomu 1918 / 1919 roku to zobaczyłbyś, że armia niemiecka stacjonowała nie tylko w Wielkopolsce ale też za Bugiem i Niemnem jako Ober - Ost. Oficjalne wejście Piłsudskiego do Powstania spowodowałoby najpewnie szybką likwidację starej Kongresówki. Jesu…
Jędrzej Giertych w latach 70. dokopał się w brytyjskich archiwach do dokumentu, w którym August Zaleski, pełnomocnik Piłsudskiego, 3 czerwca i 29 sierpnia 1918 w dwóch listach pisanych do Balfoura, zrzeka się Poznania, Gdańska, Krakowa i Lwowa, a dążenie Polskiego Komitetu Narodowego w Paryżu, twardo domagającego się Polski z trzech zaborów, mianem "propagandy".
Ja bym chętnie zobaczył krytykę tych źródeł, zwłaszcza, że panu Jęderzejowi zdarzało się pisać różne bzdury na bazie dokumentów podrzucanych mu przez bezpiekę PRL-u. Nie mówię, że takich dokumentów nie było, ale kilka razu już rewelacje p. Giertycha służyły wyłącznie rozbijaniu londyńskiej emigracji. Proszę więc o źródła.
Oficjalne wejście Piłsudskiego do Powstania spowodowałoby najpewnie szybką likwidację starej Kongresówki. Jesu…
@Emrys_Vledig, Ale on się wręcz chełpił wysłaniem do Poznania niedoświadczonych generałów, licząc, że wszystko zakończy się fiaskiem. Ten człowiek był po prostu niebezpieczny dla polskiej racji stanu, a jego niemiecka kolaboracja nie była dziełem przypadku, ani "prowadzenia gry z wrogiem".
@JFE, ale co kogo gadanina interesuje? Dowbor - Muśnicki był doświadczonym generałem, a to, że Piłsudski liczył, że poznaniacy będą takimi samymi pieniaczami jak on i nie zechcą "rosyjskiego" generała tylko potwierdza, że nie był najlepszy w doborze personalnym, a nawet w snuciu intryg przeciwko tym, którym chciał zaszkodzić.

Nie zmienia to jednak faktu, że wsparcie posyłał. Doświadczeni generałowie i oficerowie, tacy jak Rozwadowski, Tokarzewski, Lis - Kula działali na froncie lwowskim starajac się odbić Lwów, którego rzekomo też Ziuk nie chciał. Musisz się zdecydować i zacząć być intelektualnie uczciwy kolego, bo narracja Ci się nie skleja.
@JFE, całe szczęście, że w alternatywnej rzeczywistości, w której Piłsudski nie doszedł do władzy, strażnicy więzienni zawsze okazywali się aniołami.
Polecam lekturę:
https://www.verywellmind.com/the-stanford-prison-experiment-2794995
całe szczęście, że w alternatywnej rzeczywistości, w której Piłsudski nie doszedł do władzy, strażnicy więzienni zawsze okazywali się aniołami.
Polecam lekturę:
@zakowskijan72, Ale co ma jedno do drugiego
Leona Kozłowskiego i jego inspiracje przy budowie Berezy też będziesz bronić w tak intrygujący sposób? Odsyłam do podanej wyżej książki, chłopcy Komendanta to byli pospolici bandyci, którzy przez cały okres sanacyjny w brutalny sposób prześladowali opozycję
@JFE, przytoczyłeś ścianę tekstu o tym, jak to strażnicy więzienni katowali więźniów. Ja podałem Ci link do słynnego eksperymentu Filipa Zimbardo, że w warunkach zbliżonych do więziennych ludzie „grający” strażników zachowują się gorzej niż zwierzęta, więc wiązanie takich zachowań z Piłsudskim jest wyciąganiem wniosków z dupy. Na co Ty mi wyskakujesz z Leonem Kozłowskim.
Że powtórzę Twoje pytanie: co ma jedno do drugiego?
@zakowskijan72, masz rację co do probelmu klawiszy i karierowiczów (Kostek - Biernacki był jednym i drugim), którzy wykorzystują każdą okazję do wyżycia się, jak poczują trochę luzu w działaniu z góry, jednak też muszę przyznać @JFE rację, że proces, wyrok, a zwłaszcza szykany wobec więźniów politycznych moco obciążają kartę Piłsudskiego. Zgaduję, że o dokładnych metodach szykan nie musiał wiedzieć lub jako doświadoczny carskim więzieniem je bagatelizował.
To z czym mam problem, to intencje @JFE, który wiedząc o wiele gorszych metodach "wychowawczych" w pierdlach pod rządami Franco, Pinocheta, hunt argentyńskiej, czy brazylijskiej, nie sili się na pamflety o tych przywódcach, a nawet ich zachwala, bo kierunek ideologiczny się zgadza.
Zgaduję, że o dokładnych metodach szykan nie musiał wiedzieć lub jako doświadoczny carskim więzieniem je bagatelizował.
To z czym mam problem, to intencje @JFE, który wiedząc o wiele gorszych metodach "wychowawczych" w p***dlach pod rządami Franco
@Emrys_Vledig, Skąd wiesz, że Piłsudski o niczym nie wiedział? Bo wiesz, wchodzić w korwinowskie wiedział czy nie wiedział, to dość grzęski grunt. Ja przytoczyłem tylko mały fragment opisu znęcania się nad więźniami, w dalszych relacjach skazanych, zwłaszcza tych, którzy przeżywali pod zaborami różne represje więzienne, klaruje się jasne stanowisko, że Brześć można porównać do bolszewickich gułagów, a wspomniane przez Ciebie carskie zsyłki to wakacje.
I proszę, nie porównuj sytuacji z hiszpańskiej wojny domowej do naszego polskiego poletka. Albo popraw mnie, czy któryś z więźniów Brześcia czy Berezy wykopywał zwłoki zakonnic i nabijał na haki? albo zamurowywał żywcem księży w murach kościoła? Czy może brał udział w rozstrzeliwaniu cywilów? Tym bardziej, że Franco z czasem wiele z wyroków śmierci zamieniał na 7-8 lat odsiadki, czapę dostawali jawni zbrodniarze wojenni. Nawet nie ma co tego porównać do skali represji, jaka spadłaby na narodowców, gdyby wygrali Republikanie.
@JFE, nie wiem tego, czy wiedział, czy nie. To co źle świadczy o Piłsudskim to, że napewno po Brześciu wiedziało się powszechnie co za chujkiem jest Kostek - Biernacki, a ten dostał zielone światło dla organizacji Berezy i dalej pełnił funkcję wojewody. Myślę więc, że Piłsudski coś tam wiedział, chociaż dość zaskakujace jest to, że na reedukację trafiali też tacy propiłsudczycy jak Cat - Mackiewicz. Widać więc, że system represji sanacyjnej musiał być bardziej oparty o podpadanie konkretnym baronom sanacyjnym, a nie samemu Marszałkowi. Ale też nie mam wiedzy, aby w tym temacie do końca rozsądzać. Musiałbym przeszperać swoją bibliotekę aby nabrać pewniejszego zdania.

----
Nie bronię Republikanów, ani nie chwalę Franco. Po prostu zachęcam Cię do uczciwości intelektualnej. Albo przyjmiemy, że jakie czasy takie metody walki politycznej, albo idziemy w symetryzm. Obiektywnie opozycja w Polsce nie przeżywała aż takich szykan jak w hitlerowskich Niemczech, na Rumunii, na Czechosłowacji, nie mówiąc już o Sowietach. Oczywiscie Brześcia i Berezy to nie usprawiedliwia, ale jest zrozumiałe w kontekście tamtych czasów.
przytoczyłeś ścianę tekstu o tym, jak to strażnicy więzienni katowali więźniów.
@zakowskijan72, Szkoda, że tak to zinterpretowałeś. Ten wpis poświęcony jest sanacyjnej patologii związanej z prześladowaniem działaczy opozycyjnych. Przeczytałeś go w ogóle? Głos zabiera tu m.in Wincenty Witos, trzykrotny Premier, którego w nagrodę za zasługi na naszej ojczyzny okładano pięściami.
więc wiązanie takich zachowań z Piłsudskim jest wyciąganiem wniosków z dupy.
Nie jest, wszak to sam Piłsudski sporządził listę polityków mających zostać wysłanymi do tego przybytku i wiedział doskonale, że nie jadą na wczasy, dlatego ponosi pośrednią odpowiedzialność za ich krzywdy.
Na co Ty mi wyskakujesz z Leonem Kozłowskim.
Skoro nie widzisz winy Piłsudskiego w Brześciu, to po prostu zastanawia mnie czy nie widzisz też winy Leona Kozłowskiego w tworzeniu Berezy, która powstała z inspiracji odczytu Goebbelsa dotyczącego tworzenia miejsc odosobnienia dla wywrotowców.
Najważniejszą funkcję w brzeskiej twierdzy sprawował piłsudczyk-sadysta, pułkownik Wacław Kostek-Biernacki.
@JFE, Pod koniec życia znalazł się po drugiej stronie pałki https://twojahistoria.pl/2021/11/05/pulkownik-kostek-biernacki-bohater-narodowy-czy-czarny-charakter-sanacji/ trudno się cieszyć z tego, że komuniści kogoś katowali, ale ciekawe, czy naszła go jakaś refleksja odnośnie jego wcześniejszego postępowania.